"Królowa życia" upiększa dwuletnią córkę filtrami. Internauci: "To już przesada"

Pomalowana kilkuletnia dziewczynka
"Królowa życia" upiększa dwuletnią córkę filtrami na Instagramie
Źródło: FluxFactory/Getty Images
Dwuletnia Marta i trzyletnia Milena chętnie pozują do zdjęć, które ich popularna mama umieszcza w sieci. Uroda dziewczynek zachwyca, ale niestety nie jest ona wyłącznie dziełem natury. "Królowa życia" upiększa bowiem swoje dzieci instagramowymi filtrami.

"Królowa życia" upiększa zdjęcia kilkuletnich córek na Instagramie

Na ich twarze nakłada filtry, które w magiczny sposób wyczarowują na zdjęciach kilkulatek makijaż oczu i ust. Mariam Shu, bohaterka gruzińskiej edycji programu "Królowe życia", jest mamą dwuletniej Marty i trzyletniej Mileny, które przez internautów zostały okrzyknięte "aniołami". Rzeczywiście, dziewczynki są niezwykle fotogeniczne, a ich popularna rodzicielka dba o to, by wizerunek pociech w mediach społecznościowych był nieskazitelny. Ale w tym przypadku nieskazitelność nie wiąże się jedynie z doborem pięknych stylizacji dla kilkulatek, a równoznaczna jest z promowaniem sztuczności.

Karolina Dziadkiewicz
Gdy dziecko interesuje się seksem...
Jak rozmawiać z dzieckiem o seksie i cielesności?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Oczy Marty i Mileny są nienaturalnie powiększone na niemal każdym opublikowanym przez celebrytkę zdjęciu. Na kącikach powiek widać czarne kreski, a usta dziewczynek są wypełnione i obrysowane konturówką. Mariam Shu sama poddaje się podobnym trikom i zmienia rysy twarzy za pomocą aplikacji.

Internauci krytykują Mariam Shu

W dobie królującego Instagrama przyzwyczailiśmy się, że to, co prezentują za jego pośrednictwem influencerki, bardzo często mija się z prawdą. Fotografie, na których widać powiększone za pomocą upiększających filtrów i aplikacji usta, wydłużone nogi i wyszczuploną talię, nie robią już na nikim wrażenia. Inaczej reagujemy jednak, gdy ofiarami graficznych przeróbek są dzieci. Internauci sprzeciwiają się takim praktykom i zwracają uwagę, że mogą one negatywnie wpłynąć na samoocenę pociech.

- Co ty robisz własnym córkom? Chcesz, żeby miały w przyszłości problem z samoakceptacją? To już przesada. Oczywiście, dziewczynki są piękne, ale dlaczego nakładasz im filtry. Nie sądzisz, że to już za wiele? - pytają pod postami Mariam Shu.

Niektórzy poszli o krok dalej i uważają, że dostępne na rynku aplikacje z filtrami powinny zniknąć.

- Moim zdaniem filtry upiększające powinny być całkowicie zakazane. One naprawdę wpływają negatywnie na samoocenę, ale najbardziej mam problem z tym, że coraz częściej przykrywa się nimi niewinne, dziecięce twarze - twierdzi jeden z fanów "Królowej życia".

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości