Dalsza część artykułu dostępna pod materiałem wideo.
Najgorsze, co powiedziała do mnie własna matka
Toksyczne zachowania rodziców, a w tym przypadku - matek, jest szczególnie trudnym doświadczeniem wielu dorosłych. Z jednej strony - opiekunka i najważniejsza osoba w życiu dziecka, a z drugiej - oprawczyni z przemocowymi mechanizmami. Rany zadane w dzieciństwie, zarówno te fizyczne, jak i psychiczne, zostają w młodych ludziach na całe życie. Swoimi doświadczeniami na ten temat kobiety podzieliły się w mediach społecznościowych instagramerki - Joanny Pachli, która zapytała swoje obserwatorki, o krzywdy, które wyrządziły im ich własne mamy. Odpowiedzi, często bardzo szokujące, łamią serce najodporniejszym czytelnikom.
"Bardzo mnie biła", już mnie to nie boli fizycznie, ale w głowie - bardzo" , "Po śmierci partnera, usłyszałam, że przeze mnie to zrobił", "Zamykała mnie w łazienc,e jeśli płakałam, nagrywała to telefonem, a potem pokazywał wszystkim w rodzinie, by udowodnić, jaki okropnym jestem dzieckiem", "Po śmierci ojca, jak miałam 10 lat, to po kryjomu płakałam, bo bałam się jej reakcji" - brzmiały historie wielu kobiet.
Jak poradzić sobie z toksyczną matką?
Temat toksycznych relacji z matkami jest niezwykle bolesny i złożony. Według psychologa i psychoterapeuty Moniki Machnickiej relacja z matką jako tą, która biologicznie i społecznie najczęściej jest naszym pierwszym opiekunem, wpływa na później poczucie tożsamości i postrzeganie siebie. Kiedy więź staje się źródłem bólu, dochodzi do głębokich ran, które mogą mieć długotrwałe konsekwencje.
Zofia Wierzcholska: Dlaczego trudno stawiać granice toksycznej matce?
Monika Machlicka: W naszej kulturze istnieje głęboko zakorzenione przekonanie o "świętości" matki - tej, która powinna być opiekuńcza, kochająca i wspierająca. Gdy matka odbiega od tego obrazu, często odczuwamy konflikt wewnętrzny - z jednej strony pragniemy jej akceptacji i miłości, a z drugiej - musimy zmierzyć się z jej krzywdzącymi zachowaniami. To może powodować poczucie winy przy próbach obrony.
Matka jest pierwotną figurą bezpieczeństwa. Nawet w dorosłym życiu istnieje zakorzeniony lęk, że postawienie granic może skutkować utratą relacji. Nawet jeśli jej zachowania są toksyczne, potrzeba przynależności sprawia, że unikamy konfrontacji.
Dzieci wychowane przez przemocowych rodziców często uczą się, że ich uczucia są mniej ważne niż potrzeby rodzica. W dorosłości mogą nie umieć rozpoznawać swoich potrzeb i praw, a tym bardziej ich bronić.
Jak wobec tego stanąć w swojej obronie?
Kluczowe jest zrozumienie, że pewne zachowania matki są niezdrowe i nie należy ich usprawiedliwiać. To pierwszy krok od odzyskania kontroli nad własnym życiem. Psychoterapia lub rozmowy z osobą zaufaną mogą pomóc w rozpoznaniu toksycznych zachowań.
Stawianie granic to trudny, ale konieczny krok. Ważne jest, by komunikować swoje potrzeby spokojnie, jasno i stanowczo np. "Nie zgadzam się na takie słowa wobec mnie" lub "Jeśli będziesz mnie obrażać, zakończę rozmowę".
Przemocowe relacje mogą głęboko zniszczyć poczucie własnej wartości. Ważne jest, aby pracować nad wzmocnieniem siebie - samodzielnie lub z pomocą terapeuty i budować wewnętrzne przekonanie, że zasługujemy na miłość i szacunek.
Czy toksyczne komentarze wynikają z niespełnionych oczekiwań rodzica?
Często tak, choć nie zawsze. Matki, które używają raniących słów, mogą mieć niezaspokojone potrzeby emocjonalne, frustracje czy poczucie rozczarowania. Może to wynikać z trudnych doświadczeń, braku wsparcia w ich życiu czy braku umiejętności regulacji emocji. Takie osoby mogą projektować swoje niezadowolenie na dzieci, czyniąc je odpowiedzialnymi za swoje niepowodzenia lub cierpienia
Nie usprawiedliwia to jednak krzywdzących zachowań. Dorosłość wiąże się z odpowiedzialnością za własne emocje i sposób komunikacji. Toksyczne słowa, szczególnie wypowiedziane przez matkę - osobę, która powinna być symbolem bezpieczeństwa, miłości i wsparcia- mogą być źródłem głębokiego bólu emocjonalnego. Ich wpływ sięga daleko poza dzieciństwo, często towarzysząc nam przez całe życie.
Relacja matka - dziecko jest jedną z najbardziej kluczowych w naszym życiu, dlatego raniące słowa i zachowania matki mają tak głęboki wpływ na naszą psychikę. Kiedy dziecko doświadcza toksycznych zachowań, często towarzyszy mu nie tylko ból, ale również poczucie winy, które utrudnia postawienie granic. Ważne jest, aby zrozumieć, że ochrona siebie nie jest aktem buntu czy egoizmu, ale wyrazem troski o własne zdrowie psychiczne.
Toksyczne zachowania rodziców często wynikają z ich własnych niezaspokojonych potrzeb i emocjonalnych ran, ale to nie usprawiedliwia ich słów. Rolą rodzica jest wspierać, a nie ranić.
Jeśli te granice są łamane, warto szukać wsparcia w terapii, aby nauczyć budować zdrowe relacje.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Adoptowali trójkę dzieci, dla ośmiorga są rodziną zastępczą. "Dajmy im jak najwięcej, niech mają"
- Dzieci szczerze o zawodach swoich rodziców. "Grzebie ludziom w pupie"
- Czy Polacy biją dzieci? Wyniki badania są zatrważające
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło zdjęcia głównego: Olga Rolenko/Getty Images