Zakochani w córkach
Kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc jest tatą dwóch dorosłych już córek (Karoliny i Alicji) oraz 10-letniej Antoniny.
Zakochałem się trzykrotnie i ta miłość trwa do dziś, choć ma różne oblicza. Na początku te małe i ukochane dziecko rośnie, pojawia się coraz większa niezależność. Starsze córki zwracają mi uwagę, że np. je zawstydzam. Trzykrotnie obserwowałem rozwój córek. Ostatnia, Antonina jest jeszcze na takim etapie, który jest znośny i bardzo wyjątkowy.
-zdradził w rozmowie rajdowiec.
>>> Zobacz też: Czy młody tata może mieć kryzys?
Krzysztof Skórzyński jest tatą dwóch córek i syna. Dziennikarz przyznał, że do ojcostwa nie da się przygotować oraz że miłość ojca do córki dojrzewa razem z dzieckiem.
Kiedy jeszcze nie mieliśmy z żoną dzieci, zastanawiałem się jak, czy miłość do dzieci można podzielić. Dziś już wiem, że tej miłości się nie dzieli, ją się mnoży.
Krzysztof przyznał, że jego relacja z córkami jest zupełnie inna niż relacja z synem. Dla dziewczynek, zwłaszcza tej starszej, jest bardziej pobłażliwy niż dla syna. Antek ma już 9 lat. Helenka ma 7 lat, a najmłodsza córka dziennikarza ma niespełna dwa lata. Dziennikarz zdradził, że syn ze swoimi problemami na tle emocjonalnym zawsze idzie do mamy, z kolei jego córka po radę przychodzi zawsze do niego.
>>>Zobacz też: Jak pokonać nieśmiałość u dziecka?
Potrzeby dziecka uzależnione od płci
Rodzice powinni podążać za potrzebami dziecka. Zdaniem psycholog Doroty Maciejec sytuacją idealną jest ta, kiedy jest zachowana równowaga między mamą i tatą. Co innego daje dziecku mama – jest to zazwyczaj wsparcie emocjonalne, a co innego tata, który zwłaszcza dla córki chce być tzw. rycerzem na białym koniu.
>>>Zobacz też: Czy starsze dziecko powinno opiekować się młodszym?
Psycholog dodała, że rodzice, powinni dawać dziecku przestrzeń do usamodzielnienia się i realizacji swoich pasji, a także miejsce do popełniania własnych pomyłek. Jeżeli tata będzie jedynie hołubił i rozpieszczał córkę, nie uczulając jej, że życiu mogą pojawić się również trudności, to taka dziewczynka wkraczając w wiek dojrzewania będzie kilkakrotnie bardziej przeżywała swoje porażki.
Faworyzowanie córek przez ojców nie jest zrozumiałe przez dzieci. Dla nich jesteśmy po prostu rodzicami.
Czasami widzę, że mojemu synowi jest przykro, że instynktownie jestem w stanie więcej wybaczyć mojej córce niż jemu. Tu jest wielka szkoła i przestroga dla rodziców, byśmy nie faworyzowali dzieci ze względu na płeć.
-spuentował rozmowę Krzysztof Skórzyński.
Zobacz też:
Czy można mieć za bliską więź emocjonalną ze swoim dzieckiem?
Dzieci same w domu. Kiedy są na to gotowe?
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN