Dziecięca drużyna pożarnicza
Ta niezwykła drużyna powstała w marcu 2025 roku. - Liczy 20 osób. Są to i dziewczynki, i chłopcy. Dzieciaki mają od 5 lat do 12. Taka grupa uczy się przede wszystkim, jak wygląda praca straży pożarnej - powiedziała Ewelina Kozioł-Stępniewicz, opiekun DDP z OSP Lądek-Zdrój.
- Na naszych zbiórkach bawimy się trochę, potem uczymy się trochę, malujemy, ustawiamy się w szeregu. Uczymy się numerów alarmowych. 997 to jest numer na policję - wyjaśnił Szymon, strażak z Dziecięcej Drużyny Pożarniczej OSP w Lądku-Zdroju. - Jak przychodzimy do straży, to oglądamy wozy strażackie. Przymierzamy różne kaski strażackie - dodała Zosia, strażaczka z Dziecięcej Drużyny Pożarniczej OSP w Lądku-Zdroju.
- Chcemy tutaj szkolić małych strażaków. Bo jest naprawdę garstka tych ludzki, którzy przybiegamy. Tak naprawdę poświęcamy swoje życie i też chcemy nauczyć od małego te dzieci, żeby potrafiły pomóc ludziom, nie tylko za pieniądze, ale po prostu z dobrego serca - stwierdził Marcin Poświtajło, strażak z OSP w Lądku-Zdroju.
Dziecięca drużyna pożarnicza pomaga niepełnosprawnej dziewczynce
Z tej dobroci serca narodził się pomysł, aby pomagać innym poprzez wspólne wyprawy w góry. Młodzi strażacy wyruszają na szlaki razem z osobami z niepełnosprawnościami. Jedną z nich jest Karolinka, która cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. - Karolince wystarczy powiedzieć, że jedziemy na wycieczkę w góry. Uśmiech od ucha do ucha, ona już gotowa - wyznał Przemysław Latos, przyjaciel Karolinki.
- Nigdy nie pomyślałam, że staniemy na szczycie, że nam się to uda. Ci wszyscy ludzie, którzy powiedzieli, że damy radę, pomogli. Wwieźli Karolinkę quadem. Przemek wniósł ją na rękach na szczyt. Była bardzo szczęśliwa, bardzo zadowolona - tłumaczyła Małgorzata Bielak, mama Karolinki.
Aby Karolina mogła zdobywać kolejne szczyty, potrzebny jest specjalistyczny sprzęt. - Karolince potrzebny jest specjalny wózek, odpowiedni do gór, z odpowiednimi, dużymi kołami i z oprzyrządowaniem, żeby mogła iść z nami, żeby nie trzeba było jej wieźć quadem, czy samochodem strażackim, tylko żeby ona szła razem z nami trasą, żeby poczuła wiatr we włosach i szła z dziećmi, ze wszystkimi w grupie i żeby się z tego cieszyła - wyznała mama dziewczynki.
Osoby, które chcą pomóc i przyspieszyć zakup sprzętu, mogą to zrobić, wpłacając pieniądze na specjalną zbiórkę. Wszystkie niezbędne informacje na jej temat można znaleźć TUTAJ.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Parkinson to choroba również młodych. "Przez 4 lata nie byłam zdiagnozowana"
- Lawina zakażeń u naszych sąsiadów, choroba dotyczy też dzieci. MZS odradza podróż do tego kraju
- Zmarł w wyniku alergii na czerwone mięso. Czym jest zespół alfa-gal?
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Sylwia Witas
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN