Jak zorganizować dzieciom święta po rozwodzie? "Ten czas wcale nie musi być trudny"

Święta u mamy, Nowy Rok u taty
Święta u mamy, Nowy Rok u taty
Źródło: Dzień Dobry TVN

Rozstanie rodziców to bardzo trudne doświadczenie dla dziecka. Co mama i tata mogą zrobić, by ich pociecha dobrze przeżyła święta? Jak mądrze zorganizować Boże Narodzenie? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedziały blogerka Justyna Kozłowska i psycholożka dziecięca Aleksandra Piotrowska.

Justyna Kozłowska o świętach po rozwodzie

Justyna Kozłowska - mama czworga dzieci - pięć lat temu rozstała się z partnerem, z którym doczekała się trójki pociech.

- Muszę przyznać, że jestem naprawdę szczęściarą. Może związkiem nie byliśmy udanym, ale po rozstaniu okazało się, że możemy w zgodzie, przyjaźni dogadywać się i podzielić opieką, jeśli chodzi o nasze wspaniałe dzieciaki - mówiła blogerka w Dzień Dobry TVN.

Jak podkreśliła, na początku obawiała się jednak o święta, ale strach szybko minął. - Na szczęście zarówno ja, jak i mój były partner i chyba cała moja rodzina mamy dużo luzu w święta. Nie mamy takiego ciśnienia, że musimy wszyscy koniecznie się spotkać. Nie mamy rodzinnego touru, że trzeba do babci, do ciotki, do dziadka, wszystkich odwiedzić. Jest w tym dużo spokoju, cierpliwości i radości. To ma być czas dla nas, żebyśmy mogli go spędzić razem - przyznała Justyna Kozłowska.

Na co dzień byli partnerzy na zmianę opiekują się dziećmi. - Natomiast świętami dzielimy się tak, że jeden rodzic ma święta, a drugi sylwestra i tak, co roku się wymieniamy. Może mało to wychowawcze, ale dzieci się cieszą, bo mają podwójne prezenty - u mamy, u taty. I ten czas wcale nie musi być trudny. Myślę, że dzieci są już przyzwyczajone i jest to dla nich standardem, że jest ten czas z mamą i czas z tatą. Też jest po drugiej stronie partnerka mojego byłego partnera i ja mam partnera, więc tu jest pełen dom i po drugiej stronie również, więc to nie jest tak, ze dzieci są biedne, smutne i coś złego im się dzieje. Absolutnie nie - zadeklarowała blogerka.

Konsekwencje rozwodu rodziców

Zdaniem Aleksandry Piotrowskiej najgorzej jest wtedy, kiedy rozwód nie kończy konfliktów.

- Całe zło nie jest związane z tym, że rodzice przestali za sobą przepadać i się rozstali. Szkoda, że miłość nie trwa wiecznie, ale nic na to nie poradzimy. Problemem jest konflikt pomiędzy rodzicami i te zaburzające rozwój, i obniżające zadowolenie, chociażby z czekania na święta i z przebiegu świąt zdarzenia. Właśnie nie fakt, że nie ma jednego z rodziców, tylko ta atmosfera czekania, czy już będzie kłótnia, czy dopiero za chwilę, a może była 2 godziny temu, a teraz muszę uważać, żeby przypadkiem nie pokazać, jak fajnie było u ojca, bo mamie będzie wtedy przykro - tłumaczyła psycholożka.

Więcej na ten temat w wideo.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

 Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości