Książka "Też tak mam" Magdaleny Kostyszyn
Znana blogerka Magdalena Kostyszyn postanowiła napisać książkę, w której przytoczy historie swoich obserwatorek, różnych, lecz połączonych podobnymi problemami. "Też tak mam" to lektura obowiązkowa dla każdej kobiety.
- Ja sobie przez lata notowałam tematy, które dziewczyny poruszały u mnie na profilu czy na grupie facebookowej i doszłam do wniosku, że fajnie powiedzieć o nich na głos i powiedzieć o nich szerzej, bo nie wiem, czy wiecie, ale żyjemy w XXI wieku, a molestowanie werbalne wciąż jest problemem, na który jest przyzwolenie społeczne. - powiedziała Magdalena Kostyszyn, blogerka, autorka książek. - Wciąż musimy się mierzyć z jakimiś nieprzyjemnymi komentarzami na ulicach. Trochę mi się to w głowie nie mieści, że mężczyźni mogą na nas gwizdać i mówić o nas jakieś niemiłe komentarze, a co najdziwniejsze, część kobiet uważa to za komplement.
O czym kobiety wstydzą się mówić na głos?
Wiele tematów jest zamiatanych pod dywan również wśród kobiet. Panie skutecznie unikają krępujących je lub zawstydzających tematów, które powodują u nich poczucie dyskomfortu. O czym mówią rzadko lub nie mówią wcale?
- Poruszyłam w swojej książce m. in. takie tematy jak depresja poporodowa, trudy związane z macierzyństwem, nierówność na rynku pracy czy np. presja i oczekiwania, które mają wobec nas inni - przyznała blogerka.
Swoją historię przytoczyła Dominika, która opowiedziała Magdzie o swoich przeżyciach związanych z macierzyństwem.
- Wszyscy znamy taki obraz, że uśmiechnięta mama w makijażu, w nienagannej fryzurze patrzy na swojego zajętego samodzielną zabawą bobasa, a w tle dodatkowo widzimy nienaganny porządek. Tak nie jest - powiedziała Dominika Lipińska, bohaterka książki "Też tak mam" i mama dwójki dzieci. - Brzmi to może naiwnie, ale tak właśnie sobie wyobrażałam swoje macierzyństwo jeszcze dziewięć lat temu, kiedy byłam w pierwszej ciąży. Szybko okazało się, że tak nie jest i tych trudów jest więcej, a była taka samotność w tym wszystkim, bo mimo jakichś tam nawet dobrych intencji środowiska, jak nie jest się na miejscu takiej młodej matki, to ciężko to zrozumieć.
Czy kobiety są solidarne czy sobie wzajemnie dogryzają?
Nie brakuje na forach sytuacji kiedy jedna kobieta negatywnie ocenia drugą, bo np. nie zdołała ona urodzić naturalnie. Magdalena Kostyszyn uważa jednak, że panie potrafią się solidaryzować, co niedawno udowodniły, walcząc o swoje prawa i wychodząc na ulice w ramach protestu przeciwko zaostrzaniu ustawy aborcyjnej.
- Intencją tej książki było to, żeby pokazać, że chociaż mamy różne pasje, zainteresowania, pochodzimy z różnych środowisk, zauważyć, że łączą nas podobne problemy, więc zamiast sobie "dowalać" i wbijać szpile, powinnyśmy trzymać się razem. Ostatnie sytuacje też pokazują, że potrafimy zjednoczyć się w słusznej sprawie i potrafimy trzymać się razem, więc chyba jesteśmy na dobrej drodze do tego, żeby się zsolidaryzować - oceniła autorka książki.
Zobacz także:
- Anna Kalczyńska: "To jest najsmutniejszy 11 listopada, jaki pamiętam"
- Agnieszka Woźniak-Starak o relacji z Ewą Drzyzgą. Dlaczego nie wsiadają do jednej windy?
- "Skoro on uważa, że jestem gruba, to jak mam stanąć przed nim nago?". Psycholożka o konsekwencjach "szczerości"
Autor: Milena Jaworska
Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Dudek/East News