Korepetycje dla dzieci to dochodowy biznes. "Problemy mają i młodsi, i starsi uczniowie. Nawet ci najlepsi"

Korepetycje dla dzieci to dochodowy biznes
Źródło: Uwaga! TVN
Uwaga! TVN. Korepetycje dla dzieci to dochodowy biznes
Uwaga! TVN. Korepetycje dla dzieci to dochodowy biznes
Nowy język w trzy miesiące – jak to zrobić?
Nowy język w trzy miesiące – jak to zrobić?
Targi technologiczne w Dubaju - na co stawia świat?
Targi technologiczne w Dubaju - na co stawia świat?
Polka w gronie 5 najlepszych młodych naukowców w Azji
Polka w gronie 5 najlepszych młodych naukowców w Azji
Naukowcy chcą „wskrzesić” mamuty
Naukowcy chcą „wskrzesić” mamuty
Ile można zapamiętać w 5 minut?
Ile można zapamiętać w 5 minut?
Rodzice coraz częściej decydują się na korepetycje dla swoich dzieci. Okazuje się, że nauka zdalna czy zbyt obszerny program nauczania nie pozostawiają wyboru. Zapotrzebowanie na dodatkowe lekcje sprawia, że są one coraz droższe. Niektórzy miesięcznie wydają na nie nawet kilka tysięcy złotych.

Czy korepetycje to konieczność?

Rynek korepetycji wciąż rośnie. Przeładowany program nauczania w polskich szkołach nie sprawdził się podczas nauki zdalnej. To spowodowało, że - według danych CBOS-u - już co czwarty rodzic musi posyłać swoje dzieci na zajęcia dodatkowe, płacąc za nie nawet kilka tysięcy złotych miesięcznie.

- Syn ma korepetycje z języka angielskiego od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Język hiszpański zaczął w ostatnie wakacje. Jeśli chodzi o matematykę i chemię, zaczął niedawno. To dla nas duży wydatek – około 1 500 złotych miesięcznie – wylicza Ilona Michalczyk.

Pandemia zmieniła nie tylko ceny korepetycji, które znacznie wzrosły, ale również ich formę. Zarówno uczniowie jak i korepetytorzy preferują formę zdalną, czyli lekcje online. W tradycyjny sposób z korepetycji korzysta zaledwie co trzeci uczeń.

Jeden z bohaterów reportażu "Uwagi! TVN" Patryk Gaca korzysta z korepetycji, by dobrze przygotować się do egzaminu ósmoklasisty.

- Korepetycje pojawiły się u nas w drugim półroczu zdalnego nauczania. Na początku był tylko język angielski. Teraz doszła chemia i fizyka i matematyka. Czasami także język polski. Bez korepetycji, musiałabym się z synem cofnąć do klasy szóstej, czyli tam, gdzie skończył naukę stacjonarną. Teraz nadganiamy stracony program – podkreśla Marzena Gaca, matka Patryka.

- W tym roku, po okresie zdalnej nauki dostaję dużo zapytań. Widać, że problemy mają i młodsi, i starsi uczniowie. Nawet ci najlepsi, najbystrzejsi uczniowie opuścili się w nauce, bo odzwyczaili się od systematyczności i myślenia – przyznaje Dagmara Bednarek, korepetytorka.

Jak pracę z panią Dagmarą ocenia Patryk?

- Bardzo lubię te korepetycje. To najlepsza nauczycielka, mogę się od niej nauczyć więcej niż w szkole – podkreśla Patryk.

Jaki jest koszt korepetycji?

Sabina Tokarz jest trenerem języka angielskiego z wieloletnim stażem. Kilka lat temu zrezygnowała z pracy w szkole, aby uczyć prywatnie.

- Obecnie jestem na poziomie 180 złotych za godzinę lekcyjną. To nie jest górna granica. Mój kalendarz jest przepełniony, ale jeśli ktoś będzie chciał lekcje konkretnie ze mną, w czasie moich nadgodzin, ta stawka będzie o 50 proc. wyższa – zaznacza pani Sabina.

Ta stawka, choć wysoka, już nikogo na rynku korepetycji nie szokuje.

- Nie wszyscy muszą chodzić do dobrych korepetytorów, bo nie wszyscy mają ten sam cel. Jeżeli potrzebujemy korepetytora, który ma pomóc nam w konkretnym zadaniu lub jego pomoc jest okazjonalna, to nie będzie kosztować to dużo. Jeżeli jednak potrzebujemy korepetytora, który w krótkim czasie „wykręci” z nami bardzo dobry wynik, który pozwoli nam zmienić życie i budżet, to warto w takiego korepetytora zainwestować – tłumaczy Tokarz. I dodaje: - To rynek decyduje o tym, ile powinniśmy zarabiać. Jeżeli klienci chcą nas wybrać, to, dlaczego nie?

Korepetycje stały się dochodowym biznesem. Najdrożsi korepetytorzy promują się w różny sposób w internecie, aby dotrzeć do klientów, którzy są w stanie zapłacić kilkaset złotych za godzinę lekcji.

- Zaczynałam pracując za dużo niższą stawkę. Jak się ma doświadczenie, wiedzę i bazę klientów, to można sobie pozwolić na wyższe ceny. Ceny powyżej 120-150 złotych nie są etyczne, uważam, że to przegięcie. Widzę na wielu grupach korepetytorskich, że odbywa się skakanie z ceny na cenę, nie skupiając się w ogóle na własnym rozwoju – twierdzi Małgorzata Murawska, nauczycielka matematyki fizyki i chemii.

- Od dziecka chciałam być nauczycielem. Ze szkoły odeszłam po części ze względów finansowych. Jestem w stanie zarobić więcej, pracując tyle samo. Pracuję z pasją, traktuję swoją pracę jako misję. Z jednej strony fajnie jest dobrze zarabiać, z drugiej szkoda mi osób, których nie stać na korepetycje, a z trzeciej wiem, że świata nie zbawię, bo to nie jest moja rola - dodaje.

Szukając korepetytora warto poradzić się znajomych oraz sprawdzić komentarze i opinie innych. Bo za wysoką ceną nie zawsze idzie wysoka jakość.

Cały reportaż można obejrzeć na stronie Uwaga! TVN.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości