Klaudia El Dursi promienieje po porodzie. Jak radzi sobie z codziennością? "Nerwy nie pomagają w laktacji"

Klaudia El Dursi promienieje po porodzie. Jak radzi sobie z codziennością? "Nerwy nie pomagają w laktacji"
Mama El Dursi: Już w komplecie!
Źródło: Dzień Dobry TVN
Po narodzinach małej Carmen Klaudia El Dursi promienieje, a codzienność z bobasem, choć pełna wyzwań, przynosi jej mnóstwo radości. Jak w roli taty sprawdza się Jacek, jaki sprzęt jest niezawodny w wyciszaniu córeczki oraz co o dziewczynce myślą starsi bracia?

Klaudia El Dursi kwitnie po porodzie

Po narodzinach małej Carmen Klaudia promienieje szczęściem, a zmęczenie znika w cieniu radości macierzyństwa. Jak przyznaje, mimo trudnego porodu teraz przepełnia ją szczęście i wdzięczność za małą królewnę.

- Czuję się najcudowniej na świecie. Ta radość jest tak wysoka, że zapominam o tym zmęczeniu (…) Wszyscy mnie pocieszali, że Klaudia to jest trzeci poród. Spokojnie nie zdążysz mrugnąć dwa razy oczami i będzie po wszystkim. Tak nie było. To chyba był najdłuższy mój poród. Urodziłam po szesnastej, a poród się zaczął o dziewiątej. To było długie siedem godzin – wspominała.

Obecnie Klaudia promienieje, co podkreśla także jej partner.

- Klaudia mam wrażenie, że ma drugą młodość. Jest pełna energii, wigoru. Nie wiem, skąd ona te siły bierze. Podziwiam ją, bo rzeczywiście z ręką na sercu nie widziałem ani razu jej, żeby była jakaś podirytowana, zmęczona  – powiedział Jacek Leszczyński.

Codzienność z bobasem w domu

Codzienność z małym dzieckiem potrafi zaskakiwać i wymaga kreatywnych rozwiązań. Klaudia El Dursi zdradziła, że w domu nieocenionym sprzymierzeńcem każdej mamy jest suszarka. Jej szum pomaga wyciszyć malucha, kiedy w domu jest dużo osób.

- Mała jest bardzo podatna na to, co się dzieje dookoła. Ona czuje, że jest dużo ludzi, więc włączałam tę suszarkę, żeby trochę wytłumić te głosy – powiedziała.

Ważnym momentem dla Klaudii jest także karmienie piersią.

- Mimo obfitych gabarytów mojego biustu, tego mleka tam w środku nie ma za wiele. Bardzo dbam o nawodnienie, cały czas podlewam się słodem jęczmiennym. I staram się unikać stresujących sytuacji, bo nerwy nie pomagają w tej laktacji – wyjaśniła.

Klaudia El Dursi – dlaczego nazwała córkę Carmen?

Carmen – takie imię otrzymała pierwsza córeczka Klaudii i Jacka. Rodzice przyznali jednak, że na dziewczynkę nie byli przygotowani. Wcześniej spekulowali bowiem, że będzie chłopiec i mieli już wybrane imię Dante. Decydujący głos w kwestii córeczki miała… bydgoska opera.

- Opera Nova w Bydgoszczy miała decydujący głos w kwestii imienia. Na budynku, który jest naprzeciwko nas, na który patrzymy każdego dnia, zawisł gigantyczny billboard z napisem Carmen. Mówię nie, no chyba to tak musi być – podsumowała Klaudia.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości