Jesienią ubiegłego roku na drodze między Jezioranami a Barczewem na Warmii sportowy mercedes prowadzony przez znanego łódzkiego adwokata zderzył się czołowo z audi, którym jechały dwie starsze kobiety. Obie zginęły na miejscu. Niedługo potem prawnik opublikował szokujące nagranie, w którym mówił, że "to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach". Bliscy ofiar od kilku miesięcy czekają na ustalenie, czy ponosi on winę za spowodowanie tragicznego wypadku. Jak przebiega śledztwo w tej sprawie? Przyjrzeli się jej reporterzy programu "Uwaga! TVN".