- Tablica alimentacyjna po 4 dniach została tymczasowo wycofana.
- Tabela ma nie uwzględniać faktycznych kosztów utrzymania dzieci i sytuacji finansowej rodziców.
- Rodzice i prawnicy mają liczne wątpliwości.
Kontrowersje wokół tablicy alimentacyjnej
Tabela alimentacyjna została tymczasowo wycofana, zaledwie po czterech dniach od jej wprowadzenia. Miała ujednolicić wysokość alimentów w zależności od wieku dziecka i dochodu rodziców. Natomiast według ekspertów i samych opiekunów, w tym projekcie nie uwzględniono realiów życia.
W studiu Dzień Dobry Wakacje adwokatka i mediatorka Katarzyna Jagusińska-Woś oraz tata 4-letniego chłopca Krzysztof Burski opowiedzieli widzom, dlaczego tabela alimentacyjna wzbudza kontrowersje oraz, w jaki sposób powinna zostać zmodyfikowana.
Czy tabela to dobre rozwiązanie?
Czym kierowano się w przyznawaniu alimentów przed wprowadzeniem nowego rozwiązania? - Wyznaczano je na podstawie usprawiedliwionych kosztów utrzymania, wychowania dziecka i majątkowych oraz zarobkowych możliwości osoby zobowiązanej do alimentów. Sprawę rozstrzygano indywidualnie - powiedziała adwokatka.
Jak przekazała Katarzyna Jagusińska-Woś, tablica oparta jest na dochodzie brutto, wieku dziecka. - Tablica miała być i ma być pomocą, i sugestią dla sędziego. Nadal będziemy mieć prawo i kodeks opiekuńczy. Tablica ma być pomocą, przyspieszyć te postępowania, ujednolicić je - tak określa to w teorii Ministerstwo Sprawiedliwiości - tłumaczyła ekspertka.
Co na temat tablicy alimentacyjnej sądzi Krzysztof Burski, tata 4-latka?
- Ja paradoksalnie miałbym niższe alimenty w przypadku tych tablic, ale uważam, że są nieadekwatne do potrzeb dziecka i możliwości rodzica. Ja np. nie mógłbym sobie pozwolić na drugie dziecko w przypadku tabel alimentacyjnych, bo tam zostały pomylone kwoty brutto z netto, zaczynając od postawy tego zamieszania - powiedział w Dzień Dobry Wakacje.
Zobacz całą rozmowę w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Co decyduje o wysokości alimentów? "Na jedno dziecko wynosiły aż 40 tysięcy"
- Chrapał, nie gotowała jak mama, zjadł ostatni kawałek sernika. Absurdalne powody rozwodów
- Antoni Królikowski o alimentach: "Kwota przekracza moje obecne możliwości"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News