Częste błędy wychowawcze
Każdy rodzic pragnie, by jego dziecko miało szczęśliwe dzieciństwo i z odwagą weszło w trudy dorosłego życia. Najczęściej to właśnie wartości przekazywane przez opiekunów mają wpływ na pewność siebie pociech czy sposób, w jaki postrzegają otaczający je świat.
Fakt, że chcemy dać dziecku wszystko, co najlepsze, nie sprawi, że unikniemy pewnych błędów wychowawczych. Niektóre z nich dostrzeżemy dopiero po latach, a inne nieco szybciej. Czym są te błędy?
Jak tłumaczy psycholog i psychoterapeuta Jessica Kmieć (jessica.kmiec), mogą one pojawić się w wielu obszarach funkcjonowania dziecka. Może to być np. zabieranie sprawczości poprzez wyręczanie dziecka w różnych czynnościach czy brak stabilności zasad.
Czego najczęściej żałują rodzice?
Marcin jest tatą 17-letniego Olafa. Jak przyznaje, nie zawsze czuł się jak wzorowy ojciec. - Gdy Olaf był młodszy, często okazywał mi, że jest mu smutno, płakał. Niestety nie umiałem być dla niego odpowiednim oparciem, ponieważ sam miałem surowych rodziców - tłumaczył.
- Przychodził do mnie do pokoju i opowiadał, że kiepsko radzi sobie na zajęciach sportowych, a niektóre dzieci się z niego śmieją. Bagatelizowałem to, mówiąc mu, że musi w takim razie więcej ćwiczyć, że nie może mazać się jak beksa, tylko ma robić wszystko, by być lepszym, pokazać kolegom, że jest silny. Po czasie stwierdzam, że to nie było potrzebne, bo nie musiał niczego udowadniać. Był lepszy z innych przedmiotów, a ja kazałem mu walczyć o uznanie - wspominał.
Czego żałują rodzice?
Magdalena również czuje, że popełniła istotny błąd w wychowaniu córki.
- Ja żałuje, że zbyt często wyręczałam moje dziecko w ważnych sprawach. Chciałam oczywiście pomóc, ale nie dałam jej szansy na poznanie tego, czym jest błąd i jakie jego konsekwencje. Dziś moja córka ma 27 lat i bardzo trudno jej sobie poradzić z krytyką, często prosi, żebym wyręczała ją w banalnych rzeczach. Wiem, że gdybym wcześniej dała jej dorosnąć, dziś mogłaby być bardziej samodzielna i nie bałaby się tak wyjścia ze swojej strefy komfortu - zaznaczyła.
Psycholog tłumaczy, że takie zachowanie sprawia, że dziecko może się nauczyć, że jego zdanie nie jest wystarczająco ważne i inni podejmują lepsze decyzje od niego. Bagatelizowanie czy unieważnianie tego, co myśli i czuje, powoduje, że zaczyna ono wykształcać przekonanie, że nie jest istotne i w przyszłości wycofywać się z artykułowania swojej opinii i uczuć.
Agnieszka, która samotnie wychowywała dwójkę bliźniąt, także stwierdza, że gdyby mogła cofnąć czas, byłaby bardziej stanowcza wobec dzieci. - Przyznam się, że nie jestem zbyt asertywnym człowiekiem, szczególnie gdy chodzi o moje dzieci. Gdy Asia i Bartek byli mali, często zabraniałam im czegoś, po czym poddawałam się, gdy sytuacja zaczynała przeradzać się w awanturę - powiedziała.
- Mówiłam, że nie mogą ciągle oglądać telewizji, jeść słodyczy i tak dalej, ale po powrocie z pracy, która i tak dawała mi w kość, trudno było mi walczyć z ich humorami. Konsekwencje było widać szczególnie w wieku nastoletnim. Miałam z nimi naprawdę pod górkę, całe szczęście pomogło ogromne wsparcie moich rodziców. Oni pomagali mi zapanować nad dwójką dość buntowniczych dzieci - opowiadała.
Takie sytuacje mają również dwie strony medalu. Po drugiej są opiekunowie, którzy do dziś żałują zbyt surowego podejścia do swoich pociech. - Mój mąż od zawsze bardzo surowo traktował naszą córkę. W domu nie było miejsca na zabawę, telewizję i wyjścia na podwórko, chyba że były wakacje. Nasza Ula zawsze była najlepszą uczennicą, a mąż i tak nigdy nie był zachwycony. Niestety to przeniosło się na jej dorosłe życie. Dziś cokolwiek by nie zrobiła, sukcesy nie sprawiają jej radości, bo wciąż wymaga od siebie coraz więcej i więcej - tłumaczyła 55-letnia Krystyna.
Błędy wychowawcze - czy da się ich uniknąć?
Psycholog i psychoterapeuta Jessica Kmieć zaznacza, że rodzice żałują, że nie przyglądali się swoim wzorcom zachowania, które często mają źródło w ich dzieciństwie. - Czasami nieświadomie powielali schematy, zamiast realizować własną wizję rodzicielstwa uwzględniającą dobro, uczucia i potrzeby dziecka - wyjaśniła.
Czy dać się uniknąć błędów wychowawczych?
- Istotne będzie zatrzymanie się, przyznanie przed sobą i zastanowienie się, czy sposób wychowania jest zgodny z nami, czy też nie powielamy niekonstruktywnego schematu. Jeżeli dostrzegamy i jesteśmy świadomi zachowań, które nie służą ani nam, ani dzieciom to wtedy możemy wdrożyć nowe zachowania zgodne z nami i naszą wizją rodzicielstwa - podsumowała.
Zobacz także:
- Teściowa zażądała usunięcia zdjęć wnuczki z sieci. "Musisz to zrobić, bo jestem jej babcią"
- Tata postanowił zemścić się na synku. "Właśnie to samo robisz nam rano". Reakcja chłopca przeraża
- 5 oznak, że twoje dziecko jest nękane w szkole
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło zdjęcia głównego: iStockphoto