Rodzina zastępcza. Jak to działa?
Monika Stolarska od kilku lat prowadzi pogotowie rodzinne. Wcześniej pracowała jako m.in. przedstawiciel handlowy, czy agent nieruchomości. Spełnienia postanowiła jednak poszukać gdzie indziej, a ogromne pokłady miłości podzielić z tymi, którzy najbardziej jej potrzebują.
- Dostałam informację, że jest w Łodzi pogotowie, w którym potrzebna jest osoba do pomocy. Weszłam i pierwsze co zrobiłam, to przewinęłam jakiegoś maluszka. Moje dzieci były już wtedy duże i nie miałam styczności bezpośredniej przez ileś lat z takimi maleństwami, więc było to dla mnie fajnym przeżyciem i od tego momentu już wiedziała, że to jest coś, co ja chcę robić - powiedziała.
Kobieta opiekuje się głównie bardzo małymi dziećmi. - Odbieram je prosto ze szpitala, najczęściej. Daje im dom na czas wyrównania sytuacji prawnej - dodała. W opiece nad dziećmi pani Monice pomaga Natalia, studentka pedagogiki. - Pomagam Monice przy dzieciach, przy zabawach, przy wychodzeniu na spacer, porządkach w domu - wyjaśniła Natalia Krupińska.
Obecnie pani Monika ma pod opieką czwórkę dzieci. Najmłodsze ma 3 miesiące, a najstarsze 2,5 roku. Ostatnie z nich - Jaśmina - przybywa w domu najdłużej i rodzina nie wyobraża sobie, aby dziewczynki mogło zabraknąć. Dlatego zdecydowała się na jej adopcję.
- Strasznie zakręciła mi w serduszku i traktuję ją już jako siostrę i liczę na to, że zostanie z nami - powiedział Szymon Stolarski, syn pani Moniki.
Kto może być rodzicem zastępczym?
- Wszyscy intuicyjnie czujemy, że miejsce dziecka jest w rodzinie. Jeżeli to nie może być rodzina biologiczna z różnych przyczyn, to powinna być to rodzina zastępcza. Bo tam się tworzą więzi. Tam jest stały opiekun, który zajmuje się dzieckiem i to jest niezbędne dziecku do prawidłowego rozwoju, [...], uczą się więzi, a potem je przenoszą dalej w swoje dorosłe życie i potrafią budować relacje, uczą się to, co jest życie rodzinne, co to są obowiązki, co to jest dobra relacja - powiedziała w Dzień Dobry TVN dr Agata Skalec-Ruczyńska, fundacja EY.
Osoby, które myślą o byciu rodziną zastępczą w pierwszej kolejności powinny o niej poczytać, a następnie porozmawiać z parterem, mężem, dziećmi, co oni myślą na ten temat.
- To musi być wspólna decyzja. Dziecko bierzemy, nie mówię, że na całe życie, ale czasami nasze dzieci, tak o nich myślę, tak o nich mówię, zostają długo. To nie jest pogotowie, gdzie dziecko jest 3 albo 6 miesięcy, często do pełnoletności zostają w rodzinie zastępczej, więc to musi być wspólna decyzja wszystkich domowników, czy my jesteśmy na to gotowi, co jesteśmy w stanie przeorganizować, ewentualnie poświęcić, żeby to dziecko przyjąć i dać mu nowy dom - tłumaczyła.
Co zrobić, jeśli się na to zdecydujemy? Jak wygląda proces kwalifikacyjny? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "To, co się dzieje w sklepach, woła o pomstę do nieba". Oto nowe wyliczenia wyprawki szkolnej
- Kiedy zmieniać dziecku pieluszkę? Seksuolożka radzi, by pytać dziecko o zgodę
- Oto najczęstsze błędy w komunikacji z dziećmi. "To, co mówimy, buduje ich mapę świata"
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Katarzyna Ciesielska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN