Anita ze "ŚOPW" opisała rodzinny poród i wywołała dyskusję. Fanka: "Mąż może inaczej patrzeć"

Anita ze "ŚOPW" rodziła w obecności męża. Co o tym sądzą jej fanki? "Za darmo bym nie chciała"
Rozmowa z Anitą i Adrianem ze ŚOPW
Rozmowa z Anitą i Adrianem ze ŚOPW
Wojtek i Agnieszka biorą dzisiaj ślub kościelny
Wojtek i Agnieszka biorą dzisiaj ślub kościelny
Wojtek i Agnieszka biorą dzisiaj ślub kościelny
Wojtek i Agnieszka biorą dzisiaj ślub kościelny
Rodzinka w komplecie – miłość od pierwszego wejrzenia
Rodzinka w komplecie – miłość od pierwszego wejrzenia
"I ślubuję Ci..." Agnieszka i Wojtek Janikowie o zaręczynach
"I ślubuję Ci..." Agnieszka i Wojtek Janikowie o zaręczynach
Miłość od pierwszego wejrzenia
Miłość od pierwszego wejrzenia
Agnieszka i Wojtek - prywatnie w nowej roli
Agnieszka i Wojtek - prywatnie w nowej roli
Co w życiu ich zmienia ślub od pierwszego wejrzenia?
Co w życiu ich zmienia ślub od pierwszego wejrzenia?
Najbardziej kontrowersyjna para „Ślubu od pierwszego wejrzenia”
Najbardziej kontrowersyjna para „Ślubu od pierwszego wejrzenia”
Ach, co to był za ślub
Ach, co to był za ślub
Przyjaźń od pierwszego wejrzenia
Przyjaźń od pierwszego wejrzenia
Iza komentuje rozstanie Kamilem
Iza komentuje rozstanie Kamilem
Anita Szydłowska z 3. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" postanowiła opowiedzieć o swoich doświadczeniach z porodówki. Dwukrotnie w tym wyjątkowym momencie towarzyszył jej mąż. Czy inne mamy chętnie decydują się na poród rodzinny? W komentarzach pojawiło się wiele skrajnych opinii.

Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wspomina porody

Anita Szydłowska wystąpiła w 3. sezonie "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W programie poznała swojego obecnego męża Adriana Szymaniaka. Para doczekała się dwójki pociech - Jerzyka i Bianki.

Bohaterka telewizyjnego show wróciła wspomnieniami do swoich porodów. Wyznała, że zarówno za pierwszym, jak i drugim razem mogła liczyć na wsparcie ukochanego.

- Adrian dwukrotnie był obecny na sali przy narodzinach naszych dzieci. Z perspektywy czasu nie wyobrażam sobie, aby było inaczej. Dla nas była to naturalna decyzja. Towarzyszenie w najważniejszym wydarzeniu i możliwość wspólnego przeżywania na pewno jest niesamowicie zbliżającym doświadczeniem. Pamiętam falę miłości i wzruszenia w tym momencie. Obecność partnera jest też wsparciem psychicznym i fizycznym. Bałam się bardzo, ale kiedy mąż trzymał mocno za rękę, było nieco raźniej. Kolejny aspekt, to ważne dla dziecka w pierwszych chwilach kangurowanie. Po cesarskim cięciu nie jest to zazwyczaj możliwe - napisała Anita.

Parter obecny przy porodzie - tak czy nie?

Szydłowska przyznała jednak, że zna kobiety, które nie zdecydowały się na obecność partnera.

- Z własnej woli nie chciały obecności nikogo przy porodzie, twierdząc, że to zbędny balast. Wiadomo też, że wielu facetów po prostu wymięka na samą myśl o takim porodzie i zamiast pomóc, sami mogą zaszkodzić swoim zachowaniem. Jestem szczęśliwa, że my mieliśmy taką możliwość, żeby być w takim momencie razem - podkreśliła uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia".

Anita zapytała swoje obserwatorki, co sądzą na temat rodzinnych porodów. W odpowiedzi pojawiło się wiele komentarzy mam.

"Mój partner był ze mną na porodówce. Zgodnie z ustaleniami w kulminacyjnej fazie wyszedł i wrócił do nas tuż po całej akcji. Kolejny raz zrobilibyśmy tak samo", "Uważam, że jeśli mężczyzna chce być przy porodzie, to jak najbardziej niech przy nim będzie. Nie wyobrażam sobie natomiast, że jest do tego zmuszany, bo był przy poczęciu, ma być też przy porodzie", "Ja rodziłam w Holandii i mojego męża nikt nie pytał, czy chce być obecny (choć i tak chciał). Powiedziano mu - tu masz ciuchy, ubieraj się i idziesz. Widział wszystko i dał radę. Był bardzo szczęśliwy, bo on jako pierwszy trzymał małego na rękach",

Jakie argumenty przedstawiły kobiety, które nie są zwolenniczkami porodu z partnerem?

"Oj nie. Za darmo bym nie chciała obecności ojca dziecka. Dla mnie było to tak intymne wydarzenie, że nie wyobrażałam sobie więcej osób niż konieczne minimum fachowców", "W życiu sama nie chciałabym tego widzieć od drugiej strony, więc nie zafundowałabym tego mężowi, który później też mógłby inaczej patrzeć na to wszystko", "Osobiście nie chciałabym, aby mąż/partner był przy porodzie. Moim zdaniem mężczyznę odtrąca to później do kobiety (ale głośno tego nie powie). Mężczyźni są wzrokowcami, czy chcemy, czy nie", "Miałam cesarskie cięcie, ale przed porodem ustaliliśmy, w sumie to ja ustaliłam, że nie chcę, żeby mąż był przy porodzie. Dla mnie to sytuacja krępująca. Bałam się że mąż może inaczej patrzeć na mnie" - czytamy opinie internautek.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości