Przyjaźń po rozwodzie? To możliwe
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego Polacy najczęściej rozwodzą się z powodu niezgodności charakterów (46,3% przypadków), niedochowania wierności małżeńskiej (20,6%) i nadużywania alkoholu (14,1%). Te trzy aspekty odpowiadają za 81% rozwodów w Polsce. Co więcej, często rozprawom sądowym towarzyszy stres i kłótnie, a do manipulacji rodziców wciągane jest dziecko. Czy można więc rozwieść się w przyjaźni i zgodzie? Czy po wielu latach spędzonych u swojego boku, po pięknych, ale i trudnych chwilach, jest to możliwe? Nasi goście są najlepszym przykładem, że pokojowa relacja istnieje. Mimo że życie dwóch osób rozchodzi się w przeciwnych kierunkach, nie przeszkadza to w zachowaniu szacunku i pokoju wobec siebie.
- U nas jest to przyjaźń. Niedawno zadecydowaliśmy nawet, że będziemy mieszkać blisko siebie, żeby nasz synek mógł po szkole raz przyjść do mamy, raz do taty. Motorem napędowym do dobrych relacji jest dziecko, to jest priorytet. To są trudne emocje, trzeba czasu, żeby zamknąć ten etap, poukładać sobie w głowie i nie traktować rozwodu jako porażkę. Trzeba iść dalej przez życie – powiedziała Anna Ostrowska.
Anna Palewicz wraz z mężem spędzili u swojego boku wspólne 10 lat. Czas pokazał jednak, że małżeństwo nie do końca spełnia swoje oczekiwania. Po rozmowach padła decyzja, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozwód.
- Nie zdążyliśmy się znienawidzić, my się lubiliśmy. Czasami się tak układa, że są inne oczekiwania, że czegoś zaczyna brakować i tak się dzieje – tłumaczyła nasza gościni.
Obecnie partnerzy żyją w pokojowych relacjach i choć są w nowych, satysfakcjonujących związkach, naprzemiennie wychowują dzieci, dzieląc się rodzicielskimi obowiązkami.
- To jest zawsze wina dwóch osób. Przed rozwodem jest nagromadzenie złych emocji. Po rozwodzie również. Ale przychodzi moment, że wspólnym mianownikiem jest dziecko i trzeba wygasić te negatywne emocje. Z jakiegoś powodu się pobraliśmy, były dobre emocje. Warto zacząć rozmawiać - podkreślił Rafał Ostrowski.
Rozwód – obopólna zgoda na rozpoczęcie nowego rozdziału
Jednym z najtrudniejszych momentów w relacji jest nie tylko rozstanie, ale sam rozwód. Przybycie na salę sądową wiąże się z niemałym stresem. Jak przyznają nasi goście, zamiast rzucać sobie kłody pod nogi, warto być dla siebie wspierającym.
- To spotkanie w sądzie to był ogromny stres, nie jest to przyjemne. Ale jest to przełom, takie odcięcie. To było uzdrawiające, bo zaczynasz nowe życie. Fajnie już wtedy nie wracać do tego, co było, tylko iść do przodu i skupić się na swoim życiu bez żali i pretensji - radziła Anna Ostrowska.
Na sam przebieg rozprawy często wpływ ma także nasze "nowe" życie, a właściwie nowi partnerzy.
- Bardzo ważne jest też to, jak układa się nam to późniejsze życie. My obydwoje jesteśmy w dobrych związkach. To było dla nas wpierające przy rozwodzie. Nam było łatwiej, mieliśmy spokój, że nasze dzieci w dwóch domach czują się dobrze, nie muszą wybierać. Nigdy nie rywalizowaliśmy o dzieci – zapewniła Anna Palewicz.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- 20 lat milczenia. Nicole Kidman opowiedziała o rozwodzie z Tomem Cruisem
- Rozwiodła się, choć wiele osób ją przestrzegało. "Pojawiły się podszepty od koleżanek"
- Bartosz Żukowski szczerze o swoim rozwodzie. "Było jak żywcem wyjęte z książek Orwella"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News.