Pomoc z funduszu alimentacyjnego
Karolina Błaszkiewicz nie miała wsparcia finansowego od ojca, który pozostawał praktycznie nieobecny w jej życiu.
- To była zawsze taka postać mityczna. Było o nim wspominane, ale nie wiedziałam, kim on tak naprawdę jest - mówiła i dodała, że w sumie widziała się z ojcem zaledwie 3 razy.
Czy kiedykolwiek coś od niego dostała? - To była guma do żucia, baton i bilet autobusowy - powiedziała.
Nieobecność rodzica na dobre uświadomiła sobie, obserwując swoje, odbierane przez ojców ze szkoły, koleżanki. Choć wychowywały ją, jak przyznaje, wspaniałe kobiety, sytuacja odcisnęła piętno na jej psychice i samoocenie. W budowaniu poczucia własnej wartości pomogła terapia.
Jak dziś się czuje? - Oddałabym wszystko, żeby mieć relacje z ojcem, a nie żeby dostawać przez 24 lata 400 zł miesięcznie od państwa. Jestem wdzięczna, że te pieniądze były, myślę, że te doświadczenia, które mnie spotkały, zbudowały mnie taką, jaką dzisiaj jestem - przyznała Karolina Błaszkiewicz.
Walka o alimenty w sądach
Obecna w studiu sędzia Katarzyna Wesołowska-Zbudniewek przyznała, że podczas spraw rozwodowych pojawiają się dwa, szczególnie newralgiczne tematy - alimenty i opieka nad dziećmi.
- Czasami bywa tak, że ojciec, jak w przypadku pani Karoliny, zupełnie lekceważy obowiązek alimentacyjny i w zasadzie jest mu wszystko jedno, czy to dziecko istnieje czy nie istnieje, czy żyje gdzieś tam na odrębnej planecie, ale bywa też i tak, że kobieta, chcąc wyciągnąć, uzyskać wyższe alimenty, gra kontaktami - mówiła.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Edyta Folwarska ujawnia wysokość alimentów. "Myślałam, że zrobię szum i tatuś zacznie płacić"
- Rozwiodła się, choć wiele osób ją przestrzegało. "Pojawiły się podszepty od koleżanek"
- Bartosz Żukowski szczerze o swoim rozwodzie. "Było jak żywcem wyjęte z książek Orwella"
Autor: Michalina Kobla
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News