Kiedy alimenty są za wysokie?
Post opublikowany na Twitterze momentalnie wywołał lawinę komentarzy. Jego autor nie tylko poddał w wątpliwość słuszność wydatków swojej córki, ale również zasugerował, że autorką pozwu jest jego była partnerka.
- Córka lat 18 pozwała mnie o 3 200 zł miesięcznie alimentów, gdyż jej miesięczne koszty utrzymania wynoszą 6 600 zł - napisał użytkownik serwisu. - Czy obowiązkiem alimentacyjnym są objęte wczasy w spa, przejazdy Uberem, ramen na telefon? I czy za 6 600 zł miesięcznie można się utrzymać? Jakie Państwo mają zdanie? (...) Mój poziom życia jest taki, że w każdy poniedziałek sprawdzam, gdzie są promocje i tam robię zakupy. Nie robię sobie paznokci za 255 zł co miesiąc - dopytywał, precyzując, że dziewczyna mieszka z matką w wybudowanym przez niego domu, kiedy on sam wynajmuje 36-metrowe mieszkanie.
Na odpowiedzi internautów nie trzeba było długo czekać.
"Kompletnie nie rozumiem tych wywodów. Kiedy mam dziecko, robię wszystko, żeby niczego mu nie brakowało. Jak mnie stać, a ono będzie miało potrzeby typu SPA i ramen, to mu to zapewnię i je uszczęśliwię. W przeciwnym razie po co mieć dzieci? Swoją drogą są droższe potrawy niż ramen", " Kwotę 3 200 musiała skądś wziąć. Pewnie wiedząc, ile zarabiasz, ustaliła max kwotę ze swoim prawnikiem, która zostanie i tak obniżona. Nie znam Waszej historii, a jedynie fragment twojego punktu widzenia. Skoro Cię pozwała, to znaczy, że żadne rozmowy nie przynosiły skutku. Przykre." , "Bywa, że w pełnej rodzinie dziecku/nastolatkowi, zapewnia się dobry poziom życia, spełnia zachcianki itp. Dziwnym trafem po rozwodzie nagle przychodzi myśl, że dziecko nie musi przecież tyle mieć. Często wpływa na to… nowe życie płacącego alimenty" - pisali trzymający stronę rzekomej powódki.
Rozwody
Znaleźli się również obrońcy pozwanego ojca.
"Uświadom dziewczę, że na starość lub gdybyś poważnie zachorował, też możesz ją pozwać. Może coś tam zaświta w głowie", "Koleżanka znajomej pozwała męża o 5k alimentów, bo szkoła muzyczna, dodatkowe zajęcia językowe i masa innych bzdur. Sąd musiał starać się zachować powagę urzędu, widząc rozpiskę kosztów i konfrontując to z wiekiem dziecka, które miało 8 miesięcy", "Kumpel niedawno dostał pozew o alimenty na 13k. Obecnie płaci 4k i był spokój. Sąd jednak odrzucił wniosek, bo stwierdził, że z alimentów nie buduje się domu, a to obecnie robi jego była pani" - komentowali oponenci.
Na co można wydać alimenty?
Niezależnie od tego, czy przedstawiona we wpisie historia ma swoje odbicie w rzeczywistości, czy była jedynie wabikiem dla domorosłych specjalistów w dziedzinie prawa rodzinnego, został poniesiony niezwykle ważny temat. Doktor Maciej Zaleski nie ma wątpliwości, na co powinny zostać przeznaczone alimenty. - Zgodnie z art. 133 § 1 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego rodzice mają obowiązek świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie - podkreśla Maciej Zaleski.
- Przepis art. 133 wspomnianego kodeksu nie określa zakresu świadczeń alimentacyjnych rodziców. Obowiązek alimentacyjny rodziców względem dzieci nie jest zróżnicowany w zależności od tego, czy dziecko pochodzi z małżeństwa, czy ze związku pozamałżeńskiego, z tym zastrzeżeniem, że małżonek może wystąpić przeciwko współmałżonkowi z żądaniem ustalenia obowiązku dostarczania małoletniemu dziecku środków utrzymania i wychowania na podstawie art. 27k.r.o. lub jako przedstawiciel ustawowy dziecka może żądać zasądzenia alimentów na jego rzecz w oparciu o art. 128. W praktyce, jeżeli rodzice dziecka pozostają w związku małżeńskim, to najczęściej jedno z rodziców występuje z roszczeniami alimentacyjnymi na rzecz dziecka jako jego przedstawiciel ustawowy. W przypadku występowania z roszczeniem alimentacyjnym o przyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny sąd, rozstrzygając o wysokości świadczeń alimentacyjnych, odrębnie określa wysokość tych świadczeń w stosunku do współmałżonka i odrębnie w stosunku do dzieci - wyjaśnia radca prawny.
Znaczącą rolę w ustaleniu wysokości alimentów odgrywają zarobki rodziców.
- W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że obowiązek rodziców łożenia na utrzymanie dziecka, które nie jest w stanie zrobić tego samodzielnie jest, co do zasady taki sam, ale obowiązek ten zależy zawsze od ocenianych indywidualnie możliwości zarobkowych każdego z rodziców oraz od ich osobistego zaangażowania i starań o utrzymanie i wychowanie dziecka. W przypadku dziecka dorosłego i studiującego to drugie ma wszakże znikome znaczenie - zaznacza specjalista. - W przypadku, gdy porównanie możliwości zarobkowych rodziców wskazuje, że matka osiąga wielokrotnie wyższe dochody niż ojciec, wysokość alimentów nie może być rażąco wysoka dla ojca, ponieważ wpływałoby to w sposób nadmierny na sposób jego życia pozostawiając go w niedostatku - dodaje.
Maciej Zaleski kładzie również nacisk na status dziecka. Jeśli po osiągnięciu pełnoletności zdecyduje się na zaprzestanie kształcenia, to ojciec w skuteczny sposób może uchylić się od obowiązku alimentacyjnego. Budzące najwięcej emocji ustalanie wysokości alimentów znajduje odbicie w uzasadnionych kosztach utrzymania dziecka.
- Zakres obowiązku alimentacyjnego wobec dziecka obejmujący koszty utrzymania i wychowania dziecka określają usprawiedliwione potrzeby uprawnionego oraz zarobkowe i majątkowe możliwości zobowiązanych - mówi. - Tylko w odniesieniu do świadczeń alimentacyjnych wobec małoletniego dziecka ustawodawca, w ramach usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego, wskazuje nie tylko koszty jego utrzymania, ale również koszty jego wychowania - podsumowuje.
W kwestii koniecznych wydatków wielokrotnie wypowiadały się sądy. Warto więc przytoczyć chociażby jedno z uzasadnień wyroku w sprawie, w której studiująca prywatnie medycynę kobieta domagała się od ojca pokrywania kosztów nauki języka i kultury kraju, w którym chciała podjąć pracę po zakończeniu edukacji. Sprawa miała miejsce w 2018 roku.
- Zainteresowania i pasje powódki, wydatki związane z jej religią, jej plany na przyszłość jakkolwiek powinny być szanowane i wspierane przez rodziców, to nie mogą być traktowane jak wydatki konieczne i celowe w ramach postępowania alimentacyjnego - uznał Sąd Okręgowy w Olsztynie. - Wręcz przeciwnie, wydatki te jawią się jako ekstraordynaryjne, wręcz zbytkowe, a więc takie, które rodzice powódki mogą ponosić, ale nie można im takiego obowiązku narzucić.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Opcja adopcja". Dior ze schroniska znalazł rodzinę. Jak się czuje w nowym domu?
- Cristiano Ronaldo stracił syna. "To największy ból, jaki czuć może rodzic"
- Niezwykłe podróże Tony'ego Halika. Elżbieta Dzikowska opowiedziała, jaki był prywatnie
Autor: Adam Barabasz
Źródło zdjęcia głównego: Tero Vesalainen / Getty Images