CUD - czyli jak rozpoznać uzależnienie od marihuany? 11 objawów

Chłopak na korytarzu szpitalnym, leży na łóżku
Kartki z pamiętnika matki. CUD
Źródło: Fabio Camandona / Getty Images
Cudu nie będzie, bo do niego daleka droga, jednak chciałabym wam przybliżyć temat, który usilnie zgłębiam, poszukując źródła problemów mojego syna. Jako matka, osoba niedoświadczona w sferze zażywania narkotyków, poruszam się w tym świecie tylko i wyłącznie obserwując i wyciągając własne wnioski, nieco po omacku. Do napisania tego tekstu skłoniło mnie pewne wydarzenie, które otworzyło mi oczy na problem braku edukacji i teraz uwaga: wcale nie tylko wśród dzieci, a osób, które te dzieci na co dzień mają za zadanie leczyć.

Skierowanie na detoksykację

Po jednej z tych nocy, kiedy emocje mojego syna przejęły kontrolę nad mózgiem, kiedy jego lęki zamieniają się w histeryczną złość, a mój strach był ogromny, wylądowaliśmy w szpitalu psychiatrycznym. Na wstępie zrobiono mu test na obecność narkotyków, wynik był taki jak zawsze, czyli wykryto THC, innych substancji nie.

Problemy nastolatków

DD_20211128_Sawicki_REP
Źródło: Dzień Dobry TVN
Tajemnica mózgów nastolatków
Tajemnica mózgów nastolatków
Izolacja nastolatków
Izolacja nastolatków
Gest "pomóż mi" uratował porwaną nastolatkę
Gest "pomóż mi" uratował porwaną nastolatkę
Dramatyczne losy nastolatek
Dramatyczne losy nastolatek
Jak się dogadać z nastolatkiem?
Jak się dogadać z nastolatkiem?
Jak konstruktywnie kłócić się z nastolatkiem?
Jak konstruktywnie kłócić się z nastolatkiem?

Po wejściu do gabinetu lekarskiego, młoda pani doktor przeprowadziła szczegółowy wywiad i odesłała nas do szpitala dziecięcego w celu wykonania detoksykacji, ponieważ, jak stwierdziła, "syn musi być czysty, żebym mogła go leczyć". Pokiwałam głową, pełna uznania dla odpowiedzialności lekarza i ...

- Dzień dobry, mam skierowanie na detoksykacje syna, jak wygląda procedura przyjęcia? - powiedziałam do pani, która odebrała telefon na oddziale leczenia uzależnień.

- Detoksykacji od czego? - zapytała.

- Od marihuany - odparłam, bo do tego momentu byłam przekonana, że lekarka która zleciła wykonanie detoksykacji, z racji wykonywanego zawodu i doświadczenia z pacjentami, wiedziała co robi.

- U nas nie ma chyba czegoś takiego, ale zapytam koleżankę - tu dały się słyszeć fragmenty rozmowy, przynajmniej trzech dorosłych osób pracujących w szpitalu, na oddziale, gdzie trafiają dzieci między innymi po przedawkowaniu leków, narkotyków, dopalaczy, alkoholu etc.

- Przełączę panią - nie powiedziała dokąd, ale chyba ze strzępków obrad jakie miały miejsce, nic nie wynikło i przekierowano mnie do kogoś, kto tę wiedzę posiada.

- Słucham - tu nastąpił etap wyjaśnienia z jakim zaleceniem dzwonię.

- Proszę pani, nie ma czegoś takiego jak detoksykacja od marihuany. Przynajmniej ja nic na ten temat nie wiem i u nas się tego nie robi - oznajmiła mi spokojnie moja rozmówczyni. Ja, cóż, rozłączyłam się, mając w głowie pytanie: "o co chodzi?".

Tego dnia wykonałam jeszcze wiele telefonów, żeby dowiedzieć się z jednego z prywatnych ośrodków odwykowych, że oczywiście mogą zrobić detoksykację, że pobyt 2 tygodniowy to minimum i jego koszt to 28 tysięcy, ale dowiedziałam się także, po kolejnych kilkunastu telefonach w inne miejsca, że od marihuany nie ma detoksykacji. Nie wiedziałam tylko dlaczego...

Brak edukacji = brak wiedzy

Takich rodziców jak ja jest wielu, chociaż pewnie są i tacy, którzy wiedzą na temat narkotyków dużo więcej. Ja jednak nie wiedziałam nic, jedyne na czym się opierałam to fakty z mojego życia i obserwacja degeneracji życia mojego syna oraz niezachwiana wiara w wiedzę i kompetencje lekarzy. Przeszukałam wiele forów, przeczytałam tysiące komentarzy, rozmawiałam z wieloma osobami i owszem moja wiedza z dnia na dzień staje się większa, ale muszę przyznać, że nie jest to łatwa droga, ba! To jak zdobywanie fakultetu w podziemiu. Dużo łatwiej znaleźć dilera i kupić jointa, niż dowiedzieć się czegokolwiek na temat marihuany. Skoro mnie, osobie dorosłej, przyszło to z takim trudem, to co dopiero dzieciom, które przygodę z paleniem, czy tez innymi substancjami psychoaktywnymi rozpoczynają mając 12, 13, 14 lat?

Owszem, jest wielu "edukatorów", szkoły organizują pogadanki z policjantami, czasem mignie nam jakieś hasło "narkotyki to śmierć", "chroń swoje życie, nie bierz narkotyków", ale czy ktokolwiek, gdziekolwiek przekazuje dzieciom, rodzicom, nauczycielom, lekarzom, policjantom rzetelną wiedzę na temat działania narkotyków, w tym marihuany? Strzelajcie, jeśli się mylę - ale ja się nie spotkałam. Ok, nie musiałam, nie dotyczył mnie problem, więc i wiedza na ten temat była zbędna, do czasu jednak. Do momentu kiedy sama musiałam poukładać puzzle z obrazem, którego nie znałam.

CUD - czyli nie cudowne, a naukowe wskaźniki uzależnienia behawioralnego od marihuany

Mark Kleiman, członek Marron Institute w New York University Marron Institute i ekspert w zakresie polityki narkotykowej, napisał w jednej ze swoich prac, że głównym ryzykiem korzystania z marihuany jest rozwinięcie uzależnienia behawioralnego. Idąc dalej tym tropem, musimy sobie zadać pytanie czym jest uzależnienie behawioralne, a czym fizyczne.

Uzależnienie fizyczne wiąże się z całym spektrum reakcji organizmu, które powodują między innymi: delirium, bóle kości, bóle mięśni, gorączkę i uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Natomiast uzależnienie behawioralne to według definicji: "zespół objawów i związanych z utrwalonym, wielokrotnym powtarzaniem określonej czynności (lub grupy czynności) w celu uzyskania takich stanów emocjonalnych jak przyjemność, euforia, ulga, uczucie zaspokojenia"

W przypadku marihuany uzależnienie fizyczne nie występuje, występuje natomiast uzależnienie behawioralne z całym spektrum psychicznych dolegliwości. Dlatego też naukowcy stworzyli termin określający następstwa zaburzenia korzystania z konopi (ang. cannabis use disorder, w skrócie CUD).

Do zdiagnozowania CUDu używa się poradnika diagnostycznego dla psychiatrów DSM-V, zawierającego definicje i kryteria.

11 wskaźników CUDu :

  • stosowanie coraz większych ilości marihuany przez dłuższy czas, niż planowany,
  • wielokrotne próby ograniczenia spożycia marihuany - często bez skutku,
  • obsesyjne myślenie o pozyskiwaniu i korzystaniu z marihuany, przy jednoczesnej chęci zerwania z uzależnieniem,
  • silna potrzeba emocjonalna zażycia marihuany,
  • nie zaprzestanie palenia nawet w obliczu negatywnego wpływu na życie społeczne i relacje międzyludzkie,
  • zażywanie marihuany stawiane ponad codzienne obowiązki i priorytety życiowe,
  • brak działań w celu ograniczenia zażywania marihuany pomimo występowania problemów psychologicznych, występujących na skutek stymulowania receptorów kannabinoidowych w mózgu,
  • wzrost tolerancji na THC,
  • ograniczenie lub całkowity brak aktywności społecznej, zawodowej i rekreacyjnej z powodu potrzeby korzystania z marihuany,
  • zażywanie marihuany nawet w sytuacjach, które są fizycznie niebezpieczne,
  • widoczne skutki odstawienia.

Razem możemy więcej

Niewiele osób o tym mówi, niewiele osób wie, tym samym my rodzice zderzamy się z problemem bagatelizowania problemu, sprzecznych zaleceń, co wydłuża lub zupełnie uniemożliwiania skuteczne leczenie. Bo w przypadku marihuany farmakologia nie zadziała, detoks nie istnieje, a jedynym słusznym sposobem jest terapia behawioralno-poznawcza, dzięki której dotrzemy do źródła problemu i pomożemy naszym dzieciom wyjść z nałogu.

Dyskusje na forach, epitety "dziennikarz debil", "matka idiotka" naprawdę nie wnoszą niczego do żadnej merytorycznej dyskusji, dlatego jeśli chcemy wiedzieć, rozumieć, nie czekajmy na CUD i edukujmy siebie i dzieci, dzielmy się wiedzą, organizujmy grupy wsparcia, słuchajmy argumentów i szukajmy rzetelnych informacji.

Mam na imię Patrycja, jestem częścią internetowej redakcji TVN. Mój syn jest uzależniony od marihuany, ma za sobą kilka prób samobójczych. Cykl "Kartki z pamiętnika" powstał dla was i dla mnie. Przeczytacie tu historię moją i mojego syna. Historię kobiety i matki wyjątkowego nastolatka. Chcę, aby była to nasza wspólna droga do domu pełnego miłości i spokoju. Ufam, że tę drogę znajdziemy razem, dzięki doświadczeniom, rozmowom i spotkaniom ze specjalistami, lekarzami i terapeutami, które codziennie będę opisywała na kartkach tego pamiętnika, z ciepłą myślą o was.

Jeśli jesteś w podobnej sytuacji i chcesz o tym porozmawiać, opowiedzieć nam swoją historię - napisz do mnie na adres redakcji: ddtvnonline@tvn.pl

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Fundacja TVN buduje Centrum Psychiatrii Dzieci i Młodzieży jest to jedno z działań podjętych w kierunku kompleksowej aktywności zmierzającej do poprawy sytuacji dzieci i młodzieży zmagającej się z problemami. Jeśli chcesz ją wesprzeć, możesz:

  • wysyłać SMS o treści "Pomagam" pod numer 7356 (koszt SMS 3,69 zł z VAT);
  • wysyłać przelew na Telefon BLIK na numer 509 559 966;
  • dokonać wpłaty na konto PL 25 1140 1010 0000 2581 1800 1001;
  • bezpośrednio na stronie Fundacji TVN; na Facebooku i Instagramie Fundacji, klikając przycisk "przekaż datek".

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości