Czy dziecko powinno chodzić do przedszkola?
Kontakt z innymi dziećmi ma korzystny wpływ na rozwój malucha. Dzięki temu młody człowiek tworzy swoje pierwsze relacje międzyludzkie, zdobywa nowe kompetencje, a także uczy się stawiać granice. Dziecko, które już potrafi komunikować swoje potrzeby, teoretycznie mogłoby zacząć chodzić do przedszkola. Czy to wystarczy? W ocenie Roksany Benedykciuk psychologa dziecięcego nie, co więcej nie każdy malec skorzysta na pobycie w placówce. Dla tych wysokowrażliwych czy w spektrum autyzmu chodzenie do przedszkola może być niełatwym doświadczeniem.
– Bardzo dużo zależy od samego dziecka, ale i placówki. Są maluchy, które potrzebują małej, kameralne grupy, gdzie mogą liczyć na całkowite wsparcie nauczyciela. Z drugiej strony zdarzają się dzieci, które od razu odnajdują się przedszkolu i w większej grupie dzieci – tłumaczyła w rozmowie z dziendobry.tvn.pl specjalistka.
Psycholożka jest zdania, że to rodzic najlepiej zna swoje dziecko, po obserwacji jego zachowania powinien wiedzieć, czy jego pociecha odnajdzie się w przedszkolu, czy też nie. Co więcej, mama i tata muszą mieć świadomość, że dla większości dzieci początki są bardzo trudne. – Każde dziecko potrzebuje innego podejścia, ale zawsze zwracam uwagę rodzicom, żeby szukali placówki, gdzie ta adaptacja jest uczestnicząca, czyli dziecko w obecności rodzica może poznać placówkę, zobaczyć, że jest w niej bezpiecznie, że mama tutaj czuje się swobodnie, jest uśmiechnięta. Obserwując reakcje dorosłego, dziecko wie, że znajduje się w miejscu, w którym nic mu nie grozi – dodała.
Co zrobić, kiedy dziecko nie potrafi się rozstać z rodzicem? – Bardzo ważne jest, aby zaopiekować się emocjami małego człowieka. Kiedy dziecku rozłąka przychodzi z dużym trudem, pojawia się płacz, możemy powiedzieć: "Widzę, że ci smutno, że wolałbyś, żebyśmy wrócili do domu, ja też będę za tobą tęskniła". Mówienie, żeby przestało płakać, że wychowawczyni na nie czeka i że już powinno pójść się bawić, nie jest najlepszym rozwiązaniem. Dziecko może poczuć się spychane na dalszy plan, porzucone – tłumaczyła.
Często zdarza się, że rodzice, aby załagodzić sytuację, mówią dziecku, że odbiorą je za kilka godzin. Taka informacja dla kilkulatka jest zupełnie niezrozumiała. – Dzieci zupełnie inaczej postrzegają czas. Komunikat, że znowu zobaczy mamę za trzy godziny, zupełnie nic mu nie mówi. Dlatego znacznie lepiej jest mówić malcowi konkretnie, w którym momencie dnia się po niego przyjdzie, np. że po obiedzie, czy zabawie na palcu zabaw – dodała.
Warto dodać, że dłuższa przerwa w pobytach w przedszkolu może sprawić, że cały proces adaptacyjny trzeba będzie powtórzyć.
Czy dzieci, które nie poszły do przedszkola gorzej radzą sobie z kontakcie z rówieśnikami?
Odpowiedź na to pytanie nie jest taka prosta. Ogromne znaczenie ma to, czy dziecko ma rodzeństwo, czy spotyka się i bawi z innymi dziećmi, czy uczęszcza na zajęcia, na których są inne maluchy. – Jeśli rodzic dba o to, aby dziecko miało kontakt z rówieśnikami, to maluch wcale nie musi być na tym stratny. Trzeba jednak podkreślić, że pójście do przedszkola czy zerówki, to duży stres. Dzieci, które już tego doświadczyły, mają trochę łatwiej, wiedzą już, na czym to polega. Nie zmienia to faktu, że w gestii rodzica leży to, aby odpowiednio przygotować dziecko do szkoły – tłumaczyła Roksana Benedykciuk.
Rodzice muszą mieć jednak świadomość, że to, że ich dziecko jest odważne i nie ma problemu z nawiązywaniem znajomości na placu zabaw, nie znaczy, że tak samo będzie w przedszkolu, zerówce, czy w szkole. – Osobowość dziecka, jego temperament, a także zdobyte doświadczania zdecydują o tym, czy dziecko odnajdzie się w przedszkolu, czy szkole – powiedziała psycholożka.
Lęk separacyjny u dziecka
Adaptacja dziecka zazwyczaj trwa ok. 6 tygodni. Po tym czasie, jeśli maluch dalej niechętnie zostaje w placówce, trudno mu się rozstać z rodzicem, warto się temu przyjrzeć i sprawdzić, dlaczego tak się dzieje. Zdaniem Roksany Benedykciuk – w pierwszej kolejności – warto porozmawiać z wychowawcą.
- Dobrze jest zapytać, czy coś zauważył, bo to on spędza z dzieckiem najwięcej czasu. Trzeba również porozmawiać z samym dzieckiem. Najlepiej poprzez zabawę, sprawdzić, czy coś się dzieje. Wiele możemy zaobserwować, w czasie odbierania dziecka z placówki. Jeśli widzimy, że nie ma ono przyjaciół – to może być dla nas jakiś sygnał. Trzeba jednak mieć na uwadze, że może tego dnia, gdy odbieraliśmy dziecko, kolegi czy koleżanki naszej pociechy akurat nie było w szkole, czy przedszkolu. Jeśli zaczniemy interweniować, wywołamy u dziecka niepotrzebny stres, dlatego znacznie lepiej porozmawiać z wychowawcą i dowiedzieć się, co sprawia, że dziecko niekomfortowo czuje się placówce – wyjaśniła.
Specjalistka podkreśliła, że lęk separacyjny u dziecka do 4-5 roku jest zupełnie normalny. Jego pojawienie się może być spowodowane właśnie pójściem do przedszkola i rozdzieleniem z rodzicem. Czasem zdarza się, że jakieś trudne wydarzenie, np. długi pobyt rodzica w szpitalu sprawia, że dziecko nie potrafi i nie chce się z nim rozstać. Jeśli taki stan się utrzymuje, konieczne jest przepracowanie z dzieckiem tych doświadczeń, najlepiej zrobić to z pomocą specjalisty.
Bardzo ważne jest, aby do każdego dziecka trzeba podchodzić indywidualnie. Nie zakładać nic z góry, obserwować i postarać się zrobić wszystko, aby spełnić i sprostać wszystkim oczekiwaniom młodego człowieka. Jeśli rodzic to zrozumie, obie strony tylko na tym skorzystają.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Boże Narodzenie u dzieci wysoko wrażliwych. Jak im pomóc przetrwać świąteczną gorączkę?
- Twoje dziecko przyniosło zwierzę do domu? Psycholog radzi, co zrobić. "Doceńmy tę empatię"
- Nowa Rzeczniczka Praw Dziecka doprowadziła Ewę Drzyzgę do łez. "Wzbudziło to we mnie młodzieńczy bunt"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: Westend61/Getty Images