Niezapłacone alimenty destabilizują życie polskich rodzin. Potężna kwota zaległości. "To poważny problem społeczny"

pieniądze
Na jaką kwotę zalegają alimenciarze?
Źródło: Stadtratte/Getty Images
Badanie przeprowadzone przez BIG InfoMonitor i Stowarzyszenie Dla Naszych Dzieci zwraca uwagę na poważny problem społeczny - zaległości alimentacyjne. Prezes BIG InfoMonitor, Sławomir Grzelczak, zdecydowanie podkreśla potrzebę zmian w prawie. Czy polskie rodziny są skazane na walkę z systemem? Ile wynoszą zaległości alimentacyjne w naszym kraju?

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

DD_20240518_Alimenty_REP
Polaków kłótnie o alimenty
Źródło: Dzień Dobry TVN

Aż 1/3 rodziców, która wzięła udział w badaniu przeprowadzonym na zlecenie BIG InfoMonitor w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Dla Naszych Dzieci wyznała, że bez zasądzonych wpłat alimentacyjnych, musi ograniczać miesięczne wydatki. 7 proc. respondentów przyznała, że mimo ostrożnego rozporządzania budżetem nie starcza im na codzienne wydatki. - Nawet ci, którzy deklarują nie najgorszą sytuację finansową (44 proc.), większe wydatki muszą planować z wyprzedzeniem. Jedynie 13 proc. niealimentowanych rodzin nie musi na co dzień oszczędzać - czytamy w raporcie z badania.

Ile wynoszą długi alimenciarzy?

Autorzy badania wyliczyli również, że średnie zadłużenie rodzica, który nie płaci na utrzymanie swojego dziecka przekracza 55 tys. zł, przy czym najwyższe zaległości odnotowano w województwie mazowieckim, gdzie wynosi ono 62 770 zł. Drugie miejsce zajęli alimenciarze z Małopolski - 58 846 zł, trzecie mieszkańcy Pomorza - 58 811 zł. Najmniej natomiast zalegają rodzice z lubuskiego - średnio 47 364 zł, śląskiego - 48 322 zł i zachodniopomorskiego - 50 492 zł.

- Zaległości alimentacyjne to poważny problem społeczny wymagający systemowych zmian w prawie. Brak regularnych środków z tego tytułu destabilizuje życie wielu rodzin, zwiększając nierówności ekonomiczne - tłumaczył prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak. Ekspert jest zdania, że konieczne są zmiany w sposobie egzekwowania alimentów oraz narzędzia wsparcia dla poszkodowanych opiekunów i ich podopiecznych. - Potrzeba też edukacji, by zwiększyć świadomość społeczną na temat konsekwencji niepłacenia alimentów - stwierdził.

Raport pokazał również, że 30 proc. rodziców zobowiązanych do płacenia alimentów w ogóle tego nie robi, blisko 1/4 przestaje płacić po kilku miesiącach, a większość "po pewnym czasie". Co więcej, jedynie 14 proc. niepłacących próbuje wyjaśniać swoje postępowanie rodzicowi, na którym spoczywa opieka nad dzieckiem lub dziećmi.

Czym skutkuje niepłacenie alimentów?

Zdaniem 79 proc. opiekunów brak alimentów sprawia, że ich dzieci, mają gorsze warunki edukacyjne w porównaniu do rówieśników. 31 proc. respondentów wyznało, że ich dzieci nie uczęszczają na zajęcia dodatkowe, a 12 proc. nie stać na ewentualne korepetycje (12 proc.)i dodatkową edukację (18 proc.)

- Ograniczony dostęp do zajęć dodatkowych, korepetycji czy szerszej oferty edukacyjnej prowadzi do sytuacji, w której dzieci nie tylko nie mogą w pełni realizować swojego potencjału rozwojowego, ale mogą także czuć się gorsze od swoich rówieśników, co z kolei wpływa na ich poczucie własnej wartości i rozwój społeczny - powiedziała prezeska Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci Justyna Żukowska. Dodała, że może to prowadzić do frustracji, niskiej motywacji do nauki oraz problemów emocjonalnych.

Fundusz Alimentacyjny - kto może z niego skorzystać?

Osoby, które nie otrzymują alimentów mogą skorzystać z tzw. Funduszu Alimentacyjnego. W jego ramach rodzić może otrzymać 500 złotych na dziecko. Niestety z takiego wsparcia mogą skorzystać tylko nieliczni. Zgodnie z nowy przepisami, które obowiązują od 1 października pieniądze można otrzymać tylko wtedy, gdy dochód na osobę w gospodarstwie domowym nie przekracza 1209,00 zł netto. Oznacza to, że zarabiający najniższą krajową (około 3 261,53 zł netto) rodzic jednego dziecka nie otrzyma wsparcia. Tym samym 85 proc. rodziców, którzy muszą samodzielnie utrzymywać dzieci uważa, że w przypadku Funduszu Alimentacyjnego, w ogóle nie powinno być czegoś takiego jak próg dochodowy, a ponad 10 proc., że powinien on być powiązany z płacą minimalną.

W raporcie przypomniano, że latem tego roku rząd zapowiedział podwyższenie maksymalnej kwotę wypłaty świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego z obecnych 500 zł na 1000 zł. - Mimo że rodzice dobrze oceniają ten krok, jedynie 26 proc. zapytanych w badaniu na zlecenie BIG InfoMonitor uważa, że zdecydowanie poprawi to ich sytuację finansową. Kolejne 18 proc. sądzi, że zmiana tylko nieznacznie wpłynie na ich budżet. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiada, że zmiany zostaną wprowadzone najpóźniej w 2025 roku - podsumowali autorzy raportu.

Więcej na ten temat można przeczytać na stronie TVN 24 Biznes.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości