32-letnia Tess razem z mężem Chrisem i gromadką dzieci mieszka w Bournemouth. Para od zawsze chciała stworzyć dużą rodzinę. Nie spodziewali się jednak, że każda z ich pociech będzie miała inny kolor skóry. Choć nie ma w tym nic nadzwyczajnego, bo mama – jest jasną blondynką o skandynawskiej urodzie, a tata – wysokim, czarnoskórym mężczyzną, to często muszą się zmierzyć z niewygodnymi pytaniami.
"Tęczowa rodzina"
Tess w rozmowie z "Mirror" wyjawiła, że nieznajomi zakładają, że każda z jej pociech ma innego ojca. - Kiedy pytają mnie, czy wszystkie należą do Chrisa, niesamowicie mnie to rozśmiesza – powiedziała na łamach brytyjskiego portalu. I właśnie ze względu na swoją piękną różnorodność mówią o sobie – "tęczowa rodzina".
Rodzice siedmiorga dzieci
Co więcej, państwo Giddings myśleli również, że będą rodzicami tylko pięciorga dzieci. Jednak los miał wobec nich inne plany. Okazało się, że Tess po raz kolejny jest w ciąży – i to bliźniaczej!
- W 13. tygodniu ciąży poszłam na badania. Gdy tylko sonda ultrasonografu znalazła się na moim brzuchu, zobaczyłam dwie małe główki – wspominała mama.
Niestety okazało się również, że ciąża jest zagrożona. Lekarzy obawiali się, że bliźniaki urodzą się martwe. Ostatnie sześć tygodni Tess spędziła w szpitalu. Kobieta rodziła siłami natury, ale wylądowała na OIOM-ie i przeszła dwie poważne operacje. Natomiast bliźnięta przez miesiąc przebywały na intensywnej terapii. Na szczęście – to już przeszłość. Dziś tworzą radosną, dużą rodzinkę.
Zobacz także:
Ma 11 dzieci, a kolejne są w planach. "Nie rozumiem zarzutów. Poświęcam uwagę każdemu"
Zobacz wideo: Pandemiczne wyzwania wielodzietnej rodziny
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło: mirror.co.uk