Zgodnie ze statystykami Ministerstwa Sprawiedliwości średnie alimenty w Polsce wynoszą 1090 zł w sprawach rozwodowych i 820 zł poza rozwodami. Z praktyki sądowej wynika jednak, że najczęstsze widełki na dziecko to kwoty od 500 do 1100 złotych. Na jakiej zasadzie są wyliczane? W Dzień Dobry TVN zapytaliśmy o to mecenas Elizę Kunę.
Sytuacją rodzinną Britney Spears i jej byłego męża żył cały świat. Po rozstaniu pary w 2008 roku całkowitą opiekę nad dziećmi przejął Kevin Federline. Mężczyzna wychowywał Seana i Jaydena, oczekując alimentów od mamy. Przez wiele lat wokalistka płaciła dziesiątki tysięcy dolarów. Już 14 września spadnie z niej tej obowiązek.
Znany aktor Antoni K. stanie przed sądem za uchylanie się od obowiązku płacenia alimentów na rzecz syna i żony. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia. Jak podaje PAP, chodzi o zaległość w wysokości co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jaka kara za to grozi?
Jakub Rzeźniczak ubiegał się o obniżenie alimentów na rzecz swojej córki 5-letniej Inez. Co postanowił sąd? Sprawę skomentowała mama dziewczynki Ewelina Taraszkiewicz.
Rodzic, który nie mieszka ze swoim dzieckiem, zobowiązany jest do płacenia alimentów. Średnia wysokość tego świadczenia w Polsce wynosi 500-600 złotych.
Niepłacenie alimentów to powszechny problem w Polsce. Blisko 270 tys. ojców zalega z opłatami i stanowią oni aż 94 proc. ogółu dłużników wpisanych do Krajowego Rejestru Długów. Łącznie są winni ponad 12,5 mld zł. Wśród rekordzistów zwlekających z płatnościami jest 34-letni mieszkaniec woj. wielkopolskiego. Ile musi zapłacić?
Ponad 250 tysięcy osób w Polsce nie płaci alimentów na dziecko. Zdecydowana większość z nich - ponad 95 proc. - to mężczyźni. Jak pozyskać pieniądze na pociechę od byłego partnera poza sądem? Na to pytanie w Dzień Dobry TVN odpowiedział Robert Damski, komornik sądowy i honorowy członek stowarzyszenia "Dla naszych dzieci".
Noam Hupper to 44-letni obywatel Australii, który związał się z obywatelką Izraela. Mężczyzna z powodu uchylania się od płacenia alimentów ma zakaz opuszczania kraju swojej byłej żony do 9999 roku.
Alimenty będą otrzymywać nie tylko dzieci rozwodników, ale również te, które straciły rodzica w wypadku. Świadczenie ma wypłacać sprawca tragedii. Taką nowelizację prawa zapowiada premier Mateusz Morawiecki. "Przystąpimy bardzo szybko do prac legislacyjnych" - mówi szef rządu.
Nowelizacja ustawy o prawie spadkowym nie tylko skróci listę osób uprawnionych do dziedziczenia, ale też, w założeniu urzędników, odbierze prawo do dziedziczenia po dzieciach, w stosunku do których istniał dług alimentacyjny. Obecnie prawo zezwala rodzicom niełożącym na dzieci przejęcie części majątku w przypadku ich śmierci.
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt reformy prawa rodzinnego, a w nim najważniejszymi punktami, budzącymi najwięcej emocji są alimenty natychmiastowe oraz rodzinne postępowanie informacyjne. Na czym polegają proponowane zmiany?
Uproszczenie zasądzenia alimentów natychmiastowych to jedno z założeń reformy prawa rodzinnego, którą we wtorek (11.05) przedstawiło kierownictwo resortu sprawiedliwości. Według tego, sądy miałyby przyznawać określoną z góry kwotę alimentów w ciągu dwóch tygodni od momentu wystąpienia z wnioskiem w tej sprawie. Ich wysokość mogłaby być następnie zmodyfikowana na drodze procesowej.
Ojcowie uchylający się od płacenia alimentów to bolesny temat dla wielu dzieci i ich matek. Podobnie jak zaległości alimentacyjne, których wysokość w ubiegłym roku przekroczyła 11 mld złotych. Największy dług należy do 31-letniego mężczyzny. Suma, którą jest winien niechlubny rekordzista, przyprawia o zawrót głowy.
Alimenty po rozwodzie mogą dostawać nie tylko dzieci, ale także byli małżonkowie. Mogą zostać one przyznane osobie, której pogorszyła się sytuacja finansowa albo tej, która udowodni, że do rozpadu związku doszło z winy drugiej strony. Jakie są regulacje prawne?
Ostatnie miesiące to nie tylko czas walki z koronawirusem, ale też ze skutkami gospodarczymi trwającej pandemii. Niestety, wielu z nas doświadczyło ich osobiście - co zatem, jeśli obniżyły nam się zarobki, a my płacimy alimenty? Czy możemy zapłacić mniej lub - z drugiej strony - zażądać wyższych alimentów ze względu na utratę pracy? O pomoc w znalezieniu odpowiedzi prosimy adwokatkę Elizę Kunę.
Utrata pracy w branży dotkniętej przez pandemię oraz mniejsze koszty ponoszone na dzieci stały się podstawą do obniżenia alimentów dla dwójki nastolatków. - Na skutek zdalnego nauczania, a także innych ograniczeń związanych z epidemią (np. zamknięte sale fitness, ograniczone możliwości wyjazdów, korzystania z różnych form rozrywek), wydatki zostały ograniczone - uzasadnił sąd.