Śmiertelnie potrącił 2-letniego chłopca. Jest decyzja prokuratury

Pluszowy miś pod kołem samochodu
Sprawa potrącenia 2-latka przez dostawcę paszy umorzona. Dlaczego?
Źródło: marima-design/GettyImages
Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce umorzyła śledztwo w sprawie tragicznego wypadku w gminie Myszyniec, gdzie 2-letni chłopiec został śmiertelnie potrącony przez dostawcę paszy dla zwierząt. Kluczowa okazała się opinia biegłego, według której kierowca nie miał możliwości uniknięcia zdarzenia. - Ruszał z miejsca powoli i na polecenie właściciela posesji, który jednocześnie stanowił osobę asystującą - powiedziała rzeczniczka prokuratury.
Kluczowe fakty:
  • W 2024 roku, w miejscowości Zdunek (gm. Myszyniec), kierowca dostarczający paszę dla zwierząt potrącił 2-letniego Ignacego na posesji gospodarstwa.
  • Chłopiec zginął na miejscu w wyniku obrażeń głowy i klatki piersiowej.
  • Prokuratura uznała, że mężczyzna nie przyczynił się do wypadku i umorzyła śledztwo. Kluczowa okazała się opinia biegłego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

DD_20250121_Biokominek_REP_napisy
Tragiczny wypadek, który zmienił życie Mai - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Ostrołęka. Umorzenie śledztwa w sprawie tragicznego wypadku

Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce (Mazowieckie) umorzyła postępowanie wobec kierowcy samochodu dostawczego, który na jednej z posesji w gminie Myszyniec potrącił śmiertelnie 2-letnie dziecko.

Do zdarzenia doszło w lipcu 2024 roku, gdy 51-letni kierowca Iveco dostarczył do gospodarstwa w miejscowości Zdunek paszę dla zwierząt. Po rozmowie z ojcem chłopca mężczyzna zaczął manewrować pojazdem i niespodziewanie poczuł uderzenie pod prawym kołem. Okazało się, że potrącił dziecko, które zginęło na miejscu wskutek obrażeń głowy i klatki piersiowej. Początkowo kierowcy postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, jednak po ponad roku śledztwo zakończyło się umorzeniem.

2-latek potrącony przez dostawcę paszy dla zwierząt. Co przesądziło o umorzeniu?

Jak wyjaśniła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, Elżbieta Edyta Łukasiewicz, kluczowa była opinia specjalisty z zakresu rekonstrukcji wypadków. Ustalono, że tuż przed tragedią 2-letni Ignacy znajdował się przed pojazdem od strony prawej. Gdy samochód ruszył, chłopiec przewrócił się i został przejechany najpierw przez przednie, a potem tylne prawe koło.

- Biegły za przyczynę powstania zdarzenia uznał zachowanie dziecka, które weszło przed przód stojącego samochodu - wskazała rzeczniczka. Ekspert podkreślił również, że kierowca nie złamał żadnych przepisów.

- Ruszał z miejsca powoli i na polecenie właściciela posesji, który jednocześnie stanowił osobę asystującą. Na podstawie materiału dowodowego nie można wykazać, aby kierujący swoim zachowaniem przyczynił się do zaistniałego zdarzenia - dodała Elżbieta Łukasiewicz.

Postanowienie o umorzeniu śledztwa jest prawomocne.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości