Nastolatka poprosiła nauczycielkę o pomoc
W jednej ze szkół doszło do nieprzyjemnego incydentu. Nastoletnia uczennica zgłosiła nauczycielce, że jej kolega naruszył jej sferę prywatną i klepnął ją w pupę. To, jak na tę wieść zareagowała osoba dorosła, budzi spore kontrowersje. Sprawa została opisana na profilu na Facebooku "Matka Sanepid".
Jak reagować na przemoc?
"Nastolatka zgłasza wychowawczyni, że kolega klepnął ją w tyłek. Wychowawczyni więc mówi: - "Chłopcy, ale dziewczynki podrywajcie po lekcjach, nie w szkole". Otwieram więc dyskusję, która moim zdaniem powinna zaczynać od słów: - "Nie ku**a! No nie!" - czytamy.
Pod postem pojawiło prawie tysiąc reakcji i ponad 400 komentarzy. Jedna z internautek wyznała, że i jej córkę spotkała taka sytuacja. - Przerabiałam taką sytuacje w trzeciej klasie mojej córki. Kolega klepał dziewczyny po tyłkach. Poszłam z mężem na rozmowę do wychowawczyni - usłyszałam, że to taka zabawa. Wówczas mąż poinformował, że od dziś w ramach zabawy zamiast mówić dzień dobry, będzie klepał wychowawczynię w tyłek. Obrazowe tłumaczenie zadziałało - napisała użytkowniczka Facebooka.
Z kolei internautka mieszkająca w Wielkiej Brytanii opisała, jak tego rodzaju sprawy są tam rozwiązywane. - W UK od razu chłopiec jest zawieszany i sprawa jest wyjaśniana. Ponadto zwoływany jest apel, na którym ponownie wyjaśnia się, co oznacza molestowanie i jakie mogą być konsekwencje. Szkoła cyklicznie przeprowadza pogadanki o molestowaniu i prześladowaniu - czytamy.
Jak reagować na przemoc?
Wiele osób zgodnie przyznało, że to w gestii nauczycieli, rodziców i innych osób dorosłych jest pouczenie nastolatka, gdy dopuści się takiego zachowania. Brak reakcji będzie oznaczać brak problemu.
- Chłopak zachował się karygodnie, ale skoro jest to dopuszczalne, to uznaje, że nie robi nic złego. Taka prawda. Tu jedyna wina stoi po stronie dorosłych. Rodziców, którzy nie wyjaśnili jak należy się zachowywać w stosunku do innych i nauczycieli, którzy na takie zachowania przyzwalają. Nie biorą pod uwagę, że ten problem będzie narastał z wiekiem - skomentowała kolejna internautka.
- Klepanie po tyłku to molestowanie seksualne. Od razu bym to zgłosiła do dyrekcji, kuratorium i na policję - stwierdziła stanowczo inna kobieta.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Zagrozili, że mają wiadomości obciążające mojego syna". Co czuje matka uzależnionego dziecka?
- Najmniejsza matka na świecie urodziła troje dzieci. Dwoje odziedziczyło jej chorobę
- Warszawska Szkoła Ukraińska daje nadzieję dzieciom uchodźców. "Tam nie dało się normalnie żyć"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: MmeEmil/Getty Images