Zawstydzanie za posiadanie środków higienicznych
Miesiączka nie powinna być tematem tabu, bo sprawa dotyczy wszystkich dziewczynek. Maja Staśko w swoich mediach społecznościowych udowodniła, że nadal to się zdarza. Na TikToku pokazała wpisy dziewczynek, dla których okres był stresujący, szczególnie, jeśli dostawały go w szkole. Niestety przez lata na zajęciach szkolnych dziewczynki były uczone, że środki higieniczne powinno się skrzętnie skrywać. - Pamiętam, jak w podstawówce na wychowaniu do życia w rodzinie dostałam od prowadzącej takie kartoniki - dyskretki. Chodziło o to, żeby chować tam czyste podpaski. Żeby nie wstydzić się z nimi chodzić. Żadna tego nie znosiła - brzmi jeden z komentarzy.
- To szkoła zaszczepiła we mnie wstyd przed okresem i podpaskami. Nie wiem, jak w innych szkołach, ale u nas w podstawówce odbyły się zajęcia tylko dla dziewczynek. Oprócz całkiem rzetelnego tłumaczenia, skąd się bierze okres, dostałyśmy też informacje, żeby broń może nie mówić chłopcom czego dotyczyło spotkanie - cytuje serwis edziecko.pl, komentarze opublikowane przez aktywistkę.
Niestety także nauczycielom brakuje wielokrotnie empatii. - Zaczęłam miesiączkować wcześnie, bo już w czwartej klasie podstawówki. Bałam się chodzić do łazienki podczas przerw, bo miały zniszczone zamki w drzwiach i trzeba było prosić inne koleżanki, aby przytrzymały drzwi. Stresowałam się, że ktoś nagle pociągnie za klamkę. Gdy chciałam iść podczas lekcji do łazienki, nauczyciel przy całej klasie zapytał, czemu idę z plecakiem. W panice powiedziałam, że mam tam chusteczki. Kazał więc je wyjąć. Wyjęłam, wyszłam i nie zmieniłam podpaski. Wstydziłam się wyjąć ją przy całej klasie. Do tego dochodził fakt, że w kabinach brakowało śmietników, więc albo trzeba było zużytą podpaskę owinąć w papier (jeśli akurat był) i dyskretnie wyrzucić do kosza przy umywalkach, albo schować do plecaka i wyrzucić dopiero w domu - tłumaczyła w swoim wpisie jedna z kobiet.
Traumatyczne przeżycia z wycieczek szkolnych
Ogromnym stresem dla dziewczynek są też szkolne wycieczki. - Największym stresem było, czy nie poplamię prześcieradła, a jeśli tak, to jak je zapiorę. Bardzo bałam się, że będzie plama. Obmyślałam w głowie setki scenariuszy, jak ją zaprać, aby nikt sie nie zorientował. W efekcie tak się stresowałam, że nie spałam przez dwie noce, bo co chwila chodziłam do łazienki sprawdzać, czy wszystko jest okej. Jedyne, z czym kojarzy mi się wycieczka to trauma i przemęczenie - tłumaczyła jedna z kobiet w przytoczonym wpisie.
Niestety nieprzychylne, a wręcz zawstydzające komentarze zostają z kobietami na długie lata. Już jako dorosłe osoby są w stanie przytoczyć to, co usłyszały. - Omawialiśmy rozwój płciowy. Pani powiedziała, że dziewczynkom rosną piersi, biodra, zaczynają miesiączkować. Wskazała na mnie jako przykład "tej rozwiniętej". Po czym spytała: "Haniu, czy ty już dostałaś okresu?". Na szczęście miałam w porządku klasę i wszyscy raczej śmieli się z tej pani niż ze mnie, ale taki tekst to prosta droga do nękania przez lata - podkreśliła.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Miała okres, więc uznano ją za nieczystą i wygnano do chaty menstruacyjnej. 16-latka zmarła
- Kierownik kazał się rozebrać do naga swoim pracownicom. Chciał sprawdzić, która ma okres
- Czy można przesunąć okres? Lekarze wskazują bezpieczne sposoby
Autor: Daria Pacańska
Źródło: edziecko.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lucy Lambriex/Getty Images