"Czyste pokrewieństwo to nie jest to samo, co rodzina".
Zamykanie w klatkach, bicie, obelgi i rygorystyczna dyscyplina. W takich warunkach, choć kojarzą się ze scenariuszem horroru, żyły podopieczne zakonnic w Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie pod Krakowem.