Miała nie przeżyć, a została wielokrotną mistrzynią świata. Magdalena Andruszkiewicz dostała udaru, mając 29 lat

Miała nie przeżyć, a została wielokrotną mistrzynią świata. Magdalena Andruszkiewicz dostała udaru, mając 29 lat
Miała nie przeżyć. Jest rekordzistką świata
Źródło: Dzień Dobry TVN
Magdalena Andruszkiewicz to sportsmenka o niezwykłej sile i determinacji. W wieku 29 lat zdiagnozowano u niej udar, a lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. Dziś jest jednak wielokrotną mistrzynią świata we Frame Runningu i wciąż udowadnia, że ograniczenia istnieją tylko w głowie. O czym obecnie marzy Magda i jakie sukcesy ma na swoim koncie?
Artykuł w skrócie:
  • Magdalena Andruszkiewicz to wielokrotna mistrzyni świata i rekordzistka świata we frame runningu
  • Jej życie wywróciło się do góry nogami, gdy w wieku 29 lat zdiagnozowano u niej udar
  • Dziś sportsmenka nie poddaje się i wciąż walczy o lepsze jutro oraz kolejne sportowe sukcesy

Magda Andruszkiewicz miała 29 lat, gdy trafiła do szpitala z udarem mózgu

- Magda przyjechała do mnie na urodziny - to było 25 listopada - i powiedziała, że od dłuższego czasu boli ją głowa, jest jej niedobrze, puchną jej wargi, nos i ręce. Pytaliśmy się, czy chodzi do lekarza, to mówiła: "tak, chodzę do lekarza w Poznaniu, ale, według wyników, nic mi nie jest" - zdradzili rodzice sportsmenki, Marek i Iwona Andruszkiewiczowie.

Jak przyznała mama Magdy, jej córka trafiła do szpitala w ostatniej chwili.

- Pojechaliśmy z nią do szpitala. Na korytarzu zrobił się wielki szum. Biegły panie pielęgniarki i słyszałam tylko, że pacjent leży na podłodze. Okazało się, że tym pacjentem jest nasza córka, Magda. Straciła przytomność i wszystko się zaczęło - podkreśliła.

Jaką diagnozę usłyszała wówczas sportsmenka?

- Udar pnia mózgu i móżdżku, jeden z najbardziej groźnych udarów i nie wiadomo, czy przeżyje. [...] Powiedziano nam, że ma bardzo marne szanse na przeżycie, a jeśli przeżyje, to będzie cztero-kończynowe porażenie, czyli ręce, nogi... Nie będzie mówiła, nie będzie chodziła, widziała - wyjaśniła Iwona Andruszkiewicz.

Magda miała wówczas 29 lat. Powodem udaru była nadpłytkowość samoistna, czyli choroba nowotworowa, polegająca na produkowaniu przez szpik kostny zbyt dużej ilości płytek krwi. Dziś sportsmenka jest jednak wielokrotną mistrzynią świata i rekordzistką świata we Frame Runningu - dyscyplinie sportowej dla osób z niepełnosprawnością, polegającej na bieganiu, opierając się o specjalny rower.

- Mam 3 rekordy świata na 100, 200 i 400 metrów - podkreśliła z dumą Magda Andruszkiewicz.

O czym marzy Magda Andruszkiewicz? Sportsmenka ma na siebie konkretny plan

Bohaterka reportażu Dzień Dobry TVN zdradziła również, jak długo trwa jej przygoda ze sportem.

- Trenuję od pięciu lat, a pierwszy rok był typowo pod kątem rehabilitacyjnym. Chodziłam na balet i tam się nauczyłam takiej zawziętości i chyba to mi pomogło po udarze, że nie zastanawiałam się nad sensem ćwiczeń. Po prostu ćwiczyłam ile się dało - przyznała.

Co sprawiało rodzicom Magdy największą trudność w okresie jej rehabilitacji?

- Najtrudniejsze było to, żeby nie pokazać Magdzie, że my się boimy, że walczymy o nią, że jest źle, a musieliśmy pokazać, że jest dobrze. Dla mnie bardzo przykre było to, jak Magda do mnie powiedziała: "mamo, ja ciebie nie widzę, ja tylko poznaję cię, jak idziesz" - zdradziła Iwona Andruszkiewicz.

Na szczęście Magda się nie poddaje i patrzy z nadzieją w przyszłość. O czym marzy dziś najbardziej?

- Moim marzeniem jest być na olimpiadzie w Los Angeles za trzy lata. [...] Moje motto brzmi: "nic się nie zmieni od na d**** siedzenia" - podsumowała z uśmiechem sportsmenka.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości