Dzieci w pracy. Mają kilka lat, a już prowadzą własny biznes
Fela, Paweł, Maks i Franek to kilkuletni obywatele naszego kraju, których można nazwać małymi przedsiębiorcami. - Sprzedają różnego rodzaju rzeczy: czereśnie, glicerynę, mydełka, powidełka - wymienia w studiu Dzień Dobry TVN Damian Michałowski. Jak do tego doszło?
- Pojechałem z mamą i siostrą do sklepu, i tam był mały zestawik mydlarza - opowiada Pawełek, który od roku zajmuje się produkcją mydeł. - I tak go to jakoś wciągnęło. Potem kupiliśmy przez Internet glicerynę, profesjonalne barwniki i zapachy do mydeł, no i tak kontynuuje tę działalność - wtóruje mu jego mama Justyna Krzyżewska.
Dużo zapału do pracy ma również kilkuletnia Felicja, która próbuje swoich sił w handlu. - Fela ma sporo indywidualnych potrzeb, które niekoniecznie jako rodzice mamy ochotę sfinansować, więc bardzo chętnie podejmuje różne wyzwania zarobkowe. Tata Feli jest artystą plastykiem i Fela zrobiła swoje dzieło w technice kolażu, które także sprzedała - tłumaczy Olga Lany, mama dziewczynki.
Sabina Zborowska-Maj z radością przygląda się swoim synom, którzy wdrapują się na drzewo, by zebrać, a następnie sprzedawać czereśnie na osiedlowych ulicach. - Pieniądze ze sprzedaży przeznaczane są na cele charytatywne - zaznacza dumna rodzicielka Maksa i Franka.
Reportaż Dzień Dobry TVN prezentuje historie szczęśliwych dzieci, które z uśmiechem na ustach garną się do wykonywania obowiązków. Czy ich praca zarobkowa jest jednak legalna?
Dzieci na rynku pracy - regulacje prawne
Gościem Pauliny Krupińskiej-Karpiel i Damiana Michałowskiego w studiu Dzień Dobry TVN była adwokat Eliza Kuna, która z zainteresowaniem przyglądała się przedstawionemu na antenie materiałowi o zarabiających dzieciach. Ekspertka zwróciła uwagę na lukę prawną i brak urzędowych regulacji w kwestii podejmowania pracy przez nieletnich.
- Dla mnie ten materiał jest niesamowity i pokazuje, jak dużo jest jeszcze do zrobienia w polskim prawodawstwie. (...) Zatrudnianie dzieci oficjalnie jest możliwe od 15. roku życia. To jest tak zwane zatrudnianie młodocianych, dlatego np. w sieciach fast food widzimy licealistów, którzy sobie dorabiają - tłumaczy prawniczka.
Eliza Kuna zaznacza, że osoby poniżej 15. roku życia również mogą wykonywać zarobkowe czynności zawodowe, jednak muszą być one ściśle związane z konkretnymi dziedzinami. Mowa o działalności kulturalnej, artystycznej, reklamowej bądź sportowej. Skąd wzięły się tak ograniczające przepisy?
- Polska, przystępując do Unii Europejskiej, przyjęła określone dyrektywy i rozporządzenia, które generalnie zabraniały pracy młodocianym. To wynika z tego, że (...) Francja, Wielka Brytania były krajami kolonialnymi, gdzie jest niestety długa historia niewolnictwa dzieci. Żeby przeciwdziałać temu niewolnictwu, przyjęto dość restrykcyjne przepisy prawne - wyjaśnia adwokat.
Specjalistka podkreśla jednak, że 99% urzędników oraz funkcjonariuszy straży miejskiej podchodzi z dużym zrozumieniem do rodziców, którzy pozwalają dzieciom na podejmowanie prac zarobkowych niezwiązanych ze sztuką lub sportem.
- Są wolne kwoty od podatku. Jeżeli te dochody nie przekraczają takiej kwoty, a umówmy się, że są to symboliczne dochody, to nie ma obowiązku, żeby rozliczać się z Urzędem Skarbowym i odprowadzać od tego podatek - uświadamia prawniczka.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- W Indiach dzieci wydobywają składnik kosmetyków. "Pracują nielegalnie, w potwornie ciężkich warunkach"
- Dzień Niewidzialnej Pracy. Jak sprawiedliwie dzielić obowiązki domowe?
- Jak zajmować się dzieckiem podczas pracy zdalnej? Psycholog: "Nie wszystko musi być idealnie"
Autor: Berenika Olesińska
Reporter: I. Kaczyńska, M. Wrońska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN