Świat mody wstrzymał oddech w pandemii. Anna Puślecka: "Projektantom się to nie podoba"

PUSLECKA_PANDEMIAMODA
Anna Puślecka oceniła, jak zmieniła się moda w ostatnich miesiącach. Pandemia dała w kość każdej branży, także tej modowej. Ludzie, którzy pracują w tym biznesie, ubolewają nad ograniczeniami związanymi z koronawirusem. - Moda to jak wyjście do teatru, widowisko. A w tej chwili wszystko jest digital - powiedziała nam Anna Puślecka.

Jak zmienił się rynek modowy w pandemii?

Anna Puślecka od 25 lat pracuje w mediach i uchodzi za jedną z największych modowych ekspertek. W swojej karierze spotykała się z największymi nazwiskami tego świata i bywała na najbardziej prestiżowych pokazach mody. Teraz dziennikarka powiedziała, jak zmienił się świat mody w pandemii.

- Pierwsze, co przychodzi mi do głowy, to Fashion Week w Mediolanie - wszystkie pokazy były online . Ludziom ze świata mody i projektantom się to nie podoba. Moda jest jak wyjście do teatru, widowisko. A w tej chwili wszystko jest digital - powiedziała Anna Puślecka w rozmowie z Oskarem Netkowskim.

Ekspertka zauważa, że zmienia się nie tylko sposób przedstawiania mody, ale także ilość wypuszczanych z rąk projektantów kolekcji.

- Moda zawsze odpowiada na to, co się dzieje na świecie. Kiedy skończy się pandemia, to wydaje mi się, że będzie jak po zakończeniu hiszpanki - wtedy królowały cekiny, wszyscy chcieli się bawić. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Chociaż w kolekcjach nie widzę odzwierciedlenia, żeby to wszystko było spokojniejsze. Ale wszystkiego na pewno jest mniej, oszczędniej i spokojniej - powiedziała Puślecka.

- Już nie ma robienia 8 kolekcji w roku. Teraz z większą uwagą będą powstawały te kolekcje. Będą dwie, ale dobre - skwitowała.

Anna Puślecka radzi, jak przetrwać pandemię

Anna Puślecka od jakiegoś czasu cieszy się swoim włoskim życiem, które zresztą relacjonuje w mediach społecznościowych. Jak sama ostatnio podkreślała, tam łatwiej jest znieść czas pandemii. W rozmowie z dziendobry.tvn.pl dziennikarka radzi, jak ją przetrwać.

- Włosi bardzo dbają o to, żeby regularnie jeść. Namawiam gorąco do celebrowania jedzenia. Jeżeli piejmy rano kawę, to nie róbmy tego na stojąco, tylko np. włączmy swoją ulubioną muzykę. We Włoszech jeśli przygotowuje się stół, to zawsze wszystko jest ładnie nałożone - nie ma jedzenia na kolanie. Zachęcam do tego, bo wtedy się lepiej poczujemy. To rzecz, którą możemy zrealizować od razu - mówiła dziennikarka.

- To są proste czynności, takie jak spacer, rower. Spotykanie z ludźmi, na tyle ile możemy, też pomaga. Gorąco zachęcam, żeby się nie zamykać w skorupie - dodała.

Anna Puślecka zdradziła także, czy tęskni za swoim życiem w Polsce. Okazuje się, że mimo włoskiego słońca, są rzeczy, których jej brakuje.

- W Polsce zostawiłam przyjaciół i życie zawodowe. I choć w tej chwili okazję do spotkań daje nam Internet, to wszyscy jesteśmy tym zmęczeni. Kontakt z drugim człowiekiem jest niezastąpiony i tego mi bardzo brakuje - podsumowała.

Zobacz też:

Reporter: Oskar Netkowski

podziel się:

Pozostałe wiadomości