Marianna Gierszewska o problemach rodziców
Marianna Gierszewska 30 sierpnia została mamą po długim, ponad 20-godzinnym porodzie, w czasie którego wspierał ją kochający mąż. O tych niezwykłych chwilach dla ich rodziny opowiedziała w swoich mediach społecznościowych, dziękując za ogrom wsparcia swojemu partnerowi.
Aktorka wcześniej podzieliła się z fanami także swoją historią choroby, bowiem jako nastolatka cierpiała z powodu wrzodziejącego zapalenia jelita grubego, w wyniku którego u młodej kobiety lekarze musieli wyłonić stomię. Postanowiła poprzez własne doświadczenia wspierać innych i udowadniać, że taka sytuacja nie oznacza końca świata. Nadal można żyć pełną piersią, pracować, założyć rodzinę i spełniać się na każdym polu.
Marianna Gierszewska o braku przewijaków w miejscach publicznych
Marianna Gierszewska jest bardzo aktywną mamą w mediach społecznościowych. Stara się na bieżąco relacjonować fanom, co się u niej dzieje. Wiele wpisów poświęca wspieraniu innych kobiet, które tak jak ona muszą zmierzyć się z zupełnie nową sytuacją życiową. Tym razem aktorka wybrała się z dzieckiem do kawiarni i kiedy wymagało ono przewinięcia, młoda mama postanowiła skorzystać z toalety. Ku jej zdziwieniu okazało się, że w lokalu nie pomyślano w żaden sposób o rodzicach, którzy mogą odwiedzać wraz z dziećmi placówkę. Nie było miejsca do przewinięcia dziecka, wobec czego Marianna Gierszewska, by zmienić pieluszkę dziecku, musiała położyć jej na podłodze.
- To przykładowa sceneria w jakiej przychodzi przebierać maluchy w warszawskiej kawiarni - na podłodze, w toalecie. Nie chodzi o to, że się nie da. Da się wszystko. Już nie od dziś wiadomo, że bycie rodzicem, to full time job kreatywności, elastyczności i stawania do zadań, na pozór, niemożliwych… Ale przewijaki, albo chociaż kawałek blatu w łazience nie powinien być problemem - zaapelowała aktorka.
Oczywiście nie jest to przyjemne dla nikogo, bowiem nie trzeba chyba tłumaczyć, jakim siedliskiem bakterii jest podłoga w miejscach publicznych.
Ciężko znaleźć kawiarnię, która nie miałaby miski z wodą dla psów, ale jeśli chodzi o ludzi… tych naszych, najmłodszych… wciąż kulejemy. Tak wiele głosów oburza się przed przewijaniem dzieci w wózkach, czy na restauracyjnych stolikach… Ale kiedy konkurencyjną opcją jest zimnica, albo podłoga, perspektywa się zmienia. Dobrze byłoby czuć w społeczeństwie, że dzieci nie są problemem.
To przykre, że choć tak wiele mówi się o aktywizacji młodych mam, które często czują się odrzucone w społeczeństwie w kontekście towarzyskim, nadal nie każde miejsce jest dla nich przyjazne. Postawienie przewijaka w toalecie lub innym wyznaczonym pomieszczeniu to nie jest duży koszt dla właściciela, a jakże ważny gest w kierunku rodziców.
Wspaniale, że aktorka postanowiła podzielić się tą historią z innymi, bowiem nagłaśnianie takich sytuacji wielokrotnie przyczyniło się do zmian w tym zakresie.
Zobacz także:
- Jak ciąża i karmienie wpływają na wygląd kobiecych piersi? "O tym, jak duże będą zmiany decyduje przede wszystkim genetyka"
- Jak schudnąć po ciąży? Dieta a karmienie piersią
- Monika Mrozowska ma za sobą ciężki poranek. Jej synek "olał temat przewijania"
Autor: Ewa Podleśna-Ślusarczyk
Źródło zdjęcia głównego: Pawel Wodzynski/Dzien Dobry TVN/East News