2-latek uderzony piłką
Historia 33-letniego Nicka udowadnia, że podczas zabawy z dzieckiem warto zachować szczególną ostrożność. Mieszkaniec niewielkiej miejscowości Southwick w Wielkiej Brytanii pragnął umilić swoim dzieciom czas, dlatego zaprosił je do wspólnej gry w piłkę nożną. Amatorski mecz zakończył się kontuzją dwuletniego chłopca.
Incydent miał miejsce na przydomowym podjeździe. Młody tata kopnął piłkę w stronę jednego z maluchów, nie spodziewając się konsekwencji swojego czynu. Na skutek silnego uderzenia w twarz dziecko upadło na brukową kostkę. Zdarzenie zarejestrowała kamera.
Wielka Brytania. Dwulatek ucierpiał podczas rodzinnej gry w piłkę nożną
Oszołomiony chłopiec przez chwilę leżał na podjeździe, nie dając znaku życia. Młody ojciec podbiegł do niego, by udzielić pierwszej pomocy. Okazało się, że maluch upadł na plecy, dzięki czemu uniknął poważnego urazu głowy. Nie zmienia to jednak faktu, że przez nieuwagę rodzica mogło dojść do tragedii.
- Mogłem zabić mojego syna - przyznał 33-letni Nick, przestrzegając tym samym innych rodziców przed tego rodzaju wypadkami.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Wypadek 10-latki na zjeżdżalni wodnej. "Doznała licznych złamań kości w szczęce"
- To zachowanie nastolatka w samolocie zdenerwowało internatów
- "Nie mów mi jak". Dlaczego mamy są bombardowane "dobrymi" radami?
Autor: Magdalena Brzezińska
Źródło: dailymail.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Sansanee Nantisoo/EyeEm/Getty Images