Smoczkowanie - jak odstawić smoczek od dziecka?
Niektóre dzieci w ogóle go nie potrzebują, inne nie potrafią bez niego normalnie funkcjonować. Często służy jako usypiacz bądź uspokajacz - magiczny przedmiot, który staje się przyjacielem malucha. Jak się z takim przyjacielem pożegnać? Choć dla dorosłych to błahostka, dla kilkuletnich pociech odstawienie smoczka może być niewyobrażalną stratą związaną z wieloma negatywnymi emocjami - smutkiem, żalem, dezorientacją czy złością.
Dzieci
Młode mamy prześcigają się więc w wymyślaniu coraz to bardziej kreatywnych metod na odzwyczajenie dziecka od korzystania z zabawki, która imituje brodawkę sutkową i pogłębia odruch ssania. Dzielą się radami, by robić to stopniowo, zastępując smoczek innymi "atrakcjami", np. pluszakiem, przytulaniem, śpiewaniem lub stosować terapię szokową, odstawiając smoczek z dnia na dzień. Który sposób jest skuteczniejszy?
Metody na odstawienie smoczka
Niestety metoda, która sprawdzi się u jednego dziecka, nie daje gwarancji skuteczności u drugiego. Z takimi sytuacjami mierzą się młode mamy, które mają kilkoro maluchów, a każdy z nich inny stopień przyzwyczajenia do smoczka.
Jeżeli pociecha jest już większa, można z nią podjąć spokojną, ale rzeczową rozmowę. Przydatnym wówczas argumentem będzie to, że z popularnej zabawki korzystają wyłącznie dzidziusie. Niektóre dzieci lgną do dorosłości, więc z chęcią pożegnają się z przedmiotem, który kojarzy się z okresem niemowlęcym.
Matki uciekają się również do stosowania metody nagradzania. Każde zaśnięcie malucha bez pomocy smoczka traktują jako sukces. Przekonują więc dziecko, że dokonało czegoś wyjątkowego, co warte jest przyjemnej "zapłaty" - nowej zabawki, możliwości oglądania bajek przez cały dzień bądź pozwolenia na jedzenie słodkości.
Sposobem, który wzbudza największe kontrowersje, jest zabieranie maluchowi smoczka "na siłę". Wiąże się on często z silną reakcją dziecka - płaczem, wrzaskiem, obrażaniem się. Nie każda mama jest jednak gotowa na to, by oglądać takie cierpienie swojej pociechy. Co prawda, z każdym dniem będzie się ono zmniejszać, jednak stosując tę metodę, trzeba mieć stalowe nerwy.
Jeżeli żadna z powyższych porad nie znajdzie swojego zastosowania w rzeczywistości, może warto posłużyć się podstępem? Rodzice specjalnie psują ukochaną zabawkę dziecka, by samo zrezygnowało z korzystania z niej. Jeżeli jednak maluch nie zwraca uwagi na "niedoskonałości" smoczka i nadal nie chce wyjmować go z buzi, warto zastosować sposób "na naprawę", która kończy się "zaginięciem".
- Moja mama któregoś dnia spontanicznie powiedziała, że dziadek zabierze smoczka do domu, by go zszyć. [Córka - przyp. red.] zgodziła się, ale oczywiście wieczorem tego nie pamiętała. Argument, że jutro zadzwonimy zapytać, czy się udało naprawić, średnio pomagał. (...) Zasypiała ponad 2 godziny, ale się udało. Z każdym kolejnym usypianiem jest lepiej i już nie ma odwrotu. Ta metoda zadziałała, choć lekko nie jest - czytamy w serwisie mamadu.pl.
Kiedy można podawać dziecku smoczek, a kiedy tego nie robić? Jaką rolę pełni funkcja ssania? W Dzień Dobry TVN rozmawialiśmy o tym z neurologopedą dr Mirą Rządzką. Zobacz całą rozmowę.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kobieta użyła kosza na śmieci, by zatrzymać dziecko. "Potrzeba jest matką wynalazków"
- Zaszła w ciąże, gdy miała 14 lat. "Wiedziałam, że będzie ciężko i ludzie będą o mnie mówić"
- Kryształowe dzieci mają do wypełnienia ważną misję. Kiedy urodziło się ich najwięcej?
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: mamadu.pl
Źródło zdjęcia głównego: Paulo Sousa/EyeEm/Getty Images