Święta wielkanocne w wielodzietnej rodzinie
Ewa Frej jest mamą szóstki dzieci. Oprócz tego, że zajmuje się pociechami i domem, spełnia się również jako blogerka. Na swojej stronie "Matka Gigantka" pokazuje, jak wygląda jej życie i doradza kobietom, co zrobić, by okiełznać wielodzietną rodzinę i przy tym nie zwariować.
Przed świętami wielkanocnymi w wielu domach zapanuje nerwowa atmosfera z powodu przygotowań. Ewa ma sposoby na to, by nie dać się emocjom, tylko z uśmiechem podejść do sprawy. - Wszystko trzeba zorganizować w ten sposób, żeby było miło i przyjemnie. Żeby nie czuć się człowiekiem, który jest bardzo zmęczony, utrapiony losem. Tylko wszystko z poczuciem humoru, z pozytywną energią i wtedy wszystko dzieje się tak naprawdę samo. Jeśli chodzi o przygotowania do świąt, to wszystko robimy wspólnie. Mam jeszcze dwie nastoletnie córki, które dzisiaj są w szkole, jedna przygotowuje się do matury i to właśnie z nią najczęściej urzędujemy w kuchni. Ona to lubi. Dzieci uczestniczą w tym, w czym chcą - powiedziała Ewa Frej.
W wielodzietnej rodzinie musi być osoba, która będzie sprawować pieczę nad resztą. - Nic się samo nie ogarnia, natomiast dobry plan powoduje to, że dajemy radę. Każdy ma swoje zajęcia, obowiązki, każdy wie, za co odpowiada. Natomiast chłopcy głównie są na mojej głowie, wymagają dużo pracy, bo to są dzieci z deficytami, zmagają się z różnymi problemami, więc trzeba je wozić na różne terapie, rehabilitacje - przyznała mama 6 dzieci.
Jak w domu Ewy będą wyglądać przygotowania do świąt? - W sprzątaniu wspomagam się wszystkim, czym mogę, np. robotami sprzątającymi. (...) Zakupy robi mąż, bo tego nie znoszę. To najgorsza czynność, jaka jest. Gotuję z córką, ale nie gotujemy obficie. Tyle, ile zjemy, żeby nie wyrzucać. Nie kupujemy gotowych rzeczy, bo przy wielodzietnej rodzinie gotowe rzeczy są poza budżetem. Dla nas najważniejsze w te święta jest to, żeby być ze sobą, spędzić wspólnie czas - wyjaśniła Frej.
Ewa Frej - mama 6 dzieci
Ewa przyznała, że w przeszłości nie planowała tak licznej rodziny. - Tak się stało. Dziewczynki są córkami z pierwszego małżeństwa. Teraz jestem w drugim małżeństwie. Mój mąż chciał mieć trzech synów, a wyszło dwa razy po dwa, więc ta rodzina jest większa niż planowaliśmy, ale świadomie się na nią decydowaliśmy. Jest nam z tym dobrze, dzisiaj nie wymieniłabym jej na nic innego, mimo że bywa ciężko - przyznała blogerka.
Ewa, metodą prób i błędów, samodzielnie uczyła się, jak zapanować nad 6 dzieci. - Moje nastawienie do życia bardzo mi pomogło. Zależało mi na tym, żebyśmy byli wesołą, fajną rodziną. Żebym nie czuła się umęczona, tylko mogła z tego wszystkiego czerpać to, co jest najważniejsze - dodała Ewa Frej.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Efektem ubocznym trichotillomanii jest nie tylko łysienie. "Ukrywamy to"
- Barbara Kurdej-Szatan #BezCukru o skandalu, który prawie przekreślił jej karierę. "Bałam się"
- Razem w życiu i na ekranie. Oto historie hollywoodzkich par
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News