Piotr Beczała na deskach Teatru Wielkiego Opery Narodowej. "Mam radość i szczęście zaśpiewać dla warszawskiej publiczności"

Piotr Beczała to tenor, którego zna każdy fan opery na świecie. Polak na co dzień występuje na deskach Metropolitan Opera, w tym sezonie pojawi się jednak na warszawskiej scenie. Nam opowiedział o kulisach swojej wielkiej sławy oraz o tym, co sprowadza go do Polski.

Piotr Beczała w Polsce

Warszawski Teatr Wielki – Opera Narodowa przygotował dla publiczności wielką niespodziankę. W nowym sezonie miłośnicy muzyki mają okazję usłyszeć i zobaczyć cenionego i utalentowanego tenora, Piotra Beczałę. Artysta na scenie pojawia się w roli Wertera, tytułowego bohatera dzieła Masseneta. Jak przyznał śpiewak, współpraca z polską operą była możliwa ze względu na odwołanie sezonu w Metropolitan Opera, gdzie jesienią Piotr miał otworzyć sezon rolą Radamesa w "Aidzie" oraz wystąpić po raz kolejny w "Rusałce".

Covid umożliwił mi to, że jestem w Warszawie. Właściwie powinienem być już tydzień po premierze "Aidy" w Metropolitan Opera, ale cały sezon został odwołany. Dowiedziałem się, że premiera Wertera też została przesunięta na październik. Tak od słowa do słowa i mam radość i szczęście zaśpiewać dla warszawskiej publiczności

- powiedział Piotr.

Choć premiera spektaklu miała już miejsce 8 października, Piotra podziwiać możemy jeszcze 10 października. Tę samą partię w dniach 14, 16, 18 października zaśpiewa tenor Ho-Yoon Chung.

Kariera – jak wyglądała droga na szczyt?

Piotr Beczała, tenor o światowej karierze, który jak sam przyznaje, nie spodziewał się, że zajdzie tak daleko. Śpiewak ukończył Akademię Teatralna w Katowicach, a swoje umiejętności szkolił na wielu kursach pod okiem profesjonalistów. Oglądając starszych kolegów, nawet nie marzył o tym, że kiedykolwiek stanie z nimi na jednej scenie. Jednak konsekwencja i ciężka praca krok po kroku zaprowadziły go do miejsca, które wydawało się niedostępne.

Wyglądało to tak, że krok po roku zbliżałem się do tego wielkiego świata. Po prostu uznałem to za swoje miejsce. Jako student akademii muzycznej w Katowicach śpiewałem na ulicy, dorabiając sobie do studenckiej kieszeni. Nawet na początku mojej tak zwanej kariery, kiedy jeszcze śpiewałem w Austrii w małym teatrze, przyjeżdżałem do Wiednia na spektakle. Nie było to dla mnie planem zagościć na tych scenach, to było poza moimi marzeniami. Tak krok po kroku te sceny stały się moim domem, a wielcy śpiewacy, których kiedyś podziwiałem, stali się moimi kolegami

- wspomina śpiewak.

Obecnie Piotr może pochwalić się występami na deskach największych światowych teatrów m.in. De Nederlandse Opera w Amsterdamie, Théâtre Royal La Monnaie w Brukseli, Opéra National de Paris, Bilbao Opera, Deutsche Oper i Staatsoper Unter den Linden w Berlinie, Bayerische Staatsoper w Monachium, Opernhaus we Frankfurcie nad Menem, Staatsoper w Wiedniu, Grand Théâtre w Genewie, Teatro Real w Madrycie, Teatro Comunale di Bologna, Teatro alla Scala w Mediolanie, Megaron w Atenach, Royal Opera House Covent Garden w Londynie, San Francisco Opera, Lyric Opera of Chicago i Metropolitan Opera w Nowym Jorku.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz także:

Anna Puślecka namawia do badań. "Gdy nowotwór wyłapywany jest we wczesnej fazie, można uniknąć chemioterapii"

Co nam grozi za brak maseczki? Rzecznik KGP: "Skończy się cwaniactwo"

Łatwiej o test na koronawirusa. Ministerstwo zmieniło zdanie na temat czterech jednoczesnych objawów

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości