Bezpieczne przewożenie dzieci – fakty i mity według Pawła Kurpiewskiego
Wstrząsająca śmierć kilkuletniej Gabrysi, przewożonej na tzw. poddupniku zamiast w foteliku, otworzyła dyskusję o bezpieczeństwie najmłodszych pasażerów. Ekspert ds. fotelików samochodowych Paweł Kurpiewski jednoznacznie wyjaśnił, że tego typu urządzenia nie zapewniają ochrony, której dziecko potrzebuje.
– "Poddupnik", zwany też podwyższeniem, możemy używać wtedy, kiedy kończy się nam pełen fotelik. Zobaczcie, czteroletnie dziecko powinno, żeby zapewnić mu maksimum bezpieczeństwa, jeździć jeszcze tyłem. Ale jeżeli już rodzice zdecydują się na przód, to musi to być fotelik z ochroną boczną, by nie połamało rąk i żeber, z ochroną głowy dostosowaną do wzrostu tego dziecka – powiedział Kurpiewski.
Dodał, że foteliki z certyfikatami to jedyna pewna forma ochrony dziecka.
Fotelik, pasy i świadomość rodziców – klucz do życia
Paweł Kurpiewski w rozmowie z Marcinem Prokopem i Dorotą Wellman rozprawił się też z popularnymi mitami dotyczącymi przewożenia dzieci i dorosłych. Według pierwszego mitu kobiety w ciąży nie muszą zapinać pasów w samochodzie. Jeśli to zrobią, mogą uszkodzić nienarodzone jeszcze dziecko. Ekspert kategorycznie to zdementował, pokazując, jak ciężarne powinny jeździć w aucie.
– Dociskamy biodra do tyłu. Lędźwie muszą być oparte, nie może być dziury. Zapinamy pas pod kolcami biodrowymi – poinstruował Kurpiewski.
Według drugiego mitu dzieci są bezpieczne w ramionach rodziców, nawet przy zderzeniu. W tym przypadku ekspert także zaprotestował.
– Nie utrzymasz tego dziecka na rękach, bo to dziecko chwilowo jakby waży razy 25. Jeżeli ono normalnie waży 10 kilogramów, to przeciążenia sprawią, że siły działające na twoje ręce będą takie jakby to było 250. Nie utrzymasz – wyjaśnił.
– Pasy bezpieczeństwa, dobrze zapięte, ratują tysiące żyć. Kupujmy foteliki z certyfikatami i korzystajmy z darmowych inspekcji fotelików w całej Polsce - dodał na koniec.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Katastrofa pod Szczekocinami. Ocalały: "Wyciągnęli mnie spod pociągu, leżałem na torach, a na mnie wagon"
- Kolejna katastrofa kolejowa w Czechach. Nie żyje jedna osoba
- Łoś Emil zasnął na torach. Zwierzę sparaliżowało ruch
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News