Urodziła córkę w taksówce. Firma wystawiła rachunek. "Byłam zaskoczona"

Kobieta z nowo narodzonym dzieckiem.
26-latka urodziła dziecko w taksówce
Źródło: Thanasis Zovoilis/Getty Images/Twitter
26-latka z pewnością nigdy nie zapomni narodzin swojej córki. Dziecko przyszło na świat na tylnym siedzeniu taksówki. Firma przewozowa najwyraźniej nie była z tego zadowolona, bowiem wystawiła młodej mamie horrendalny rachunek za kurs i sprzątanie auta.

26-latka urodziła dziecko w taksówce

U kobiet w zaawansowanej ciąży akcja porodowa może rozpocząć się w każdej chwili. Przekonała się o tym 26-letnia Farah Cacanindin, która zaczęła rodzić swoje drugie dziecko w taksówce. Mieszkanka Buckinghamshire w Wielkiej Brytanii wybierała się akurat do szpitala w celu odbycia rutynowej kontroli lekarskiej.

Ciążowe tematy dla młodej mamy

Marzena Dębska i Ewa Jarczewska-Gerc
Źródło: Dzień Dobry TVN
Jak stres wpływa na kobietę w ciąży i jej dziecko?
Jak stres wpływa na kobietę w ciąży i jej dziecko?
Położna na medal
Położna na medal
Trening w ciąży dla początkujących
Trening w ciąży dla początkujących
Kamila Kamińska o duli
Kamila Kamińska o duli
Informacje o ciąży w centralnym rejestrze?
Informacje o ciąży w centralnym rejestrze?
Od jakich ćwiczeń rozpocząć trening po ciąży?
Od jakich ćwiczeń rozpocząć trening po ciąży?
Najczęstsze dolegliwości zdrowotne po porodzie
Najczęstsze dolegliwości zdrowotne po porodzie
Szaleństwo hormonów w ciąży
Szaleństwo hormonów w ciąży

- Moje wody odeszły po pięciu minutach podróży. Kierowca zapytał, czy chcę, żeby zjechał na pobocze, ale poprosiłam, żeby jechał dalej. Wierzyłam, że zdążę dojechać na miejsce, ale Naia miała inne plany - wyznała młoda mama w szczerym wywiadzie dla jednego z brytyjskich tabloidów.

Dziewczynka przyszła na świat na tylnym siedzeniu samochodu. Została owinięta w kocyk i bezpiecznie dotarła na oddział położniczy w ramionach szczęśliwej matki.

Wysoki rachunek za poród w taksówce

Kilka dni po porodzie Farah Cacanindin otrzymała od korporacji taksówkarskiej rachunek za przejazd, który opiewał na 90 funtów brytyjskich (około 500 złotych). Firma domagała się nie tylko uiszczenia standardowej opłaty za kurs, ale także zwrotu kosztów sprzątania pojazdu.

- Byłam zaskoczona. Rozumiem, że narobiłam bałaganu, ale to trochę bezczelne, że mnie o to oskarżyli - oceniła 26-latka.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości