Za stara na bycie matką?
Michalinka pozostaje pod opieką pani Edyty od 2 lat. - Trafiła do mnie po otrzymanym telefonie z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej z zapytaniem, że jest takie maleństwo do zaopiekowania natychmiast. Wyraziłam chęć, zostały złożone dokumenty w sądzie i na tej podstawie trafiła do mnie - powiedziała pani Edyta.
Kiedy tylko sytuacja prawna dziecka się unormowała, gościni Dzień Dobry TVN podjęła walkę o jego adopcję. Sama nie mogła mieć biologicznego potomstwa, a zawsze bardzo tego pragnęła.
- W tej chwili jesteśmy na etapie ponownego złożenia wniosku o przysposobienie w sądzie. Stało się to na początku lipca. Czekamy na pierwszą sprawę, która jest wyznaczona na początek października. A wcześniej przeszłyśmy całą procedurę, (...) najpierw został złożony wniosek o uregulowanie sytuacji prawnej Michalinki, potem w konsekwencji wniosek do sądu. Była sprawa w I instancji - wniosek został odrzucony. Potem w apelacyjnym również został odrzucony - tłumaczyła.
Jednym z powodów, dla których ośrodek adopcyjny wydał negatywną decyzję jest wiek pani Edyty (różnica ponad 40 lat między kobietą a dzieckiem). Co jeszcze? - Zostało mi zarzucone, że obeszłam procedurę adopcyjną. Podniesiono również kwestię tego, że jestem sama, czyli w żadnym trwałym związku i motywacja - też jest tam mocno podkreślone, że moim głównym powodem i chęcią przysposobienia Michalinki jest chęć posiadania małego dziecka i bycia kochanym - powiedziała.
Pani Edyta jest zbulwersowana decyzją i nie rozumie, na jakiej podstawie wyciągnięto przytoczone w opinii wnioski.
Czy to oznacza, że inna rodzina może zaadoptować dziewczynkę, którą kobieta opiekuje się od 2 lat? - Był taki moment. Mimo zapewnień ze strony pracowników ośrodka adopcyjnego, po mojej deklaracji, że ja będę walczyć o Michalinkę (...). Zapewniono mnie, że nie zostanie uwolniona w tym ogólnopolskim banku dzieci z unormowaną sytuacją, jednak w czerwcu tego roku stało się inaczej. Została ujawniona, pojawili się kandydaci, którzy prosili o spotkanie z Michalinką (...) jednak nie doszło do tego spotkania - mówiła pani Edyta. Aktualnie, według jej wiedzy, dziecka nie ma już we wspomnianej bazie.
Adopcja w Polsce
Jak do przytoczonych wyżej opinii odnosi się dr Anna Krawczak? - Jeżeli chodzi o adopcję, to kobiety nigdy nie musiały być matkami, żeby adoptować, bo pierwszy akt, który w ogóle regulował, czy próbował regulować adopcję, z 1939 roku, już wówczas dawał możliwość adopcji osobie samotnej, więc to nie jest wynalazek współczesności, to jest historyczna część naszego dziedzictwa - powiedziała.
- Jeśli chodzi o ten wiek, o którym państwo mówicie, jest prawdą, że w polskim prawie nie ma nigdzie wskazanej maksymalnej różnicy wieku pomiędzy adoptującym i dzieckiem, ale sąd w orzeczeniach, które wydawał w tej sprawie, powołuje się na orzeczenie Sądu Najwyższego, który wskazuje, że taką odpowiednią, normalną różnicą wieku, byłoby 40 lat. To orzeczenie pochodzi z 1972 roku, sprzed 52 lat - dodała.
Wówczas średni wiek kobiety rodzącej dziecko wynosił 22 lata. Obecnie jest to 29 lat.
- Sprowadzanie całej tej sprawy do tego, że zrealizowaniem dobra dziecka będzie zachowanie 40-letniej co najwyżej różnicy między dzieckiem a rodzicem, jest całkowicie sprzeczne z psychologią rozwojową dziecka, to nie to jest dobrem dziecka, dobrem dziecka jest podążanie za jego potrzebami - oceniła dr Anna Krawczak.
Jaki może być dalszy los Michalinki? Tego dowiecie się w materiale wideo na górze strony.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Alkohol, przemoc, zaniedbania". Gabriela nie bała się pomóc maluchom
- Przerażona 7-latka zadzwoniła na 112. "Mama wybiegła z domu"
- Partnerka Artura Szpilki była ofiarą przemocy. "Miałam nóż na gardle, dosłownie"
Autor: Michalina Kobla