Pasja, która nie zna wieku
Dr Krzysztof Dąbrowski to nie tylko ordynator Oddziału Położnictwa, Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej, ale też skater z sercem do sportu. Jak sam przyznaje, na deskę wrócił po latach, gdy w Gliwicach otwarto kryty skatepark. To właśnie wtedy jego syn Olek – początkowo zupełnie niezainteresowany jazdą – odkrył w sobie pasję do deskorolki.
Dziś, po dwóch latach regularnych treningów, młody skater imponuje umiejętnościami i energią. Jak mówi tata: „po prostu eksplodował”.
Więź ojca i syna na czterech kółkach
Każdy dzień tej dwójki wygląda podobnie: szkoła, praca, szybki obiad, a potem – deska. Bywa, że jeżdżą nawet pięć razy w tygodniu. To wspólny czas, który nie tylko rozwija sportowo, ale przede wszystkim zacieśnia relację ojca z synem.
A jakie marzenia mają? Olek odpowiada bez wahania: - Chcę zostać najlepszym skaterem na świecie. Tata z kolei dodaje: -Moim marzeniem jest, żeby był szczęśliwy. Niezależnie od tego, czy zostanie lekarzem, czy mistrzem olimpijskim.
Ta historia to piękny dowód na to, że pasje mogą łączyć pokolenia. I że czasem najlepszą receptą na szczęście – także dla lekarza – jest jazda na deskorolce u boku własnego dziecka.
Zobacz także:
- Morska podróż Michała Malinowskiego. "Utknąłem przed Kanałem Panamskim"
- Dzieci przerabiają zniszczoną szalupę na wymarzoną żaglówkę. "Najcięższe było szlifowanie"
- Żeglarskie Mistrzostwa Polski Kobiet w Sopocie. "Jaka tu jest energia, siła"
Autor: Katarzyna Lackowska