Sylwia Peretti o przemocy stosowanej przez ojca i rodzinnej tragedii. "Spłonął razem z naszym domem"

Sylwia Peretti
Źródło: Dzień Dobry TVN Online
Sylwia Peretti opowiedziała o trudnym dzieciństwie
Sylwia Peretti opowiedziała o trudnym dzieciństwie
Firewalking dodaje odwagi
Firewalking dodaje odwagi
Mężczyzna na kozetce
Mężczyzna na kozetce
Ogrodnicza terapia
Ogrodnicza terapia
Zawód: przyjaciółka na telefon
Zawód: przyjaciółka na telefon
Jak znaleźć psychoterapeutę dla siebie?
Jak znaleźć psychoterapeutę dla siebie?
Sylwia Peretti znana jest z nieprzeciętnej charyzmy, wystawnego życia i pasji do motoryzacji. W oczach fanów jest kobietą sukcesu i autorytetem dla wielu Polek. Nie każdy wie, że gwiazda miała trudne dzieciństwo. Reporter serwisu dziendobry.tvn.pl Oskar Netkowski zapytał gwiazdę o dorastanie w przemocowym domu.

Sylwia Peretti o trudnym dzieciństwie

Sylwia Peretti dba o los innych. Niedawno końca dobiegła akcja #PaczkaPeretki, w ramach której dom gwiazdy utonął w prezentach. Te następnie trafiły do potrzebujących. Inicjatywa cieszy się ogromnym powodzeniem, a sama Sylwia z roku na rok angażuje coraz więcej osób w niesienie pomocy. Wspieranie innych jest dla niej ważne, bo sama wie, jak to jest być po tej drugiej stronie.

- Pochodzę z trudnego domu, gdzie niejednokrotnie nie miałam prądu, uczyłam się przy świeczce, bo tatuś go odkręcał, żeby zrobić nam na złość, albo lał mamę. Tamten czas zrobił ze mnie tego człowieka, którym jestem teraz. Świat Internetu i hejtu, próbował zrobić ze mnie potwora, stąd ta wewnętrzna skromność - mówiła Sylwia Peretti.

- Najfajniejsze na moim Instagramie jest to, że zgłaszają się do mnie kobiety, które były bite, zdradzane, czy miały ciężkie dzieciństwo. Rozmawiamy sobie i wymieniamy się doświadczeniami. W życiu najbardziej brakowało mi miłości i spokoju. I chyba dlatego tak dużo jej mam i staram się ją rozdawać - dodała.

Sylwia Peretti o przemocowym ojcu

Gwiazda nieczęsto otwiera się na ten temat. W rozmowie z Oskarem Netkowskim zdradziła, co działo się w czterech ścianach jej rodzinnego domu.

- Parę racy uciekałam z mamą w zimie na boso. Ucieczka źle mi się kojarzy, staram się od tamtej chwili stawać twarzą w twarz z problemem. Mój ojciec na swój sposób mnie kochał. Nie chcę, żeby ktoś się nade mną użalał. Ale ojciec przez to słabe dzieciństwo, nałożył na mnie zbroję. Potrafię wybaczać, ale nigdy nie zapominam. Mojemu ojcu przebaczyłam. Pierwsze co zrobiłam, to postawiłam mu nagrobek, żeby jakoś żył w tym swoim nowym domu - opowiadała Sylwia Peretti.

- Myślę, że on żałuje. Mój ojciec spłonął razem z naszym domem rodzinnym. Kiedy jeszcze przez kilka dni żył i odwiedzałam go w szpitalu, kompletnie nic nie kumał, ale patrzył na mnie i wiedział, kim ja jestem. On nigdy nas nie przeprosił, ale nie musiał. Ja wiem, że on żałował - dodała.

Sylwia Peretti o relacjach z mamą

Sylwia Peretti bardzo związana jest ze swoją mamą, którą mieliśmy okazję zobaczyć chociażby podczas jednego z odcinków "Królowych Życia".

- To jest tak dobra dusza.... Ona jest jak anioł wcielony. Przyjaźnimy się. Ona jest petardą. Ale nie wie o żadnych moich problemach. Cały czas by płakała, bo nie jest w stanie poradzić sobie z najprostszymi rzeczami. A jakby usłyszała o hejtrach itd. to nie wiem, co by się stało - powiedziała gwiazda.

Dzieci Sylwii Peretti

Sylwia Peretti ma dziecko z poprzedniego małżeństwa. Syn Patryk to dzisiaj już dorosły mężczyzna, który ma świetny kontakt ze swoją mamą.

- Chciałam, żeby mój syn miał fajny dom. Moim największym sukcesem jest to, że jak ma jakikolwiek problem, to wpada do mnie i gadamy - powiedziała gwiazda.

- Patryk nie był wpadką. To była tak szaleńcza miłość z moim byłym mężem, że stwierdziliśmy, że zrobimy sobie dziecko i będziemy razem. Absolutnie nie żałuje tego, że jest Patryk. Dziś jest moim najlepszym kumplem. Świetny chłopak, bardzo fajnie mi się udał - zapewniała.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości