Prowadzili nielegalny dom pomocy społecznej
Prywatny dom pomocy społecznej zorganizowali w Łazach 37-letni Daniel Ś. i jego 58-letnia matka Małgorzata Ś. Ośrodek działał w pomieszczeniach, które wynajmowali od ich właściciela – Ryszarda W. Nie spełniał wymogów przewidzianych dla takiej placówki. Prowadzący nie uzyskali zezwolenia od wojewody. Śledczy ustalają, jak matka z synem prowadzili tę działalność.
Postępowanie służby wszczęły po zawiadomieniu złożonym przez syna seniorki mieszkającej w prywatnym domu pomocy społecznej w Łazach w gminie Łochów w powiecie węgrowskim. W trakcie odwiedzin u matki mężczyznę zaniepokoiły go rozległe obrażenia na ciele kobiety. Ze względu na nieustalony mechanizm ich powstania, a także to, że opiekunowie nie wezwali do podopiecznej lekarza, zgłosił ten fakt organom ścigania. Sprawa dotyczy okresu od 4 do 12 października.
– Według zawiadamiającego 92-latka miała doznać obrażeń na terenie placówki, a osoby prowadzące dom pomocy społecznej zaniechały wezwania pomocy medycznej. Ponadto kobiecie miały być podawane leki psychotropowe bez wskazań lekarskich – poinformowała rzeczniczka prokuratury Krystyna Gołąbek.
Zatarcie śladów
Gdy syn seniorki ujawnił nieprawidłowości i zapowiedział ich zgłoszenie organom ścigania, prowadzący placówkę starali się szybko zatrzeć ślady jej istnienia. Przed pojawieniem się policji Małgorzata Ś., Daniel Ś. i Ryszard W. przewieźli 16 pensjonariuszy do domu należącego do Małgorzaty Ś. w jednej z miejscowości w powiecie wołomińskim, a z pomieszczeń, w których prowadzony był dom opieki w Łazach, usunęli wszelkie przedmioty związane z funkcjonowaniem ośrodka, w tym rzeczy osobiste pensjonariuszy i żywność.
Kiedy sprawą zajęła się prokuratura, Małgorzata Ś., Daniel Ś. i Ryszard W. usłyszeli zarzuty. Małgorzata Ś. i Daniel Ś. – prowadzenia prywatnego DPS-u bez wymaganego zezwolenia, a także braku właściwego nadzoru i opieki nad staruszką, która doznała w placówce ciężkich obrażeń ciała.
– Podejrzani, widząc stan pokrzywdzonej, nie udzielili jej pomocy i nie wezwali do niej odpowiednich służb medycznych. Ponadto podawano kobiecie bez wskazań lekarskich leki psychotropowe – powiedziała prok. Gołąbek.
Zdaniem śledczych podejrzani narazili w ten sposób 92-latkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi do 5 lat więzienia.
Areszt dla matki i syna
Zarzuty usłyszał też właściciel posesji i pomieszczeń, w których działał dom opieki, 68-letni Ryszard W. Według śledczych mężczyzna utrudniał postępowanie karne, zacierał ślady przestępstwa, zatajając przed funkcjonariuszami policji fakt prowadzenia ośrodka w Łazach. Mężczyzna miał pomagać w wywiezieniu wszystkich osób z ośrodka i usuwać wszelkie pozostałości po ich bytności w budynku. Czyn ten zagrożony jest karą do pięciu lat więzienia.
Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Węgrowie zadecydował o aresztowaniu na trzy miesiące Małgorzaty Ś. i Daniela Ś. Ryszard W. ma m.in. dozór policji. Rzeczniczka prokuratury zaznaczyła, że śledztwo jest we wstępnej fazie.
– Dla ustalenia wszystkich okoliczności zdarzenia, w tym tego, w jakich okolicznościach pokrzywdzona doznała obrażeń ciała i czy zachowanie podejrzanych naraziło na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia pozostałych pensjonariuszy domu opieki, zaplanowane zostały liczne czynności procesowe – powiedziała prok. Gołąbek.
Zobacz także:
- Jak pomóc dziecku, które ma problem ze zdrowiem psychicznym? "To my sprawiliśmy, że świat jest tak trudny do życia"
- "Nie da się być na 100% przez 8 godzin". Młodzież o szkolnym stresie i przeciążeniu nauką
- Nauczyciel Roku 2025 wybrany. Do kogo powędrowało wyróżnienie?
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: NurPhoto/GettyImages