Dzieci w czasie pandemii boją się same zostawać w szpitalu. Psycholożka zdradza smutną przyczynę

Chore dziecko, które przebywa w szpitalu
Chore dziecko w szpitalu
Źródło: RubberballNicole Hill/Getty Images
Pobyt dziecka w szpitalu to wyjątkowo trudny czas zarówno dla samego malucha, jak i jego rodziców. W ocenie specjalistów powrót do zdrowia jest znacznie szybszy u tych dzieci, które w czasie hospitalizacji mają obok siebie kogoś bliskiego. Dlaczego ten kontakt ma tak duże znaczenie?

Nie wszystkie choroby daje się leczyć w domu. W niektórych przypadkach, dla dobra dziecka, konieczna jest hospitalizacja. Jednak pobyt w placówce to duży stres – zarówno dla malucha, jak i jego opiekuna. – Rodzice nie chcą pozostawiać swoich dzieci samych, bezbronnych, w obcym miejscu. Ten lęk dodatkowo podsyca pandemia. U dzieci pojawia się obawa, że rodzic zachoruje lub trafi na kwarantannę i już po niego nie wróci – mówiła w rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl Zofia Szypowska, psycholog, life coach. Dlatego, aby zminimalizować ten lęk, bardzo ważne jest to, by dziecko – niezależnie od wieku – przez cały czas pobytu w szpitalu miało kontakt z rodzicem.

Dlaczego dotyk jest ważny?

Liczne badania udowadniają, że kontakt fizyczny z opiekunem, jego obecność i czułość działają na dziecko kojąco oraz zwiększają otwartość na nowe doświadczenia, także te najtrudniejsze – związane z pobytem w szpitalu. Okazuje się, że ten z pozoru błahy gest łagodzi stres, obniża poziom kortyzolu (hormonu stresu), a podnosi stężenie oksytocyny, dzięki której tworzymy więzi. – Właśnie dlatego każda matka lub ojciec po porodzie mają prawo do 2–godzinnego kangurowania (kontaktu skóra do skóry), nieprzerywanego żadnymi badaniami, mierzeniem czy ważeniem – mówiła psycholożka.

Na tym jednak nie koniec. Naukowcy z Carnegie Mellon University Dietrich College of Humanities and Social Sciences z profesorem psychologii Sheldonem Cohenem na czele dowiedli, że przytulanie (jako forma społecznego wsparcia) chroni jednostkę przed zwiększoną podatnością na infekcje, a nawet łagodzi jej objawy.

Jak pomóc dziecku przetrwać pobyt w szpitalu?

W Polsce dopiero od lat 80. minionego wieku (w pozostałych krajach europejskich od lat 60.) rodzice chorych dzieci mogą przebywać z nimi w szpitalu. Dzięki akcji "Otwarte drzwi do szpitali dziecięcych" bliscy mogą brać aktywny udział w procesie leczenia dziecka. Warto jednak pamiętać, że dotyk to nie wszystko. Aby zminimalizować lęk i stres dziecka przed pobytem w szpitalu warto:

  • pozwolić dziecku na zabranie ze sobą swoich ulubionych rzeczy, które pomogą zaaranżować bardziej domową atmosferę (trzeba jednak pamiętać o tym, aby je dokładnie uprać i wyczyścić po powrocie domu); wytłumaczyć dziecku, że pobyt w szpitalu nie jest karą, np. za to, że było niegrzeczne i nie ma jego winy w tym, że zachorowało; dokładne wyjaśnić dziecku, co się dzieje i po co, maluch powinien np. wiedzieć, dlaczego lekarze go badają i pobierają mu krew;
  • uszanować i postarać się zrozumieć obawy, strach, ból, które odczuwa dziecko po zastrzykach/zabiegach i nie wmawiać, że coś nie będzie bolało, kiedy faktycznie może sprawić ból czy dyskomfort;
  • mieć pozytywne nastawienie i zapewnić dziecko, że to tylko przejściowa sytuacja; zapewnić dziecko, że pobyt w szpitalu jest niezbędny, do tego, aby poczuło się lepiej i mogło robić to, co sprawia mu największą frajdę. Warto także zapewnić dziecko, że po opuszczeniu placówki zabierzemy je w jakieś fajne miejsce lub postaramy się w inny sposób sprawić mu przyjemność.

W sytuacji, gdy rodzic np. z powodu pandemii nie może odwiedzić dziecka w szpitalu, z pomocą przychodzi nowoczesna technologia. Doskonale sprawdzi się ona w przypadku starszych dzieci. Dzięki niej rodzic może mieć stały kontakt ze swoją pociechą.

Zobacz także:

Zobacz wideo: "O, choroba" Książka, która oswaja traumę"

DD_20210929_Trauma_REP
O choroba! Książka, która oswaja traumę
Źródło: Dzień Dobry TVN
podziel się:

Pozostałe wiadomości