Kosztowna opieka nad osobami starszymi
Pan Marek jest fotografem, który przez lata jeździł na koncerty i fotografował gwiazdy estrady. 8 lat temu jego mama zachorowała na Alzhaimera. Wtedy też praktycznie zrezygnował z życia zawodowego i 24 godziny na dobę opiekuje się 81-letnią dzisiaj mamą. Oboje utrzymują się z emerytury mamy i świadczenia wspierającego dla opiekunów osób niepełnosprawnych.
- Alzhaimer to jest degradacja mózgu, która postępuje z każdym kolejnym dniem. W przypadku noworodka mamy dziecko, które z każdym dniem jest coraz bardziej świadome, zaczyna mówić i chodzić, a tu jest odwrotnie. Z każdym kolejnym miesiącem jest coraz gorzej. Pięć lat temu mama chodziła i rozmawiała, a teraz jest w 100 proc. osobą niepełnosprawną. Niechodzącą i niemówiącą – opowiada pan Marek.
- Bardzo duży koszt to zakup pampersów. Do tego zakup leków i suplementów. Dodatkowo bardzo duże są rachunki za prąd. Pralka chodzi praktycznie dwa, trzy razy dziennie. Do tego dochodzi wynajem łóżka rehabilitacyjnego. Koszty spokojnie są w stanie sięgnąć 5 tys. zł – wylicza mężczyzna.
- Dużo osób twierdzi, że powinienem dać mamę pod opiekę wykwalifikowanej opiekunki i iść na osiem godzin do pracy – dodaje.
Godzina pracy opiekunki to koszt rzędu 50-55 zł. W weekendy stawka to wzrasta do 70 zł. Za opiekę całodobową z mieszkaniem u seniora opiekunki pobierają miesięcznie od 6000 do 9000 zł. W cenie zawarta jest pomoc przy higienie, posiłkach, lekach i codziennych czynnościach.
- 9 tys. zł trzeba zarobić tylko po to, żeby zapłacić za opiekunkę. Nie mam takiej możliwości – przyznaje bohater reportażu.
Potrzeba drugiej osoby
Pani Miranda zna realia pracy opiekunek. Połączyła dwie rzeczy: opiekuje się swoją 87-letnią matką i jednocześnie jest opiekunem medycznym dla starszego małżeństwa. Na dodatek musi łączyć opiekę nad starszymi osobami z wychowaniem z 15-letniego syna.
- Syn potrzebuje atencji i nadzoru. To najtrudniejszy wiek, nastoletni – podkreśla kobieta. Podczas realizacji reportażu pojechała do starszego małżeństwa, którym się opiekuje. To obłożnie chora kobieta i jej zdrowy mąż, który opiekuje się nią 24 godziny na dobę. Pani Miranda jeździ tam 2 razy w tygodniu, a to, co robi to zupełnie coś innego, niż to czym zajmują się opiekunki instytucjonalne.
- Tam jest pielęgniarka, która przychodzi cztery razy w tygodniu, ale ona przychodzi tylko rano na czynności, które ma wykonać i odjeżdża. Takim osobom brakuje towarzystwa – tłumaczy nasza rozmówczyni.
Jakie są koszty pobytu w DPS-ie?
Wiele osób wybiera zupełnie inne rozwiązanie i decyduje się umieścić swoich najbliższych w domach opieki społecznej. Jednak to często jest postrzegane negatywnie jako pozbycie się z domu starszej osoby.
- Ale to nie jest nic złego. To trochę tak, jakbyśmy powiedzieli, że zapewnienie wykwalifikowanej, bezpiecznej pomocy, to coś złego. A mówimy o bezpieczeństwie człowieka, który nie jest już w stanie samodzielnie o siebie zadbać. Uważam, że sięgnięcie po pomoc temu dedykowaną jest raczej aktem odpowiedzialności niż spychaniem problemu na system – mówi psycholog dr Joanna Gutral.
Pobyt w najtańszych domach opieki kosztuje około 4,5 tys. zł. Przeciętny miesięczny koszt pobytu w publicznym DPS-ie wynosi około 7 tys. zł. Senior w tym przypadku pokrywa część kosztów w wysokości 70 proc. swojej emerytury, czyli w przypadku przeciętnej emerytury są to niecałe 3 tys. zł. Resztę może pokryć rodzina lub gmina. W praktyce najczęściej płaci gmina. Jednak umieszczenie seniora w takim domu jest praktycznie niemożliwe.
- Na ten moment nie mamy miejsc – to słowa, które słyszeliśmy najczęściej, dzwoniąc do DPS-ów.
Matka pani Sabiny, kolejnej naszej rozmówczyni, również zachorowała na Alzhaimera. Jednak w tym przypadku decyzja była inna niż pozostałych naszych bohaterów.
- Przyprowadziłam mamę do nowego miejsca zamieszkania. Innymi słowy do miejsca, w którym ma zapewnioną opiekę przez 24 godziny na dobę przez profesjonalistów – wskazuje kobieta.
- Długo się wzbraniałam, próbowałam różnych rozwiązań, różnych metod, ale jednocześnie racjonalnie do tego podchodząc wiedziałam, że w którymś momencie muszę mamie zapewnić opiekę przez 24 godziny na dobę – tłumaczy. I dodaje: - Konsekwencje emocjonalne ponoszę do dzisiaj. Za każdym razem, kiedy wyjeżdżam od mamy, wyjeżdżam z potwornymi wyrzutami sumienia. To nie jest tak, że człowiek pozbywa się problemu - przekonuje.
Opieka nad seniorem w Polsce
Kiedy matka pani Sabiny zachorowała, kobieta nie wiedziała, jak jej pomóc. Potem stopniowo nauczyła się życia u jej bok. Jednak kiedy choroba stała się bardziej zaawansowana, zdecydowała się na dom opieki. Bazując na swoich doświadczeniach, założyła fundację i napisała książkę o samotnych opiekunach.
- W momencie, w którym stawia się diagnozę, to my, opiekunowie, nie dostajemy, albo bardzo rzadko dostajemy, informacje o tym, co będzie dalej, jak sobie radzić. Zostajemy sami, chociażby z tymi emocjami. Zostajemy sami, bo system, który obowiązuje u nas w kraju, nie wspiera nas. Nikt nie mówi, co mamy robić, co załatwiać, gdzie pójść, jak się poruszać. Nie ma żadnych przewodników, żadnych poradników. Wszystko na własną rękę próbuje się znaleźć w Internecie – uzmysławia pani Sabina.
- Nie ma systemu, który zapewniałby godną opiekę nad seniorami – stwierdza.
Społeczeństwo starzenie się, a domy pomocy społecznej są niemal pełne. Zapełnionych jest 97 proc. miejsc, w kolejce do zakładów opiekuńczo-leczniczych czeka ponad 20 tys.
Chcesz pomóc rodzinie? Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Zobacz także:
- Ponad 240 dzieci zatruło się ołowiem w przedszkolu. Znajdował się w jedzeniu
- Ponad setka dzieci źle się poczuła po zjedzeniu szkolnego obiadu. W daniu znaleziono martwego węża
- Aż 70 pasażerów zatruło się nieświeżym jedzeniem. Samolot musiał przymusowo lądować
Autor: wg/lb
Reporter: Mariusz Zieliński
Źródło: "Uwaga!" TVN
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga! TVN