Ciąża po przeszczepie serca
Drogę do macierzyństwa u Kariny Paszek poprzedziła walka o życie. Przez parę lat zmagała się z kardiomiopatią. Jej serce przestało być wydolne. Stan Kariny się pogarszał. Była na pilnej liście osób czekających na transplantację.
Rok przed przeszczepem było tragicznie. Pójście na spacer było niemożliwe. Miałam straszne duszności. Każdy oddech, czy zjedzenie posiłku – to było bardzo trudne. Dwa i pół roku temu, 6 czerwca 2018 roku był szczęśliwym dniem dla mnie. Przeszczep serca. Obudzono mnie w nocy, że jest dawca. Cała się trzęsłam
- wspomina.
Dwa lata po transplantacji, będąc pod opieką lekarzy ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, pani Karina zaczęła przygotowywać się do zajścia w ciążę. - Emocje były ogromne. Ze szczęścia płakałam, ciążę znosiłam dobrze – opowiada Karina.
Jak mówi lekarz, część leków, które chorzy po transplantacji muszą zażywać, wpływa źle na rozwój płodu. – Jeżeli wiemy o ciąży dostatecznie wcześnie, a dostatecznie wcześnie, to jest przed poczęciem, modyfikujemy tak leczenie, aby było minimalnie szkodliwe dla płodu, ale też zabezpieczało mamę przed odrzucaniem. Na szczęście epizody odrzucania nie są częste w ciąży – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Piotr Przybyłowski – kardiochirurg i transplantolog.
Syn Kariny i Dawida, Tymon urodził się w 38. tygodniu ciąży. Rodzice nie kryją ogromnego szczęścia i wzruszenia. - To, że zostałam mamą, to dla mnie ogromny cud. Myśleliśmy najpierw o adopcji bo ciągle, bo cały czas mówili (lekarze - przyp. red.), że nie i nie. Dziewczynom, które mają problemy zdrowotne polecam sprawdzać wyniki i konsultować się z profesorami, ale mieć tę nadzieję, nadzieja jest bardzo ważna – apeluje Karina.
Wady serca a ciąża
Przypadek Kariny Paszek jest najprawdopodobniej piątym w Polsce, kiedy kobieta po przeszczepie rodzi dziecko. To pokazuje, że medycyna ma ogromne możliwości.
- Jest grupa patologii, które powinny uniemożliwiać zajście w ciążę. Natomiast trzeba powiedzieć, że większość chorób kardiologicznych nie jest przeciwskazaniem do zajścia w ciążę, do szczęśliwego porodu – zaznacza prof. Piotr Hoffman, kardiolog.
Oczywiście, ciąża po przeszczepie jest ciążą wysokiego ryzyka, ale ze wsparciem grupy specjalistów może zakończyć się szczęśliwym porodem. A co dzieje się z przeszczepionym sercem?
- Serce podlega takim samym obciążeniom jak podczas ciąży fizjologicznej, która przebiega ze zwiększoną objętością krwi krążącej, dochodzi do tego stopniowo. To jest poważne obciążenie, które sięga około 50 proc. Zamiast 5 litrów, jest 7 litrów krwi pompowanej na minutę. Zdrowe serce znosi to bardzo dobrze, u Pani Kariny okazało się, że serce funkcjonowało prawidłowo, ale to nie jest scenariusz, który zawsze ma miejsce. Od tego jesteśmy my, kardiolodzy, żeby to przewidzieć, zapobiec temu i pomóc kobiecie przejść przez ciążę – wyjaśnia kardiolog.
Kardiolodzy mogą też odpowiednio wcześnie zadbać o dziecko. - Dziecko może odziedziczyć wadę i my mamy to bardzo dobrze opracowane. Każda kobieta, która ma wadę serca, zawsze zalecamy badanie prenatalne dziecka po to, żeby dowiedzieć się czy nie ma wady, jeśli tak, to przygotować się na to – dodaje prof. Piotr Hoffman.
Pani Justyna Wandzik także została mamą po przeszczepie serca. Miała dobre rokowania, dlatego profesor, pod którego opieką była powiedział jej, że ma szansę urodzić dziecko. Jak przebiegała ciążą i jak czuła się pani Justyna? Zobacz cała rozmowę:
Zobacz też:
W ciąży przeszła udar. "Lekarze powiedzieli, że żona do rana raczej nie przeżyje"
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Autor: Anna Korytowska
Reporter: Marta Buchla