Czym jest "babciowe"?
Projekt ustawy trafi do prac w Sejmie. Program "Aktywny rodzic" ma pomóc kobietom i mężczyznom wrócić na rynek pracy po narodzinach pociechy.
- Projekt ustawy, który właśnie został przyjęty przez rząd, zakłada trzy warianty programu. Pierwszy wariant to rzeczywiście jest to tzw. "babciowe". Ma na celu zachęcić szczególnie mamy do powrotu na rynek pracy po urlopie macierzyńskim, po urlopie rodzicielskim. Warunek tutaj będzie taki, że dwójka rodziców musi pracować. Zarówno mama, jak i tata pracują, wracają na rynek pracy, czy wchodzą na ten rynek pracy, a dziecko zostaje w domu. I może się nim opiekować właśnie babcia, to może być też niania, ciocia. Tutaj jest dowolny wybór tej osoby, która z dzieckiem zostanie w domu. Państwo będzie dopłacało powiedzmy do takiej "usługi", do takiego wsparcia 1500 zł miesięcznie na każde dziecko. Przy czym oczywiście mówimy tutaj o dzieciach od 12. do 35. miesiąca życia włącznie. Przez 2 lata takie świadczenie będzie przysługiwało rodzicom na każde dziecko. Co istotne, to absolutnie nie wyklucza świadczenia 800+, czyli te świadczenia będą się kumulowały. I jeżeli właśnie chodzi o ten pierwszy wariant, no to on ma na celu też zachęcić niejako babcię do wsparcia, wspomóc ją finansowo - wyjaśniła Karolina Pilawska.
Jak można udowodnić, że pieniądze zostały przekazane opiekunowi? Czy trzeba będzie zawierać umowy, wystawiać poświadczenia?
- Zawarcie umowy uaktywniającej nie jest konieczne, natomiast warto pewnie takie umowy będzie zawierać, szczególnie z babciami, bo wtedy też Państwo będzie finansowało składki np. na ubezpieczenie zdrowotne. To się po prostu opłaca. W efekcie będzie dochodziło do waloryzacji emerytury babci. Tak że zachęcam do zawierania takich umów - wskazała adwokat.
Program "Aktywny Rodzic" - ważne informacje
Na czym polega drugi wariant programu?
- Mówimy tutaj o wariancie "Aktywnie w żłobku". Niejako ma zastąpić to świadczenie, które funkcjonuje dotychczas. Jeżeli teraz posyłamy dziecko do żłobka, to przysługuje nam wsparcie na poziomie 400 zł do opłaty za żłobek. Nowe świadczenie ma to zastąpić i będzie wyższe, bo mówimy tutaj o kwocie również 1500 zł dopłaty do żłobka. Natomiast są też dzieci z niepełnosprawnościami, które wymagają wsparcia na wyższym poziomie. Wymagają rehabilitacji, leczenia. I w przypadku rodziców takich dzieci, właśnie zarówno w tym pierwszym wariancie, jak i w tym drugim wariancie, rodzice mogą liczyć na wsparcie na poziomie 1900 zł - przekazała gościni Dzień Dobry TVN.
Czy pieniądze ze świadczenia trafiają na konto rodzica?
- W przypadku pierwszego wariantu rzeczywiście te pieniądze będą trafiały do rodziców i będą wypłacane przez ZUS niejako jak świadczenie 800+. Natomiast w przypadku tego drugiego wariantu, czyli "Aktywnie w żłobku", te pieniądze będą trafiały na konto placówki. Tak jak jest teraz z tą dopłatą 400 zł - przyznała ekspertka.
Adwokat Karolina Pilawska opowiedziała również o szczegółach trzeciego wariantu.
- To coś na kształt rodzinnego kapitału opiekuńczego, który funkcjonuje aktualnie. To jest dopłata na drugie i kolejne dziecko w wysokości 12 tys. zł rocznie. Możemy to świadczenie pobierać albo właśnie w perspektywie roku i wtedy dostajemy 1000 zł miesięcznie. Albo w perspektywie dwóch lat i wtedy mówimy o kwocie 500 zł miesięcznie. I tutaj zmiana będzie polegała na tym, że nie będziemy dostawać na drugie i kolejne dziecko, tylko już od pierwszego dziecka. I nawet jeżeli będziemy mieć tylko jedno dziecko, to takie świadczenie będzie nam przysługiwało - podsumowała mecenas.
Wypłata świadczeń ma się rozpocząć 1 października 2024 roku, ale termin ten może ulec zmianie.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Rewolucja w szkole. Nowy przedmiot ma pomóc młodym: "Nie rozumieją, po co są wybory"
- In vitro w Polsce - Ministerstwo Zdrowia przedstawia szczegóły programu. "Przywracamy nadzieję"
- Prokurator badający katastrofę w Smoleńsku przerywa milczenie. Czy manipulowano dowodami?
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Ola Skowron/East News