Ojciec nieobecny
Ojciec nieobecny - nie znoszę tego określenia. Przecież był, przecież za nim tęskniłam.
Problemy nastolatków
Czekałam, kiedy znów rano usłyszę, jak mama śmieje się radośnie, inaczej niż zwykle. Pili wtedy razem kawę w kuchni, a ja ostatkiem sił odwlekałam moment, kiedy wskoczę mu na kolana, bo bardzo lubiłam słyszeć ten śmiech. Przytulał mnie wtedy mocno i mówił, że kocha nas bardzo. Był, kiedy rozmawialiśmy o niczym i kiedy prowadziliśmy dyskusje o życiu. Każda chwila z nim była cenna. Nawet ta, kiedy dał mi szlaban na zabawę przed blokiem, dopóki nie nauczyłam się tabliczki mnożenia. Tłumaczyłam mu, że cyferki ze mną nie współpracują, że nie chcą być wcale w mojej pamięci. Opracował wtedy system znaków, dzięki któremu zapamiętałam wyniki mnożenia na całe życie. Moment, kiedy znów wyjeżdżał, rozdzierał dziecięce serce.
Wybory
Z perspektywy dorosłej kobiety potrafię do tego podejść racjonalnie, ale jako dziecko czułam, że te wszystkie piękne sukienki, lakierki, piórnik z wyposażeniem, a nawet gumy kulki i długa czekolada z rodzynkami były czymś, co oddałabym bez wahania, byle tylko został, byle nie musiał jechać do pracy tysiące kilometrów od domu.
Kiedy zakładałam swoją rodzinę, w nieobecności ojca moich dzieci czułam się komfortowo, znajomo i bezpiecznie. Nie zastanawiałam się wtedy, jaki wpływ może ona mieć na życie chłopców. Do czasu, kiedy zdałam sobie sprawę, że wychowuję ich sama. Wtedy czułe gesty zamieniliśmy na kłótnie, wspólne chwile na osobne pokoje. Nie widzieliśmy ofiar, a one dorastały, patrząc z lękiem na to, co się dzieje. W walizki z wyprawką w dorosłość spakowaliśmy im doświadczenia, które okazały się być zbyt ciężkie.
Dzień Ojca
Ocknęliśmy się, kiedy do stracenia pozostał tylko wzajemny szacunek.
- Wiesz, chciałabym was obu przeprosić za to, że nie dałam wam wszystkiego tego, co powinni dać rodzice - powiedziałam do mojego starszego syna podczas jednej z tych rozmów, w której pełno jest emocji i wzruszeń.
- Dałaś nam to, co mama dać powinna. Posłuchaj, kocham ciebie i tatę, oboje daliście nam to, co sami mieliście. Nie rozliczam was z tego, bo to nie o to chodzi. Mamy was oboje, jesteście naszymi rodzicami na zawsze - wzruszył mnie tą dojrzałością bardzo. - To, że kiedyś ja się pogubiłem, a teraz Młody wypełnia swoje braki ziołem, to wysoka cena, ale też lekcja, więc niczego nie straciliśmy, bilans jest dodatni - zażartował swoim zwyczajem, przeganiając czarne chmury nad moją głową.
- Pamiętajcie, że jutro jest Dzień Ojca - rzuciłam, kiedy zbierał się do swojego pokoju.
- Wczoraj kupiliśmy mu prezent. Mama, my naprawdę kochamy was oboje - uśmiechnął się do mnie szeroko, a ja poczułam, że bez względu na wszystko możemy być dumnymi rodzicami. Ja też wyślę mu jutro życzenia z okazji Dnia Ojca, bo przecież już zawsze nim będzie.
Mam na imię Patrycja, jestem częścią internetowej redakcji TVN. Mój syn jest uzależniony od marihuany, ma za sobą kilka prób samobójczych. Cykl "Kartki z pamiętnika" powstał dla was i dla mnie. Przeczytacie tu historię moją i mojego syna. Historię kobiety i matki wyjątkowego nastolatka. Chcę, aby była to nasza wspólna droga do domu pełnego miłości i spokoju. Ufam, że tę drogę znajdziemy razem, dzięki doświadczeniom, rozmowom i spotkaniom ze specjalistami, lekarzami i terapeutami, które codziennie będę opisywała na kartkach tego pamiętnika, z ciepłą myślą o was.
Jeśli jesteś w podobnej sytuacji i chcesz o tym porozmawiać, opowiedzieć nam swoją historię - napisz do mnie na adres redakcji: ddtvnonline@tvn.pl
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Fundacja TVN buduje Centrum Psychiatrii Dzieci i Młodzieży
Budowa Centrum Psychiatrii Dzieci i Młodzieży to jedno z działań podjętych w kierunku kompleksowej aktywności zmierzającej do poprawy sytuacji dzieci i młodzieży zmagającej się z problemami. Jeśli chcesz ją wesprzeć, możesz:
- wysyłać SMS o treści "Pomagam" pod numer 7356 (koszt SMS 3,69 zł z VAT);
- wysyłać przelew na Telefon BLIK na numer 509 559 966;
- dokonać wpłaty na konto PL 25 1140 1010 0000 2581 1800 1001;
- bezpośrednio na stronie Fundacji TVN;
- na Facebooku i Instagramie Fundacji, klikając przycisk "przekaż datek".
Zobacz także:
- Wspierała jej syna, dziś sama potrzebuje pomocy. "Prosiła rodzeństwo o sikanie do pojemniczka"
- Wspomnienia nastolatka ze szpitala psychiatrycznego. "Chciała udusić się swoimi spodniami"
- Kartki z pamiętnika matki. "Jestem współuzależniona"
Autor: Patrycja Sibilska
Źródło zdjęcia głównego: Oliver Rossi/Getty Images