Ponad 240 dzieci zatruło się ołowiem w przedszkolu. Znajdował się w jedzeniu

dzieci na stołówce
Ponad 240 dzieci zatruło się ołowiem
Źródło: Dag Sundberg/Getty Images
Ponad 240 dzieci zatruło się żywnością barwioną farbą ołowiową. Policja już zatrzymała sześć osób, które mogą mieć wiązek ze sprawą, a wobec dwudziestu siedmiu wszczęto postępowanie. Jak to się stało, że maluchom zaserwowano niebezpieczną żywność?
Kluczowe fakty:
  • W przedszkolu w Chinach dzieciom podawano jedzenie z dodatkiem barwnika, w którym znajdował się - w dużym stężeniu - ołów.
  • W wyniku zatrucia pomocy potrzebowało ponad 240 dzieci.
  • Służby zatrzymały 6 osób, wobec 27 toczy się postępowanie.

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

13811150_zatrucie-salmonella_MP4HIGH
Zatrucie salmonellą
Niebezpieczne skutki zatrucia salmonellą. Jak ustrzec się przed salmonellą? Czego się wystrzegac? Rozmowa ze specjalistą - dr Piotrem Gryblasem.
Źródło: Dzień Dobry TVN

247 dzieci zatruło się farbą ołowiową

Do masowego zatrucia doszło w jednym z przedszkoli w prowincji Gansu w Chinach. Dyrektor placówki, aby przyciągnąć do siebie więcej dzieci, zdecydował, że maluchom będzie serwowane bardziej kolorowe jedzenie. W tym celu nakazał kucharzowi dodawanie do posiłków kolorowych barwników. Szkolny kucharz zgodnie z poleceniem dyrektora zakupił barwnik przez internet. Mimo że na opakowaniu widniało ostrzeżenie, że barwnik nie może mieć kontaktu z jedzeniem, kucharz i tak dodawał go do posiłków. Jak się później okazało, stężenie ołowiu w jednym z barwników 400 000 razy przekraczało dopuszczalną normę.

Początkowo objawy (bóle brzucha, nudności, czarne zabarwienie zębów) zatrucia zaobserwowano 235 uczniów. Ostatecznie liczba poszkodowanych dzieci wzrosła do 247, ucierpiała również kadra placówki, w tym jej dyrektor.

Dzieci zatruły się ołowiem. Kto za to odpowie?

Gdy sprawa wyszła na jaw, służby zatrzymały 6 osób. Wśród aresztowanych był dyrektor placówki. Zarzuca mu się świadome podawanie toksycznej i szkodliwej żywności. Postępowania dyscyplinarne wszczęto wobec kolejnych 27 osób. Co ciekawe, w tym gronie znaleźli się nie tylko przedstawiciel szkoły, ale i szpitala oraz miejscy urzędnicy.

Śledztwo wykazało, że Centrum Kontroli i Prewencji Chorób Prowincji Gansu zignorowało sprawę po jej przyjęciu. Niewłaściwe pobrano próbki, w przypadku dwójki poszkodowanych dzieci, wyniki badań zostały "zmodyfikowane". Zdaniem policji zmian dokonali pracownicy szpitala Tianshui Second People’s.

- Zarządzanie szpitalem Tianshui Second People’s i jego działem laboratoryjnym było chaotyczne, obowiązki służbowe nie były w pełni realizowane, kontrola jakości w laboratorium nie była w pełni wdrożona, a odpowiedni personel kontrolny nie przeszedł systematycznych szkoleń - napisano w raporcie.

Zdaniem służb nieprawidłowości dopuściło się również lokalne biuro edukacji. Miało ono przymykać oko na to, że przedszkole nie działa legalnie i nie podlega żądnej kontroli. Co więcej, wielu urzędników miało być sowicie opłacanych za swoją pobłażliwość. Kwestią korupcji urzędników - jak podano w raporcie - zajęły się już odpowiednie organy.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości