Ashley Stobart zdecydowała się zapłacić za prywatny poród 25 tysięcy funtów. Kobieta szczegółowo opisała w mediach, jakie udogodnienia obejmował koszt pakietu. Internauci zarzucili jej rozrzutność, dlatego zdecydowała się wyjaśnić, co skłoniło ją do wyboru droższej opcji.
Wydała na poród 25 tysięcy funtów
Ashley Stobart jest żoną spadkobiercy milionera Eda Stobarta. W kwietniu tego roku para powitała na świecie drugie dziecko, które przyszło na świat w iście królewskich warunkach. Kobieta wzbudziła zainteresowanie mediów, gdy okazało się, że na swój poród wydała 25 tysięcy funtów.
Gwiazdy o macierzyństwie
Gwiazdy o macierzyństwie
Żona milionera zdecydowała się opowiedzieć o tym w rozmowie z Fabulous. Co skłoniło ją do wydania tak dużej sumy pieniędzy? Jak się okazuje, kobieta pracowała wcześniej w państwowym szpitalu w Wielkiej Brytanii i doskonale wie, jakie panują tam warunki.
Prywatny poród w Portland Hospital
Mama dwójki pociech wyznała, że w szpitalach nie ma wystarczającej liczby personelu medycznego, a na 30 kobiet przypada jedynie jedna położna. Stobart cieszy się, że w tej sytuacji stać ją na prywatny poród. Ponadto twierdzi, że dzięki temu wyświadcza przysługę innym mamom, które decydują się rodzić w mniej komfortowych warunkach.
- Zrobiłam to dla bezpieczeństwa - podkreśla.
Internauci zarzucają kobiecie, że opłacenie tak drogiej usługi jest zwykłą fanaberią i zarzucają jej rozrzutność. Ashley twierdzi jednak, że nawet gdyby nie byłoby jej stać na prywatny poród, to wzięłaby pożyczkę.
Pociecha przyszła na świat w Portland Hospital w londyńskim Westminster - tam urodziło się także pierwsze dziecko Meghan Markle. Na jakie luksusy mogła liczyć żona milionera? Koszt pakietu obejmował m.in. trzydniowy pobyt i opłaty medyczne. Kobieta była pod stałą opieką pielęgniarki i fizjoterapeuty. Cena nie obejmowała jednak jedzenia i picia.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Po urodzeniu przeszły skomplikowaną operację. Dziś bliźniaczki syjamskie mają 5 lat i żyją jak ich rówieśnicy
- Kot ugryzł trzylatkę w parku. "Organizm zareagował wstrząsem septycznym"
- Mama jedzie sama - czyli urlop bez dzieci. "Ja bym tak nie mogła"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: thesun.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Thanasis Zovoilis/Getty Images