Doświadczenia córki księdza
Marta Glanc od zawsze wiedziała, że jej tata jest księdzem. Mama nie ukrywała tego przed nią.
- Myślę, że nie było takiej jednej rozmowy, że mój tata jest księdzem, tylko zawsze wiedziałam, że tata robi coś, co wyklucza to, że może mieć dzieci, że muszę ostrożnie wokół tego tematu chodzić. Już jako małe dziecko na przykład jeździłam do taty na parafię, tam nocowałam. Byłam kilkuletnim dzieckiem, więc już od samego początku miałam taką pośrednią świadomość, z czym się mierzę - powiedziała Marta.
Gościni Dzień Dobry TVN przyznała, że jej dzieciństwo nie było łatwe. Mierzyła się z wieloma wątpliwościami, a nawet z poczuciem winy. Opisuje to m.in. w swojej książce "Córka księdza".
- Miałam świadomość tego, że muszę się jakoś inaczej zachowywać, trochę nienaturalnie, mówić do taty "wujku", a nie tato. (...) Przede wszystkim to uderza w dzieci. Myślałam, że ze mną jest coś nie tak, że w ogóle nie powinnam istnieć na tym świecie, że jestem czymś złym, jakimś takim, nie wiem, wybrykiem natury. Czułam się bardzo odizolowana od reszty ludzi i musiałam sobie z tym radzić tak naprawdę trochę samotnie - podkreśliła Glanc.
- Nie mogłam przy rodzicach taty mówić do niego "tato". Do swojej babci czy dziadka od jego strony mówiłam: "Proszę pani, proszę pana", więc nawet w takim gronie bliskich tak naprawdę nie mogłam się otworzyć. Jedynie mogłam mówić do niego "tato", jak byliśmy sami i w obecności mojej mamy, ojczyma, siostry. Wtedy nie było żadnego teatru - dodała.
Córka księdza ujawnia swoją historię
Nasza druga gościni, Anna Jakielska, również jest córką księdza i zdecydowała się opowiedzieć o swoich doświadczeniach.
- Mam w sobie ogromną niezgodę na to, że ten temat jest przez niektóre środowiska, szczególnie przez Kościół, pomijany, ośmieszany. Mam potrzebę już nie bycia w ryzach tej tajemnicy. Po prostu znormalizowania tego, że mój ojciec jest księdzem. (...) Jestem bardzo wdzięczna za to, że są osoby, które mają tę odwagę i decydują się na mówienie o tej historii. Ja się w tym też bardzo odnajduję. Zachęciłam moją mamę i mojego ojca do przeczytania tych dwóch książek. Jest ogromny opór ze strony mojego ojca i gdzieś cały czas żyję nadzieją, że to też mogłoby być dla niego jakieś otwarcie oczu - wyznała Anna.
Jakielska ma kontakt z ojcem, jednak, jak stwierdziła, jest on coraz bardziej sporadyczny.
- Myślę, że jest to dla mojego ojca bardzo trudne. Kiedyś on przyjeżdżał tylko wtedy, kiedy nie miał mszy zaplanowanej. To było tak jak w kalendarzu, sztywno, dwie godziny w czwartek po południu i popołudnia w niedziele. Ten kontakt był. Ja zbudowałam z nim dosyć silną relację, jak to córka z ojcem, aczkolwiek jest ona teraz obarczona tą taką trudnością, kiedy próbuję konfrontować pewne rzeczy. Nadal nie potrafię tego odpuścić. Żyję nadzieją, że on jeszcze chciałby to zrozumieć - mówiła gościni Dzień Dobry TVN.
Marta Abramowicz, autorka książki "Dzieci księży: nasza wspólna tajemnica", przełamała temat tabu, ale ma świadomość, że jest jeszcze wiele do zrobienia w tej kwestii.
- Musimy pamiętać, że za tę sytuację jest odpowiedzialny Kościół katolicki, tworząc nieludzki system, w którym ojciec nie może zajmować się swoim dzieckiem. Historie, które opisałam w książce, są o dzieciach, które powstały z wielkiej miłości. Ta miłość nie mogła się zamienić w rodzinę, bo Kościół pilnuje tego, żeby ksiądz-ojciec był lojalny tylko wobec instytucji Kościoła, a nie wobec własnej rodziny. I to jest ten paradoks, z którym wszyscy musimy w naszym kraju, który był przecież bardzo żarliwy religijnie, teraz jest mniej żarliwy, mierzyć, a przede wszystkim mierzą się z nim właśnie dzieci księży. I dlatego chciałam, żebyśmy wszyscy mogli poznać ich historie - podkreśliła autorka książki.
Dalszą część tej niezwykle ważnej rozmowy można znaleźć w wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.
Zobacz także:
- Marta to jedna z niewielu kobiet księży. "Trzeba dać ludziom czas, żeby mogli się do pewnych rzeczy przyzwyczaić"
- Ksiądz ma żonę i dzieci. "To były oświadczyny na pierwszej randce"
- Historyczna nominacja. Pierwsza kobieta arcybiskupem
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News