"Nastolatki rządzą... kasą". Czy eksperyment się powiódł? "8 godzin trzeba było z rodzicami rozmawiać"

"Nastolatki rządzą... kasą" - wywiad z prowadzącym Marcinem Józefaciukiem
"Nastolatki rządzą... kasą" - wywiad z prowadzącym Marcinem Józefaciukiem
Jak uczyć dzieci czym są finanse?
Jak uczyć dzieci czym są finanse?
Jak rozmawiać z dziećmi o finansach?
Jak rozmawiać z dziećmi o finansach?
Moje pierwsze kieszonkowe
Moje pierwsze kieszonkowe
Pieniądz w rodzinie nigdy nie zginie?
Pieniądz w rodzinie nigdy nie zginie?
Jak nauczyć młodzież zarządzania pieniędzmi?
Jak nauczyć młodzież zarządzania pieniędzmi?
"Nastolatki rządzą... kasą" to program, który wystartował na antenie TVN w połowie marca i natychmiast podbił serca widzów. Nad tym niezwykłym eksperymentem społecznym, który miał na celu nauczyć młodzież szacunku do pieniędzy, czuwał uwielbiany przez uczniów, doświadczony nauczyciel i zastępca dyrektora Zespołu Szkół Rzemiosła w Łodzi - Marcin Józefaciuk. W rozmowie z redaktorką dziendobry.tvn.pl Bereniką Olesińską ekspert ocenił, czy projekt przyniósł zadowalające skutki. Co sprawiało największą trudność?

Marcin Józefaciuk o kulisach produkcji "Nastolatki rządzą... kasą"

16 maja o 21:35 na antenie TVN zostanie wyemitowany ostatni z 10 odcinków reality show "Nastolatki rządzą... kasą". Biorąca udział w eksperymencie młodzież przejmowała na miesiąc władzę w rodzinie i rozporządzała całym budżetem domowym. Czy w dorastających dzieciakach dominowała chęć przeznaczenia pieniędzy na zaspokojenie własnych przyjemności, czy może poczucie odpowiedzialności za bliskich?

- Większość nastolatków jednak najpierw zapłaciła za rachunki, czyli podeszli bardzo dojrzale, bardzo dorośle do eksperymentu. Później zaczęli zajmować się sobą. Byli też tacy nastolatkowie, którzy postanowili najpierw zająć się swoimi potrzebami i mówili to wprost, od samego początku, czyli byli bardzo konsekwentni - zaznacza w rozmowie z dziendobry.tvn.pl Marcin Józefaciuk, nauczyciel i dyrektor Zespołu Szkół Rzemiosła w Łodzi, który swoim eksperckim okiem czuwał nad przebiegiem programu.

Nastolatki nie tylko dysponowały rodzinnym budżetem, lecz także wprowadzały do domu nowe zasady, którym mieli podporządkować się rodzice. Mowa chociażby o zakazie palenia papierosów czy piciu kawy.

- Jestem bardzo zadowolony, że pozwolono nam zmienić format, bo w oryginalnym formacie było tak, że nastolatek przejął budżet i to wszystko, i zarządzał budżetem. My wprowadziliśmy to novum do formatu, gdzie nastolatek jeszcze tworzy własne zasady i tutaj był bardzo duży problem wśród rodziców, żeby zaakceptować, że nie oni rządzą, żeby oddać tę władzę - komentuje doświadczony i ceniony nauczyciel.

Marcin Józefaciuk przyznaje jednak, że nie obyło się bez trudnych chwil, w których musiał interweniować. Edukacji na temat wychowania potrzebowali opiekunowie biorącej udział w eksperymencie młodzieży.

- Były takie momenty, kiedy czy to nastolatek, czy rodzice, czy też produkcja do mnie zadzwoniła, mówiąc mi, jaka jest sytuacja. Były też takie momenty, kiedy widziałem, jaka jest sytuacja w trakcie nagrywania odcinka. Ja wprost powiedziałem, że albo reagujemy, albo przerywamy eksperyment i rzeczywiście dochodziło kilkukrotnie do bardzo długich rozmów połączonych z wielkimi emocjami zarówno z mojej strony, jak i ze strony rodziców. To nie były miłe rozmowy. To nie były takie rozmowy, które też często zdarzają się w gabinecie dyrektora, ale to doświadczenie bardzo mi pomogło. (...) Wiem, że dotarło do rodziców, że zrozumieli i troszeczkę zmienili swoje zachowanie. Ale rzeczywiście były takie odcinki, gdzie 8 godzin bitych trzeba było z rodzicami rozmawiać - dodaje prowadzący.

"Nastolatki rządzą... kasą" - podsumowanie eksperymentu

Marcin Józefaciuk wziął udział w programie, ponieważ wiedział, że eksperyment "Nastolatki rządzą... kasą" ma przede wszystkim walor edukacyjny. Czy projekt spełnił oczekiwania eksperta?

- W pełni się powiódł. Co więcej, wielu widzów do mnie pisze i mówi, że oni próbują tego w domu u siebie. To jest eksperyment, który już wyszedł poza program telewizyjny. (...) Nastolatkowie piszą do mnie, dziękując, że rodzice pozwalają im decydować, że zaczynają mieć kieszonkowe. Rodzice do mnie piszą z pytaniami, co można zrobić, w jaki sposób - wyznaje nauczyciel.

Te dzieciaki zyskały większą dojrzałość, dorosłość, świadomość pieniądza, że nie bierze się znikąd. Są, jak to rodzice mówią, "fajniejsi". To jest zupełnie inna jakość w rodzinie, gdzie nastolatek jest wsparciem, a nie wyłącznie tym, który kolejne pieniądze potrzebuje z budżetu rodzinnego
- docenia nasz rozmówca.

Jak uczniowie Marcina Józefaciuka zareagowali na jego udział w programie telewizyjnym? Czy utożsamiają się z bohaterami eksperymentu? Tego dowiesz się z naszego materiału wideo, który został zamieszczony na górze strony.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości