- Na przystanku autobusowym w Białymstoku w samej piżamie, czekała mała dziewczynka.
- Dzieckiem zainteresował się mężczyzna, który przyszedł na przystanek.
- Do zdarzenia doszło w środę, 5 listopada, około godziny 5.30.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
3,5-latka w piżamie, sama na przystanku
W środę, 5 listopada, około 5.30 policja otrzymała zgłoszenie o małej dziewczynce, która sama, w piżamie znajduje się przy przystanku autobusowym przy ulicy Palmowej w Białymstoku. Dzieckiem zainteresował się mężczyzny, który przyszedł na autobus i to on zawiadomił służby.
- Dziewczynka policjantom na palcach pokazała, że ma trzy i pół roku, została przewieziona do szpitala - powiedział w rozmowie z serwisem tvn24.pl młodszy inspektor Tomasz Krupa, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Dziewczynka w piżamie na przystanku. Policja szuka opiekunów dziecka
- W tej chwili trwają ustalenia. Na chwilę obecną nie mamy też żadnego zgłoszenia, żeby ktokolwiek szukał dziecka - dodał Krupa.
Po godzinie 8.00 rano policjanci poinformowali, że dotarli do matki dziewczynki na podstawie własnych ustaleń. Jak się okazało, drzwi do mieszkania były uchylone, a kobieta spała. Była trzeźwa.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- Prowadzili nielegalny dom pomocy społecznej. Areszt dla matki i syna
- Dick Cheney nie żyje. Były wiceprezydent USA miał 84 lata
- Dzieci ze wsi są gorzej ubrane? Kontrowersyjne słowa burmistrza wywołały oburzenie
Autor: MAK/ tam/Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Manu Vega/Getty Images