Opaska "niezgubka" - czym jest? Jak chroni dziecko?
Opaska nazywana potocznie "niezgubką" to kawałek materiału, papieru lub gumy zawinięty na przegubie małego dziecka w celu łatwiejszej identyfikacji malucha. Sprawdza się podczas wydarzeń plenerowych, koncertów, wakacji czy pobytu na zatłoczonej plaży - wszędzie tam, gdzie maluch może zniknąć z oczu rodziców.
Dzięki temu małemu gadżetowi dzieci odnalezione przez obce osoby o wiele szybciej wracają całe i szczęśliwe do bliskich, bowiem zapisany na opasce numer telefonu rodziców usprawnia cały proces poszukiwań.
Jak dbać o swoje bezpieczeństwo?
Wspomniane "niezgubki" dostępne są zarówno w sklepach stacjonarnych i internetowych. Wyposażeni w nie są także policjanci, ratownicy czy pracownicy informacji turystycznej. Mogą być wykonane z niemal każdego przyjaznego skórze tworzywa, jednak najlepiej, aby były wodoodporne i tym samym mniej podatne na zniszczenia. Zazwyczaj ich regularna cena wynosi od 1 do 10 złotych, ale nie ma żadnych przeszkód, by wykonać je samodzielnie w domu.
Opaska "niezgubka" - czego na niej nie pisać?
Źle zastosowana opaska "niezgubka" potrafi jednak narobić więcej szkody niż przynieść pożytku. Wystarczy nieświadome działanie rodziców dziecka, by w przypadku ewentualnego zagubienia malucha, narazić go na dodatkowe niebezpieczeństwo.
Nadkomisarz Małgorzata Sokołowska to znana w sieci policjantka, która na Instagramie pod nickiem @z_pamietnika_policjantki dzieli się z obserwatorami historiami i inspiracjami zaczerpniętymi z codzienności funkcjonariuszy. Edukuje i wpaja Polakom zasady bezpieczeństwa, do których powinni się stosować.
W jednym z najnowszych nagrań poruszyła właśnie temat opasek "niezgubek". Doradziła, jakich danych lepiej na nich nie umieszczać, ponieważ mogą być pożywką dla obcych osób, które nie mają dobrych zamiarów i nie chcą wcale pomóc maluchowi w odnalezieniu rodziców.
- Lepiej nie wpisywać tam imienia naszego dziecka. Jeśli osoba o złych zamiarach przeczyta imię, a potem zwróci się do małego dziecka, to może ono pomyśleć, że ta osoba zna mamę i tatę, a pewnie także zna i je, przez co może zaufać nieznajomemu - tłumaczy ekspertka.
Na komunikat policjantki zareagowały poruszone matki. - Dobrze, że Pani o tym mówi. Przy okazji można poruszyć temat imion dzieci naklejanych na szybach samochodów - napisała jedna z nich.
- Bezpieczniej jeszcze jest dodatkowo przyczepić dziecku AirTaga [urządzenie śledzące, które pomaga znajdować przedmioty].
- Bardzo dobra wskazówka. Dziękujemy za to, że Pani dba o naszą świadomość i nas edukuje - czytamy w komentarzach.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Podjęli decyzję o powiększeniu rodziny wbrew sugestiom lekarzy. Dopiero trzecie dziecko urodziło się zdrowe
- Kot ugryzł trzylatkę w parku. "Organizm zareagował wstrząsem septycznym"
- Nieodpowiedzialne zachowania rodziców na wakacjach. "Zostań na plaży, my tylko na chwilę idziemy do sklepu"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: Instagram
Źródło zdjęcia głównego: Stockbyte/Getty Images